W połowie października bieżącego roku do Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie zgłosiła się kobieta i poinformowała, że skradziono portmonetkę jej 86-letniej mamie, którą to miała schowaną w swojej torebce. Do kradzieży doszło w samo południe na ul. Tumskiej w Gnieźnie. Sytuacja wyglądała tak, że do seniorki podjechała rowerem kobieta, zaczęła ją zagadywać, po czym stwierdziła, że 86-latka ma plamę na płaszczu. Gdy zaczęła ścierać rzekomą plamę, seniorka zorientowała się, że w międzyczasie wyjęła z jej torebki portmonetkę. Zaraz potem złodziejka odjechała rowerem w kierunku ronda przy ul. Słomianka. Zgłaszająca wyceniła straty na szkodę swojej mamy na 900 złotych.
22 października zgłosiła się kolejna pokrzywdzona mieszkanka Gniezna, informując, że również została okradziona. Tym razem do przestępstwa doszło na ul. Czystej. Z siatki kobiety zniknął portfel z pieniędzmi w kwocie 500 złotych oraz dokumentami.
Sprawami kradzieży zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego gnieźnieńskiej komendy. Stróże prawa ustalili, że kradzieży dokonała prawdopodobnie 61-letnia mieszkanka Pierwszej Stolicy Polski. W dniu 23 października br. "entuzjastka" cudzych portfeli została zatrzymana.
Amatorka cudzego mienia przyznała się do popełnionych czynów. Tłumacząc swoje zachowanie, oświadczyła, że wykorzystywała okazje. Gdy spotykała się z sytuacją, gdzie kobieta miała otwartą torebkę, to po prostu kradła z niej portmonetkę. Ze środka wyjmowała tylko pieniądze, a resztę wyrzucała do skrzynki na listy. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed Sądem. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP w Gnieźnie