1 komentarz

• Link do komentarza środa, 26 września 2018 09:26 napisane przez AlicjaFijolek

  To bylo wtedy, gdy mieszkałam w Pl, wracałam z popołudniówki czyli koło godziny 22:30, trasa Słupca-Gozdowo.
  Widzialam auto, skręcające w lewo, które dojeżdżało na wyłączonych światłach. Było to podejrzane, więc bardzo zwolniłam i zatrzymałam się.
  Nie umiem określić płci, ale z pewnością, bez pośpiechu, pomimo, że widziala mnie ta osoba, podeszła do stogu na wyciągnięcie ręki, podpaliła to co trzymała w ręku i bez wyraźnego pośpiechu oddaliła się. Auto na wylaczonych światłach odjechalo w stronę Soleczno-Huby.
  Jak podpalano stóg, zadzwoniłam na straz pożarnà, ale kiedy kończyłam rozmowę, stóg stał cały w ogniu. Nie scigalam tego auta. Pobliski dom nie ucierpiał.
  Podpalacz był osobą dorosłą, po chodach obstawiam, że to był mężczyzna, ale... auto małe w typie vw golf.
  Dlaczego to zrobił podpalacz? Nigdy się nie dowiedziałam. Straż ani policja nigdy nie kontaktowali się ze mną w tej sprawie. Chyba nikt tego zdarzenia nie potraktował na serio.
  A może to ta sama osoba? Bo z Soleczno do Czerniejewa to 20min autem.