Przypomnijmy iż 8 marca 2018 roku w godzinach wieczornych w Trzemesznie, funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli samochód marki Chevrolet. W trakcie rozmowy z kierującym, którym okazał się być burmistrz Krzysztof Dereziński, policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Od razu przeprowadzono badanie alkotestem, które to urządzenie wykazało niecały 1 promil w organizmie. Mężczyźnie wówczas zatrzymano prawo jazdy.
We wtorek 30 października w Sądzie Rejonowym w Gnieźnie odbyła się rozprawa, w trakcie której Krzysztofowi Derezińskiemu postawiono zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.
W trakcie postępowania Krzysztof Dereziński przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia. Jak stwierdził, w pół godziny przed wyruszeniem wypił piwo, a do samochodu wsiadł bo chciał odebrać żonę z miasta: - Bardzo żałuję, bo to najbardziej uderzyło w moją rodzinę i tych, którzy mi ufali, także w wyborców, którzy mnie kilka razy wybrali najpierw na radnego, potem dwukrotnie do Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, do Rady Miejskiej, a także trzykrotnie na funkcję burmistrza. Bardzo żałuję tego, co się stało, wyborców przeprosiłem na łamach prasy lokalnej a także na posiedzeniu Rady Miejskiej tej kadencji - powiedział Krzysztof Dereziński pod koniec składania wyjaśnień. Obrońca oskarżonego adw. Andrzej Stelter przedstawił swój wniosek o ukaranie, na który przystał zarówno Krzysztof Dereziński, jak i - po konsultacji telefonicznej - także prokurator rejonowy.
Ostatecznie Sędzia Sądu Rejonowego Natalia Polipowska odczytała wyrok na Krzysztofa Derezińskiego, który został skazany na karę grzywny w wysokości 3000 zł, zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 3 lat licząc od 8 marca 2018 roku, świadczenia pieniężnego w wysokości 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ponadto Krzysztof Dereziński będzie musiał poddać się terapii antyalkoholowej oraz poniesie koszty sądowe.
- Takie zachowanie nie może ujść bezkarnie, była to głupota, nad którą ubolewam. Sam poprosiłem o dobrowolne poddanie się karze, także cieszy mnie zaakceptowanie kary zaproponowanej przez obrońcę, jednak nie cieszy mnie cała sytuacja, bo wolałbym by mnie tu dzisiaj nie było, ale czasu się nie cofnie - przyznał Krzysztof Dereziński.
Wyrok na burmistrza Trzemeszna i jednocześnie kandydata na to samo stanowisko w drugiej turze tegorocznych wyborów samorządowych nie oznacza iż w razie wyboru będzie się on musiał zrzec tej funkcji. Przepisy prawne po zmianach są w tej kwestii nieprecyzyjne i sprzeczne ze sobą, czego dowodem są inne sytuacje mające miejsce w innych samorządach na terenie kraju. W pierwszej turze na Krzysztofa Derezińskiego swój głos oddało najwięcej wyborców - 42,33%. W drugiej turze zmierzy się on z Danielem Bisikiewiczem, który otrzymał ich 22,68%.