W z związku z rozpoczętym 8 kwietnia strajkiem środowisk nauczycielskich, w poniedziałek rano nie rozpoczęły się regularne zajęcia szkolne. Na flagach placówek oświatowych wywieszono flagi związkowe, a sale lekcyjne świecą pustkami. W szkołach pracę świadczą jedynie dyrektorzy, niektórzy pracownicy administracyjni i nieliczni nauczyciele - pozostali strajkują.
Jak poinformował wiceprezydent Michał Powałowski, w poniedziałek na 359 nauczycieli zatrudnionych w szkołach podległych Urzędowi Miejskiemu (przedszkola, podstawówki i gimnazja), którzy mieli pojawić się w godzinach rannych na zajęciach, aż 321 podjęło akcję strajkową. Spośród pozostałych 38 nauczycieli, którzy nie strajkują, 27 podjęło się pracy, a pozostali przebywają akurat na L4. Protest objął wszystkie szkoły podstawowe, a także dziewięć przedszkoli. Na wieść o proteście, do placówek przyszło dziś tylko 37 dzieci: - Na pewno mają one zapewnioną opiekę, bowiem w każdej placówce jest ktoś, kto może ją sprawować, a liczba osób w tych grupach nie przekracza 25, także jedna osoba do tego wystarczy - stwierdził wiceprezydent, zaznaczając iż informacje te pochodzą sprzed południa i stwierdzając iż sytuacja jest dynamiczna, a sprawa będzie na bieżąco monitorowana.
W placówkach podległych Powiatowi Gnieźnieńskiemu (licea, zawodówki, technika oraz specjalne) akcję protestacyjną podjęło 346 nauczycieli, co stanowi 87% stanu zatrudnienia. 46 pozostałych nie bierze udziału w strajku. Jedyną placówką, w której wychowawcy nie zrezygnowali z pełnienia obowiązków, jest Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Kłecku, gdzie nie odbyło się referendum z uwagi na brak organizacji związkowych.