czwartek, 07 marca 2019 18:14

Drugi uczestnik śmiertelnej wyprawy po indyki wciąż nieznany

 
Drugi uczestnik śmiertelnej wyprawy po indyki wciąż nieznany źródło: OSP Czerniejewo

Służbom do tej pory nie udało się odnaleźć drugiego uczestnika kradzieży, która zakończyła się wypadkiem śmiertelnym. Feralna złodziejska wyprawa może zakończyć się umorzeniem.

Do zdarzenia doszło 25 października ub. roku w godzinach wieczornych. Wówczas to na terenie jednego z gospodarstw w Kosmowie (gmina Czerniejewo) zauważono iż doszło do włamania, a sprawcy dokonali kradzieży ponad 20 sztuk indyków. W momencie, kiedy złodzieje zostali wykryci, rzucili się do ucieczki samochodem osobowym, ruszając polną drogą w kierunku Gębarzewa. W tym czasie świadek kradzieży powiadomił o zdarzeniu policję. 

Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce udali się w kierunku, w którym podążali uciekający. Kilkaset metrów za Kosmowem zastali na polu leżący na dachu rozbity pojazd, wokół którego biegały skradzione indyki. Podczas oględzin miejsca zdarzenia policjanci zauważyli iż pod samochodem znajduje się przygnieciony mężczyzna. Mimo wezwania na pomoc podnośnika z jednego z gospodarstw, przybyły zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon ofiary wypadku. Przypuszczalnie, podczas ucieczki, pojazd wypadł z drogi i w trakcie "koziołkowania" mężczyzna wypadł z samochodu, a na niego spadło auto. 

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie, a policjanci rozpoczęli działania w kierunku ustalenia tożsamości ofiary oraz poszukiwania drugiego uczestnika zdarzenia, który najwyraźniej zbiegł z miejsca wypadku. 

Nieżyjący mężczyzna został zidentyfikowany dopiero po pewnym czasie, a według ustaleń biegłych, przyczyną jego zgonu było unieruchomienie klatki piersiowej przez leżący na nim samochód. - Dotąd zebrane dowody, mimo wyczerpania wszelkich źródeł, nie doprowadziły do ustalenia drugiego z mężczyzn, który poruszał się tym pojazdem i tym samym nie ujawniono osoby, które mogłaby mieć związek z tym zdarzeniem - przyznała prok. Małgorzata Rezulak-Kustosz z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie. Jak dodała: - Według ustaleń Policji, samochód, którym poruszali się sprawcy, został wcześniej skradziony właścicielowi, który w tej sprawie został przesłuchany i potwierdził iż jest to jego pojazd, po czym został mu on wydany po przeprowadzeniu odpowiednich oględzin. Z relacji prokuratora prowadzącego sprawę wynika iż wszystkie zaplanowane czynności w tej sprawie zostały wykonane i postępowanie zostanie najprawdopodobniej w najbliższym czasie umorzone.

Prokurator przyznała jednak, że każda tego typu sytuacja, w której nie udało się ustalić sprawcy, dalej pozostaje w zainteresowaniu organów ścigania i w przypadku ujawnienia nowych okoliczności lub dowodów, śledztwo może zostać wznowione i będzie kontynuowane.

1 komentarz

  • Link do komentarza wiele wątpliwości piątek, 08 marca 2019 09:23 napisane przez wiele wątpliwości

    Nie wierzę! Doskonała linia obrony, a zebrane ślady właściciela niby świadczą pewnie o tym, że są to na pewno ślady tzw. "Okradzionego" i zapewnił, że owszem sa jego, ale pojazd mu ukradziono. Ciekawe ile wziął adwokat za podpowiedź ?No i rodzina nieżyjącego milczy pewnie, jak grób. Wierzycie, ze nie wiedzieli, z jakim kumplem pojechał " na robotę" ich zmarły krewny? No i mógłby ten wspólnik mieć jeszcze zarzut o to, ze to on, a nie zmarły prowadził samochód.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane