Gród w Grzybowie (dziś przy granicy powiatu gnieźnieńskiego i wrzesińskiego) był największym założeniem obronnym w Wielkopolsce w okresie monarchii wczesnopiastowskiej. Zajmował ok. 4,4 ha. Gród funkcjonował od lat 20. lub 30. X w. do poł. XI w. Nadal nie jest jasne, dlaczego został opuszczony. Obecnie widoczne są pozostałości wału obronnego, które sięgają 9 metrów wysokości.
W tym roku archeolodzy powrócili do badań grodziska po wieloletniej przerwie - do tej pory wykopaliskami objęto zaledwie kilka procent jego powierzchni.
- Niespodziewanie natknęliśmy się na dwa pochówki z pierwszej połowy XI w. - opowiada PAP kierownik nowego projektu badawczego na terenie Grzybowa, dr Marcin Danielewski z Instytutu Historii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, który otrzymał na to przedsięwzięcie środki z Narodowego Centrum Nauki. Zmarli to ok. pięćdziesięcioletni mężczyzna, który cierpiał na liczne choroby zębów i dziecko.
Szkielety były ułożone do grobów na wznak na osi wschód-zachód z głowami skierowanymi na wschód. - Nie towarzyszyły im żadne dary grobowe, co każe nam sądzić, że były to pochówki chrześcijańskie - uważa dr Danielewski.
Co ciekawe, groby ulokowano nieco ponad pół metra od zewnętrznej ściany dużej budowli. Tę wykonano z drewna i oblepiono dużą ilością gliny. Zdaniem odkrywców jest duże prawdopodobieństwo, że są to pozostałości kościoła. Wewnątrz częściowo odkrytej budowli archeolodzy znaleźli bruk kamienny. Naukowcy planują dalsze badania w przyszłym roku. Jednak informację o pokaźnych rozmiarach budowli potwierdzają przeprowadzone w tym roku badania geofizyczne, które nie wymagają ingerencji mechanicznej w powierzchnię ziemi.
Powierzchnia grodu w Grzybowie była początkowo prawie dwukrotnie mniejsza, niż w okresie jego świetności. Dopiero w poł. X w. założenie rozrosło się do ok. 4,4 ha. Pochówki wraz z przylegającą do niej obszerną budowlą znajdują się w starszej, północnej części grodu.
- Być może była to wydzielona część grodu zamieszkana przez elitę, na co wskazuje obecność monumentalnej budowli, przy której znajdował się zapewne cmentarz, o czym świadczą odkryte przez nas pochówki - przypuszcza dr Danielewski. Archeolog dodaje, że gród miał za małą powierzchnię, by stworzyć na nim ogólnodostępny cmentarz. Dlatego wewnątrz chowano zapewne przedstawicieli elity i ich rodziny, natomiast pozostałe osoby poza nim. Jednak do tej pory archeolodzy nie znaleźli żadnych śladów po cmentarzysku z tego okresu w sąsiedztwie Grzybowa.
Archeologów zaintrygowała również warstwa spalenizny, która znajduje się bezpośrednio pod miejscem, w którym wzniesiono najstarszy gród. Na razie naukowcy nie są pewni, skąd się wzięła. - Być może była związana z wypalaniem i porządkowaniem terenu przed budową grodu, ale nie można wykluczyć, że czynność ta była związana ze sferą wierzeń i symbolicznym oswajaniem przestrzeni. O odprawianych rytuałach mogą świadczyć zachowane w całości naczynia ceramiczne, które wkopano w warstwę spalenizny - przekonuje archeolog.
Dzięki wcześniejszym i najnowszym wykopaliskom wiadomo, że wewnątrz grodu dominowała zabudowa w postaci półziemianek - konstrukcji wkopanych w ziemię. Te rozlokowane były głównie wzdłuż wałów obronnych. Środkowa część grodu była najprawdopodobniej pozbawiona zwartej zabudowy.
Od 1997 r. gród w Grzybowie wchodzi w skład Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, jako Oddział Rezerwat Archeologiczny – Gród w Grzybowie, którego kierownikiem jest Jacek Wrzesiński. O tym, że jego mieszkańcy byli majętni świadczy odkrycie w poprzednich latach skarbu w postaci ponad 1000 fragmentów srebrnych wyrobów, w tym arabskich monet - dirhemów, a o szerokich kontaktach - odkrycie pierścienia, który być może pochodził ze Skandynawii.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl