W trakcie czwartkowego posiedzenia Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, w toku dość burzliwej wymiany zdań między działaczami oraz zaproszonymi gośćmi, większości umknęła informacja podana przez wicestarostę Annę Jung. W trakcie toczącej się dyskusji próbowała przekazać iż Zarząd wysłał pisma do obecnego/byłego dyrektora szpitala, by powrócił on do swojej pracy. O sprawę, która wydaje się iż umknęła obecnym na obradach, ponownie zapytali dziennikarze w piątek 21 grudnia.
- Do pana dyrektora zostały wysłane dwa pisma, w których wzywamy go, jako wciąż będącego dyrektorem, do podjęcia pracy, czyli do wrócenia na swoje stanowisko. Była pani starosta wypowiedziała panu dyrektorowi umowę o świadczenie pracy z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia bez świadczenia pracy. Dlatego my wzywamy pana Bestwinę o to, by pan dyrektor na to stanowisko powrócił. W piśmie są określone warunki powrotu, także czekamy na odzew - stwierdziła Anna Jung, nadmieniając iż nie ma uchwały Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego, która odwoływałaby dyrektora i funkcjonuje tylko wspomniane wypowiedzenie z pracy: - My chcemy, by pan dyrektor wrócił na to stanowisko i z nami porozmawiał. Okres wypowiedzenia biegnie i w związku z tym może on być nadal wzywany do podjęcia czynności związanych z pracą, co myśmy uczynili.
Dlaczego Zarząd chce, by dyrektor powrócił na swoje stanowisko? - Powołaliśmy pełniącego obowiązki dyrektora Jacka Bembnistę. Całe szczęście, że jest on lekarzem, gdyż może podejmować decyzje dotyczące lecznictwa. Aby powołać zastępcę dyrektora ds. lecznictwa, muszę mieć dyrektora głównego. Tymczasem pan Jacek Bembnista planuje zostać tylko i wyłącznie 30 dni, ponieważ nie ma on zamiaru rezygnować ze swojego dotychczasowego życia, które pełnił jako chirurg. Chcielibyśmy, aby nadal wykonywał tę pracę, skoro on sam mówi, że chce być chirurgiem, a nie dyrektorem. Stało się jednak tak, bo nie mogliśmy dopuścić do takiej sytuacji, że szpital nagle staje - mówiła wicestarosta, nawiązując do nagłego odejścia dwóch osób z dyrekcji lecznicy: - Chcę, by pan Bestwina nadal był dyrektorem i chcę, by wyjaśnił w jaki sposób chce budować i zarządzać i doprowadzić wydatki bieżące do tego, by były one spójne z budżetem.
Anna Jung przyznała też iż mimo prób skontaktowania się z dyrektorem, do tej pory się one nie powiodły. W trakcie dzisiejszej rozmowy, jeden z dziennikarzy zdecydował się zadzwonić do Krzysztofa Bestwiny, co udało się za drugim razem. Po przekazaniu telefonu wicestaroście, od byłego dyrektora można było usłyszeć iż nie widzi on potrzeby rozmowy z obecnym Zarządem, a także iż nie otrzymał żadnego pisma w powyższej sprawie. Dziennikarzom Anna Jung przekazała iż list został wysłany do dyrektora w ubiegłym tygodniu i jeśli nie zostanie ono odebrane zgodnie z terminem, planowane jest podjęcie dalszych kroków zgodnych z kodeksem pracy.