Uroczystości pogrzebowe poprzedziło wtorkowe wprowadzenie trumny zmarłego kapłana do kościoła parafialnego, czemu towarzyszyli liczni wierni zgromadzeni w świątyni. W niedzielę o godzinie 11:00 rozpoczęła się msza święta pogrzebowa, w trakcie której modlono się w intencji nieżyjącego proboszcza, a także dziękowano za jego niemal 37 lat niestrudzonej pracy na rzecz parafii i jej społeczności. Nabożeństwu przewodniczył abp Wojciech Polak Prymas Polski, a homilię do zgromadzonych w świątyni oraz na placu przed kościołem wygłosił bp Bogdan Wojtuś.
- Bóg powołał do siebie ks. kan. Ryszarda Balika, pasterza waszej wspólnoty parafialnej. W psalmie 90 w Jutrzni modlimy się słowami "Miarą człowieka jest lat 70, a kto mocny 80". Ksiądz Ryszard przeżył 75 lat, tę podstawową miarę 70 przeżył i parafianie, rodzina, przyjaciele nie spodziewali się jednak, że odejdzie do Pana. Z pozoru nie było znaków zapowiadających śmierci, spełniło się powiedzenie, że niespodziewana śmierć jest miarą kapłana - mówił biskup, a następnie przypomniał całą życiową wędrówkę zmarłego kapłana, od jego młodych lat spędzonych w Bydgoszczy, poprzez parafie, w jakich przyszło mu służyć, aż do tej, którą tworzył od podstaw i prowadził jako proboszcz przez cztery dekady: - Przybył na tę ziemię, na której dziś stoimy. Znajduje tu pole żyta, gdzie zaczyna tworzyć parafię - kościół, pomieszczenia kościelne, duszpasterstwo zmierzające do tworzenia tu wspólnoty pielgrzymującej do wiecznego przeznaczenia - wspominał bp Bogdan Wojtuś. Po mszy świętej ostatnie słowa pożegnania nad trumną zmarłego kapłana wyrazili przedstawiciele Służby Liturgicznej Ołtarza, wierni z parafii oraz abp Wojciech Polak.
Następnie na cmentarzu św. Piotra odbył się pogrzeb, w którym na miejsce wiecznego spoczynku odprowadzili śp. ks. kan. Ryszarda Balika duchowni z gnieźnieńskich parafii i nie tylko. Przy asyście pocztów sztandarowych oraz obecności licznych bliskich, znajomych, samorządowców i działaczy, złożono trumnę do grobu tuż przy bramie cmentarnej.