Sytuacja miała miejsce 31 stycznia około godziny 12:00. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, jedna z mieszkanek, podczas spaceru promenadą w rejonie przebywania ptactwa wodnego, straciła z oczu swojego psa. Podejrzewając iż czworonóg mógł wejść na jezioro, a potem wpaść do wody i dostać się pod lód, powiadomiła o wszystkim strażaków.
Na miejsce zdarzenia przyjechały zastępy JRG Gniezno z łodzią oraz ratownikami, którzy po chwili weszli do wody i przeczesali teren brzegu oraz najbliższą przestrzeń pod lodem, nie znajdując nigdzie zwierzaka. Mając istotne przypuszczenia, że pies mógł mimo wszystko niezauważenie oddalić się z miejsca przed zgłoszeniem zdarzenia, po kilku minutach zaprzestano dalszych poszukiwań i dokonano jeszcze objazdu części linii brzegowej jeziora.