Była pracownica MOPS, która na ujawnionym przez rodzinę nagraniu znęcała się nad schorowaną starszą kobietą, używając przy tym wulgaryzmów, gróźb oraz siły, wciąż nie usłyszała zarzutów za popełnione czyny. Pochodząca z Witkowa Karina G. zniknęła po ujawnieniu i nagłośnieniu całej sprawy i od tej pory nikt nie wie gdzie przebywa kobieta. Dodatkowo usunęła także swoje konto na Facebooku, gdzie inni użytkownicy już kierowali pod jej adresem groźby.
- W tej chwili trwają poszukiwania podejrzanej Kariny G. Z naszych informacji wynika, że tuż po ukazaniu się materiałów medialnych na jej temat, opuściła swoje miejsce zamieszkania i wyjechała w nieznanym kierunku. Szukamy jej od tygodnia - powiedział dziennikarzom TVN24 Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie wydała nakaz zatrzymania byłej pracownicy MOPS. Jeśli okaże się on nieskuteczny, a kobieta nadal się nie stawi na przesłuchaniu, prokuratura może wystąpić o tymczasowe aresztowanie, a w dalszym toku także wydany zostanie list gończy. Kobiecie grozi nawet 8 lat więzienia.