- Kampania wyborcza w Gnieźnie jest dosyć "jałowa" i jeśli ktoś interesuje się samorządem i zależy mu na przyszłości miasta, to nie powinien tylko wykonywać wyboru na podstawie tego, co widzi na plakatach i interesować się politykami w sensie marketingowym. Zależałoby mi na tym, aby kandydaci na prezydenta miasta, stanęli w szranki konkurencji merytorycznej i by mogli ze sobą porozmawiać w formie debaty. Do tej pory takiej poważnej debaty nie było i ja myślę, że na to mieszkańcy Gniezna zasługują. Apelowałbym też do prezydenta Budasza, aby ta kampania była prowadzona na poziomie takim, jakim zasługujemy wszyscy, aby nie było insynuacji, jakie się pojawiają pod adresem kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli chodzi o sprawy techniczne i merytoryczne, ile temperatury ma geotermia na terenie naszego pojezierza, to dobrze by było to merytorycznie zweryfikować. Prezydenta pytano o kilka rzeczy i na które to pytania do tej pory odpowiedzi nie ma - stwierdził senator Robert Gaweł. Jak dodał, obserwując kampanie wyborcze na przestrzeni lat, stwierdził iż zmiany w Gnieźnie zachodziły albo w momencie ogólnego, politycznego przesilenia w skali kraju, albo w przypadku "zmęczenia władzą", jak to miało miejsce w 2002 roku, albo też w przypadku "zawiedzenia" się na władzy, jak to było w 2006 roku: - Myślę, że już większość wie, jak zagłosować, ale martwi mnie ta mniejszość, która nie pójdzie na wybory. Szczególnie młodzi ludzie, którzy nie wiedzą, jaka jest perspektywa dla Gniezna i którzy chcieliby znaleźć swoje miejsce życiowe. Dobrze byłoby im jakąś ofertę długoterminową na wiele lat przedstawić. Proszę o uczciwą kampanię, rzetelną i merytoryczną z szacunku dla mieszkańców Gniezna.
Poseł Krzysztof Ostrowski: - Chciałbym też o zaapelować o zaniechanie brudnej kampanii wyborczej. Myślę, że prezydentowi Gniezna nie wypada takiej prowadzić. To, co stało się z mailem, który został upubliczniony z napuszczaniem przez pana prezydenta dziennikarza, po prostu nie przystoi. Jest też tu istotnym to unikanie odpowiedzi na zapytania przez prezydenta Budasza, co pokazuje brak realnego pomysłu na zmianę Gniezna, na miarę XXI wieku. Miasto to nie tylko administrowanie, budowanie chodników czy hali sportowej, ale to pomysł na miarę aspiracji gnieźnian - mówił poseł, dodając iż niepokoi go także niechęć prezydenta do korzystania z programów rządowych: - Rozumiem, że nie musi popierać tego rządu, ale co innego jest spojrzenie polityczne, a co innego niechęć korzystania z pieniędzy, które rząd oferuje. Mówimy tu o kilku konkretnych programach - stwierdził Krzysztof Ostrowski, wspominając o programie Mieszkanie Plus, Senior Plus czy Dostępność Plus.