poniedziałek, 06 maja 2019 18:17

Powidzka baza otrzyma imię powstańczego dowódcy

 
Powidzka baza otrzyma imię powstańczego dowódcy archiwum redakcji

Zgodnie z decyzją Ministra Obrony Narodowej, 33. Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu już w najbliższych dniach otrzyma imię Wiktora Pniewskiego. 

Decyzję ministra z dnia 25 kwietnia 2019 roku w sprawie "przejęcia dziedzictwa tradycji, przyjęcia wyróżniającej nazwy, nadania imienia patrona i ustanowienia dorocznego Święta 33. Bazy Lotnictwa Transportowego" wydano 25 kwietnia br. Zgodnie z jej treścią, powidzka jednostka otrzyma imię pułkownika Wiktora Pniewskiego, a jej coroczne święto wyznaczone zostanie na 18 maja. Uroczyste nadanie nazwy nastąpi na najbliższym święcie Dowództwa 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego i 33. Bazy Lotnictwa Transportowego. 

Płk Wiktor Pniewski urodził się w 1891 roku w Kłecku, był uczestnikiem powstania wielkopolskiego, brał udział w zdobyciu poznańskiego lotniska na Ławicy. Po przejęciu znacznej ilości sprzętu lotniczego po wojskach pruskich, był organizatorem lotnictwa powstańczego oraz brał udział w pierwszym nalocie bombowym lotnictwa II Rzeczypospolitej na Frankfurt nad Odrą. W trakcie II wojny światowej brał udział w walkach we Francji oraz Wielkiej Brytanii, a po powrocie do kraju swoją działalność związał z lotnictwem. Zmarł w 1974 roku w Koźminie. Nadanie jego imieniem nazwy powidzkiej bazie jest ukoronowaniem wieloletnich starań, podejmowanych w celu upamiętnienia tej postaci.

5 komentarzy

  • Link do komentarza Grzegorz Musidlak środa, 08 maja 2019 14:42 napisane przez Grzegorz Musidlak

    Panie Rafale. Pozwalam sobie stwierdzić za ostatnią monografią R. Kulczyńskiego o poznańskim pułku, że ta kwestia jest rozstrzygnięta na wieki wieków... Archiwa niemieckie i polskie mówią, co powiedziały.

    Proszę Pana, co do drugiej kwestii. Czy wie Pan, co znaczył dla oficera honor oficera przedwojennego? Kawalera Krzyża Srebrnego OVM!?

    Pan Pniewski w istocie sam wybrał, sprzeniewierzył się etosowi Oficera RP. Jaki miał plan, ani mnie, ani Panu nic nie wiadomo. Jakiś szczególnych osiągnięć a'la Wallenrod - historia nie odnotowała. Poza tym, że do ostatnich chwil pobierał sowite wynagrodzenie i cieszył się "byciem lotnikiem" . Literatura pełna jest przykładów zgryzoty i poczucia krzywdy już nawet nie sierżantów, ale od pułkownika wyższych rangą i Honorem. Tysiące Jemu podobnych zachowały się jednak, jak trzeba. Taka racjonalizacja postawy - Pan wybaczy - to jak bym słuchał tych, co na mnie na SB donosili, że oni mieli swój plan, że to była gra... To jest niestety tylko inna nazwa ZDRADY!

    Mój pesel mówi Panu, że żyłem jednak w "podobnych" czasach i swoje w więzieniu za niepodległość Polski, ja i moja rodzina odsiedziała! I rozumiem dobrze, co znaczy HONOR!

  • Link do komentarza rw wtorek, 07 maja 2019 08:34 napisane przez rw

    Panie Grzegorzu, kwestia nalotu wciąż pozostaje otwartą do debaty historyków, natomiast określeniem "Jaki honor taki patron!" pluje pan na pamięć wielu tych, którzy mimo wszystko zdecydowali się swoją pracą działać na przekór panującemu systemowi, bo wiedzieli iż zbrojnie na wielu obszarach nie da się walczyć z tak silnym przeciwnikiem. Oczywiście, można było nadstawić się po strzał w potylicę, ale być może Pniewski miał lepszy plan? Taki, którego pan nie pojmuje z perspektywy czasu? Łatwo oceniać, nie doświadczając osobiście realiów, w których żyli.

  • Link do komentarza Grzegorz Musidlak wtorek, 07 maja 2019 06:41 napisane przez Grzegorz Musidlak

    "... brał udział w pierwszym nalocie bombowym lotnictwa II Rzeczypospolitej na Frankfurt nad Odrą." - to akurat jest nieprawda, szeroko o tym mówiono i pisano już kilka miesięcy temu...

    "... a po powrocie do kraju swoją działalność związał z lotnictwem."

    ten eufemizm oznacza po prostu, w odróżnieniu od setek Innych "powracających" do kraju w l. 1945-1947 zgodę na sowiecką okupację i pozytywną weryfikację przez bezpiekę! W tym samym czasie strzelano jeszcze w tył głowy Niezłomnym w warszawskich piwnicach. Jaki honor taki patron!

  • Link do komentarza Vegatermik poniedziałek, 06 maja 2019 22:22 napisane przez Vegatermik

    09 .01.1919r. 6 samolotów m.in. LVG C.V dowodzonych przez Wiktora Pniewskiego dokonało odwetowego bombardowania Frankfurtu nad Odrą w Niemczech za naloty bombowców Gotha na Ławicę. Obserwatorzy w samolotach musieli ręcznie zrzucać bomby na cel. Początkowo w samoloty te uzbrojono eskadry wielkopolskie 1, 2 i 3. Samoloty te wykorzystywano jako rozpoznawcze, bombowe i szturmowe i brały udział w walkach na frontach: Wielkopolskim, Litewsko - Białoruskim, działaniach w Małopolsce Wschodniej, na Ukrainie, bitwie warszawskiej, bitwie nad Niemnem i walkach z oddziałami Budionnego.

  • Link do komentarza kibolo poniedziałek, 06 maja 2019 18:36 napisane przez kibolo

    Pułkownik w grobie się przewraca słysząc że ma firmować barbarzyńców,tych co niszczą naturę,amerykańskich żołdaków.tyle co już w Polsce naniszczyli ruskim dekada byłaby mało.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane