Tylko w tym roku gnieźnieńscy strażacy już kilkukrotnie wzywani byli do przypadków wydobywania się tlenku węgla z nieprawidłowo funkcjonujących systemów ogrzewania mieszkań. W przypadku, który miał miejsce niedawno w Karniszewie, dwie osoby trafiły do szpitala z czego jedna w stanie nieprzytomnym i dopiero w tej sytuacji zdecydowano się powiadomić służby. Co więcej, co czwarty Polak myśli, że czad można rozpoznać po zapachu lub dymie - tymczasem jest on bezwonny i niewidoczny.
- Jako straż pożarna wystartowaliśmy po raz kolejny z akcją "Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa", która przedstawia, jakie zagrożenia wiążą się z okresem jesienno-zimowym i czym są one spowodowane, czy to nieszczelnością układów kominowych, wentylacyjnych, źle spalanych materiałów - wyjaśnia powody kampanii komendant gnieźnieńskiej Komendy Straży Pożarnej st. kpt. Mariusz Dębski.
Tylko od początku listopada gnieźnieńscy strażacy wzywani byli do piętnastu zdarzeń, w których przyczyną pojawienia się zagrożenia były kwestie związane z ogrzewaniem budynku. Poza powyższym przypadkiem w Karniszewie, najgroźniejszym był pożar domu mieszkalnego w Wydartowie, gdzie spłonęła cała konstrukcja dachowa.
W 2016 roku w zdarzeniach, w których interweniowała straż pożarna, odnotowano 9 osób poszkodowanych tlenkiem węgla. W 2017 roku było to 5 osób, a w tym roku odnotowano już trzy osoby. Dlatego ratownicy starają się uświadamiać, że zwykła przezorność oraz dbałość o stan techniczny przewodów kominowych oraz instalacji ogrzewającej, może uratować nasze życie: - Rocznie w Polsce odnotowywanych jest 140 tysięcy pożarów, z czego w budynkach wielorodzinnych i jednorodzinnych stanowią one wysoki odsetek zaraz po pożarach na polu. Na tę liczbę w naszym kraju 80% ofiar ginie we własnych domach, w miejscu, gdzie czują się bezpieczni - przyznaje st. kpt. Łukasz Michalak, zastępca komendanta powiatowego. Samych zdarzeń związanych z zatruciem tlenkiem węgla było w minionym sezonie w całym kraju 4343, z czego odnotowano 2659 poszkodowanych i 71 ofiar śmiertelnych: - W domu tracimy czujność, bagatelizujemy zagrożenia, robimy coś wbrew bezpieczeństwu twierdząc, że nas to nie dotyczy i potem te sytuacje się nagle przytrafiają i ktoś cierpi - twierdzi st. kpt. Łukasz Michalak.
Niewielkie stężenie czadu (200 ppm) powoduje lekki ból głowy, nudności i zawroty po około 3 godzinach przebywania w takim pomieszczeniu. Przy średnim natężeniu (400 ppm) dochodzi o mocnego bólu głowy po około dwóch godzinach, przy jednoczesnym zagrożeniu życia. Kiedy wartość tlenku węgla w pomieszczeniu osiąga około 800 ppm, pojawiają się nudności, zawroty głowy, wymioty, a po 45 minutach można zapaść w śpiączkę, która po 2-3 godzinach oznacza śmierć. Im wyższa wartość stężenia, tym ten proces jest szybszy.
Do największej ilości groźnych zdarzeń dochodzi w nocy, kiedy czujność spada, a system ogrzewania lub też urządzenia ogrzewające, cały czas pracują. Dlatego należy się wystrzegać pozostawiania włączonych urządzeń elektrycznych, które służą podtrzymywaniu ciepła (np. farelek) na czas snu lub nieobecności w domu.
Jak się okazuje, przyczyną tego typu zdarzeń, jak zatrucia tlenkiem węgla, jest często brak odpowiedniej wentylacji pomieszczeń, a także nieszczelność przewodów kominowych lub ich niedrożność: - W trakcie naszych interwencji pytamy, czy właściciel nieruchomości posiada aktualny przegląd kominiarski, bo prawo mówi iż taki komin cztery razy w roku wyczyścić. Co prawda dla budynków jednorodzinnych nie muszą robić tego firmy kominiarskie, bo każdy to może zrobić, ale przewód systemu wentylacyjnego jest wymagany raz w roku i należy to wykonać. Ludzie tego nie robią, a wymuszają częściej firmy ubezpieczeniowe niż polskie prawo. Świadomość ludzi jest w związku z tym mniejsza, często też przez oszczędność, a to potem może przyczyniać się do zdarzeń, w których interweniujemy - przyznaje st. kpt. Łukasz Michalak.
Straż Pożarna apeluje więc do wszystkich, którzy chcą uchronić się przed niebezpieczeństwem - dbajmy o stan techniczny kominów i wentylacji, nie uszczelniajmy otworów okiennych powodując brak cyrkulacji powietrza w mieszkaniu, dokonujmy okresowych przeglądów piecyków gazowych. Ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, powinni zainwestować w czujki tlenku węgla, które należy okresowo kontrolować i wymieniać baterie.