Dzień po tym, jak w Poznaniu rozgorzały walki na ulicach i padli pierwsi zabici o wolność Wielkopolski, informacja o przebiegu zajść dotarła do Gniezna. W przeciwieństwie do tego, co miało miejsce 50 kilometrów dalej, mieszkańcy naszego miasta na szczęście bezkrwawo przejęli najważniejsze budynki użyteczności publicznej, jak koszary, pocztę czy dworzec.
W setną rocznicę zdobycia Gniezna przez powstańców, którzy następnie ruszyli do walki na wielu frontach powstania, odbyły się oficjalne uroczystości upamiętniające poległych. Rozpoczęły się one od mszy świętej, sprawowanej w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem abpa Wojciecha Polaka Prymasa Polski. W swojej homilii wygłoszonej do zgromadzonych w świątyni mówił m.in.: - Nie sądzę, by wtedy, kiedy 27 grudnia 1918 roku do Gniezna dotarła wieść o wybuchu powstania, ktoś z obchodzących w tych dniach, tak jak my dzisiaj Boże Narodzenie, zastanawiał się, że świętując te dni, nie można nigdy odwracać się od realiów otaczającego nas świata i ludzkiego życia. Nie sądzę, by wobec szybkości toczących się wtedy wydarzeń, ktoś stawiał sobie w ogóle pytanie, czy to jest ten właściwy czas, aby podejmować wyzwoleńczą insurekcję. Choć sam moment wybuchu powstania, także na naszej gnieźnieńskiej ziemi, był konsekwencją pojawienia się w Poznaniu Ignacego Paderewskiego, to jednak jak wiemy, niósł on na sobie to wszystko, co wiązało się z wielkim pragnieniem niepodległości, podtrzymywanym, zwłaszcza w rodzinnych domach, w czasach zaborów, jak i z konkretnymi działaniami, które od dłuższego czasu podejmowano. Był więc naturalną konsekwencją pracy patriotyczno-narodowej - mówił abp Wojciech Polak, podkreślając znaczenie Gniezna na arenie powstańczej i ukazując wartość ofiary, jaką poniesiono nie tylko w trakcie działań zbrojnych, ale i politycznych: - Oddając dzisiaj wspólnie hołd uczestnikom powstania wielkopolskiego na naszej ziemi gnieźnieńskiej i modląc się w ich intencji w naszej bazylice, chciejmy dziękować Bogu za ofiarę ich życia i umiłowania ojczyzny.
Po wspólnej modlitwie wszyscy udali się w uroczystym pochodzie na cmentarz św. Piotra, gdzie miała miejsce druga część uroczystości. Na czele prowadził wszystkich mały oddział ułanów na koniach, za którymi harcerze oraz uczniowie gnieźnieńskich szkół nieśli długą flagę Polski.
Po dotarciu na Akropol Bohaterów, gdzie spoczywa 52 gnieźnian poległych w walkach na frontach powstania wielkopolskiego, zgromadzonych powitał Ignacy Paderewski, w którego rolę po raz kolejny wcielił się aktor tutejszego teatru Andrzej Malicki. W krótkim przemówieniu wygłosił on najbardziej istotne fragmenty wypowiedzi wielkiego kompozytora, które sto lat temu stały się iskrą do wybuchu wyzwoleńczego zrywu. Następnie przybyłe delegacje złożyły kwiaty i wiązanki pod pomnikiem.