Kierowców, którzy dzisiaj przed południem wybrali drogę przez Rynek, na pewno musiał zdziwić widok policjantów czekających na nich tuż przy wyjeździe z ul. Dąbrówki. Losowo wybrane przez funkcjonariuszy pojazdy musiały zjeżdżać na pobocze, gdzie odbywała się kontrola. Jak można było zauważyć, często do konieczności zatrzymania prowokowali sami kierowcy, którzy... jeździli bez pasów bezpieczeństwa. Pojawiły się także inne wykroczenia, jak chociażby brak włączonych świateł czy dokumentów uprawniających do jazdy.
- Dzisiaj prowadzimy coroczną akcję we współpracy z Urzędem Miejskim oraz przy wsparciu dziewczyn z klasy policyjnej w III Liceum Ogólnokształcącym. Są to działania profilaktyczne "Cytrynka i jabłuszko", a przy okazji rozdajemy także ulotki na różne tematy profilaktyczne dotyczące ruchu drogowego - mówił nadkom. Karol Sekula, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Gnieźnie.
Kierowcy, którzy zostali poddani kontroli, w zależności od tego, czy mieli coś na swoim sumieniu, otrzymywali jabłko, jeśli wszystko było w porządku lub cytrynę, jeśli stwierdzono przewinienie. Przy okazji niektórych kierujących poddawano także badaniu trzeźwości.