Ufundowany został przez gnieźnieńskiego mieszczanina Piotra Gostomskiego w 1793 roku, a w 225 lat po tym zostanie on odbudowany ze składek społeczeństwa Grodu Lecha. Pomnik Opatrzności Bożej, zwany przez dawnych mieszkańców Gniezna także "Bożym Okiem", został zniszczony na przełomie 1939 i 1940 roku przez okupanta niemieckiego. Mimo iż po wojnie odbudowy doczekały się inne pomniki, ten wciąż pozostawał jedynie w pamięci gnieźnian. W 2014 roku przy Towarzystwie Miłośników Gniezna zawiązał się komitet, który za cel obrał sobie odbudowanie monumentu. To stało się faktem w ostatnich tygodniach, kiedy to teren, na którym do tej pory stały jedynie duże reklamy, został uporządkowany, a także rozpoczęły się prace ziemne.
- Cztery lata temu, na liczne wnioski mieszkańców miasta, które były kierowane do Towarzystwa Miłośników Gniezna, jak i do prezydenta miasta, które to potem trafiły także do nas, podjęliśmy decyzję o odbudowie tegoż pomnika. Zaczęliśmy od opracowania dokumentacji technicznej, następnie rozpoczęła się zbiórka pieniędzy, która - powiem szczerze - nie idzie do tej pory tak łatwo, jak moglibyśmy tego oczekiwać - przyznał Jan Socha, przewodniczący TMG, który wraz z współinicjatorką odbudowy i przedstawicielem komitetu Marią Wichniewicz przyznali iż do tej pory zebrane środki w kwocie 68 tysięcy złotych pozwalają na rozpoczęcie prac budowlanych: - Został rozebrany parkan, wykonano fundament i uzupełniono skarpę, która była rozmyta, a która musiała zostać wzmocniona. Tam też w przyszłym tygodniu rozpocznie się budowa parkanu - przyznał Jan Socha, dodając iż pomnik na pewno zostanie wykonany w październiku.
Jak przyznał przewodniczący, komitet starał się o pozyskanie środków z instytucji państwowych: - Między innymi napisaliśmy do ministerstwa kultury Republiki Federalnej Niemiec, które to odpowiedział o iż owszem może finansować obiekty, które są odbudowywane, ale nie istniejące. Zwróciliśmy się także do polskiego ministerstwa kultury, które odpowiedziało iż nie jest możliwym przekazania pieniędzy, gdyż jest to możliwe tylko dla obiektów będących w rejestrze zabytków. Ten pomnik w takowym nie był, bo wówczas taki nie był prowadzony. Komitet wysłał listy do różnych instytucji, firm i osób, które wsparły inicjatywę odpowiednimi środkami. Wsparcia udzielił także Marszałek Województwa Wielkopolskiego, prezydent Gniezna, Wielkopolska Izba Handlowo-Przemysłowa: - Z pewnym zdziwieniem muszę powiedzieć, że oprócz senatora Roberta Gawła, nie odpowiedzieli pozostali parlamentarzyści i radni miejscy, którzy otrzymali takie listy - przyznał Jan Socha. Jak dodał, obecnie na wykonanie całości brakuje jeszcze niespełna 60 tysięcy złotych.
Maria Wichniewicz dodała: - Odbudowa tego pomnika, jak zresztą każdego będącego w naszej gnieźnieńskiej tradycji, powinna być bardzo ważna. Jeżeli nie będziemy szanowali naszej historii, to nie powinno się mówić o rozwoju tradycji i kultury w naszym mieście. Dlatego zależy nam na odbudowie pomnika, a jak wiemy, wszystko rodzi się w wielkich bólach, w tym przypadku są nim pieniądze, dlatego chciałabym zaapelować do mieszkańców czujących się lokalnymi patriotami o wpłaty. Każda, nawet najmniejsza wpłata, będzie bardzo istotna. Apeluję też do radnych, którzy powinni służyć pomocą nie tylko prezydentowi, ale także mieszkańcom, powinni również dać przykład w tej odbudowie.
Inicjatywę wesprzeć mogą także sami gnieźnianie, przekazując dowolne datki na ten cel na numer konta: PKO BP 33 1020 4115 0000 9602 0162 9369.