czwartek, 02 sierpnia 2018 11:07

Bezdomny rzucił się na ratowników. To już kolejny jego atak

 
Bezdomny rzucił się na ratowników. To już kolejny jego atak źródło: Oczami kierowcy MPK Gniezno

Ten sam mężczyzna, to samo osiedle, choć okoliczności inne. W minioną niedzielę ratownicy medyczni zostali wezwani do mężczyzny, który leżał na przystanku przy ul. Gdańskiej. Ten ich zaatakował i znieważył.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielne popołudnie, około godziny 16:30. O tej godzinie gnieźnieńscy policjanci zostali powiadomieni o mężczyźnie, który miał leżeć na przystanku na ławce. Jak się okazało, do czasu przyjazdu policji, na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego - wówczas mężczyzna stał się agresywny: - Poprzez szarpanie za odzież i drapanie naruszył nietykalność cielesną dwóch ratowników medycznych, podczas gdy oni próbowali wykonać na miejscu badania jego stanu zdrowia. W trakcie tego mężczyzna także znieważył obu ratowników. W związku z tym został on zatrzymany przez policjantów z referatu patrolowo-interwencyjnego - przekazała asp. sztab. Anna Osińska, rzecznik prasowy KPP w Gnieźnie. 

Jak się okazuje, jest to ten sam napastnik, który pod koniec czerwca napadł na kierowcę autobusu MPK na ul. Biskupińskiej. Przypomnijmy iż wówczas 57-latek, bez stałego miejsca zamieszkania, został poproszony o opuszczenie pojazdu z uwagi na jego uciążliwy zapach, przeszkadzający pasażerom. Wówczas mężczyzna wdał się w szarpaninę z kierowcą, w trakcie której wyciągnął scyzoryk i zaczął nim grozić. Sytuację wówczas uratował jeden z przechodniów, który wszedł do pojazdu i wówczas napastnik opuścił pojazd. Wkrótce jednak także został zatrzymany przez policjantów.

W związku z ostatnim zdarzeniem na ul. Gdańskiej, sprawa została włączona do postępowania związanego z atakiem na kierowcę MPK, a napastnik ma zostać objęty codziennym dozorem policyjnym. To jednak nie uspokaja osób, które już miały z nim do czynienia. Po tym, jak na stronie Oczami kierowcy MPK Gniezno umieszczono post o ostatnim jego zachowaniu na ul. Gdańskej, sprawę skomentowało kilku znających go gnieźnian.

Waldemar - bo takie imię nosi napastnik - jest postacią znaną mieszkańcom sporej części Winiar także jako "Rusek" oraz "Pan Radyjko": - Miałam nieprzyjemność poznać tego osobnika w sklepie. Gość podnosi łapy nawet na osoby, które kompletnie nie rozumieją o czym on gada - pisze pani Małgorzata. - No właśnie na takich ludzi nie ma "bata" a na normalnego człowieka zaraz znalazłby się paragraf tym bardziej że to pewnie nie pierwsza interwencja policji w sprawie tego pana - stwierdza pan Tomasz. - On stanowi takie zagrożenie że idąc obok lepiej zmienić kierunek drogi, kiedyś wymachiwał nożem na przestanku w starsze państwo, a później wsiadając do autobusu zrobił sobie imprezę z denaturatem - wspomina pani Sandra. 

Obawy mieszkańców w powyższej sprawie wydają się jak najbardziej uzasadnione, tym bardziej iż ostatnie dwa ataki dzieli zaledwie miesiąc, a mężczyzna mimo to wciąż przebywa na wolności. 

27 komentarzy

  • Link do komentarza medyk czwartek, 02 sierpnia 2018 18:17 napisane przez medyk

    Do Modlitwa....itd. Takiego gościa trzeba zawieźć na Dziekankę i w trybie odwrotnym zrobić posiedzenie sądu o przymusowej hospitalizacji. Ale każdy umywa ręce, bo tak jest najwygodniej. A w koncu to jest człowiek i należy się jemu pomoc nawet wtedy, gdy jej nie chce. Wszystko można załatwić, tylko trzeba chcieć. Służby społeczne są tak słabe, że szkoda nawet o nich pisać.

  • Link do komentarza gminny czwartek, 02 sierpnia 2018 16:34 napisane przez gminny

    Wielokrotnie przebywał na pętli końcowej na Wełnicy, spożywał alkohol, biesiadował do późnej mocy, najczęściej nocował w zaniedbanym budynku we wspomnianej wsi, gdzie spotykają się bezdomni z okolicy, minionej zimy zmarły pod tym adresem dwie bezdomne osoby. Mieszkańcy zgłaszają jego pobyt na Wełnicy odpowiednim służbom, w miarę możliwości pojawia się patrol policyjny .

  • Link do komentarza Jogi czwartek, 02 sierpnia 2018 16:22 napisane przez Jogi

    To robota dla Straży Miejskiej no ale jak po 15.00 tel jest nieaktywny a pracownicy mają fajrant... Powinno już dawno się ich rozwiązać albo wcielić do Policji.

  • Link do komentarza Modlitwa aby ci nie zjechał w samochodzie czwartek, 02 sierpnia 2018 15:14 napisane przez Modlitwa aby ci nie zjechał w samochodzie

    Na ul. Blablabla leży mężczyzna. Na miejscu świadkowie mówią ze się " telepotał" tłum gapiow a w nim nawet ktoś z rodziny co miał go w poważaniu. Wszyscy czekają na policję i karetkę. Nikt nie chce mężczyźnie pomóc bo to jeden z tych co tylko piją i mają problemy z higieną. Pierwsza przyjeżdża policja... zakładają gumowe rękawiczki próbują nawiązać kontakt z Panem, z uwagi na obrażenia głowy karetka. Na miejscu ratownicy po opatrzeniu osoby nie zabierają go do szpitala. Facet jest po denaturacie oslawionym jako nie trucizna (szok). Policjant próbuje jeszcze poszukać tej osoby z rodziny lezaka by nie trzeba było go zabierać na izbę prosząc karetkę by zaczekali 3 minuty. Gdy policjant idzie z członkiem rodziny pijany dostaje delirki, krew piana z ust telepotanie. Karetka zabiera mężczyznę do szpitala. Gdyby karetka dojechała a pijany trafił by do policyjnego samochodu i w drodze do komendy zmarł to policjanci musieli by się gęsto tłumaczyć, prokurator nad nimi już by badał czy nie przyczynili się do śmierci. Na Internecie pojawił by się hejt " pewnie go pobili" "mordercy w ..." Zapraszamy do Policji i na Ratownika Medycznego. Możecie hejtowac 3....2.... 1..... start!

  • Link do komentarza Paulina W. czwartek, 02 sierpnia 2018 15:12 napisane przez Paulina W.

    Ten pan również na dworcu PKP w Gnieźnie biegał z nożem krzycząc zabije was i to kilka krotnie. Jest również usuwany z dworca za pomocą siły gdyż dobrowolnie nie chce opuścić poczekalni gdzie jest agresywny i wulgarny.

  • Link do komentarza Olaf czwartek, 02 sierpnia 2018 14:00 napisane przez Olaf

    Osobę tą "znam" od kilku lat, tak sądzę z opisu oczywiście z widzenia.

    Zachowań takich jak opisane nie zauważyłem, ale po sposobie bycia to jest do przewidzenia. Do póki nie szkodzi innym trudno coś zrobić ale mam nadzieję że w końcu instytucje coś z tym problemem zrobią.

    Do tego czasu omijać szerokim łukiem, tyle że czasami nie ma gdzie "uciec".

  • Link do komentarza tutejszy czwartek, 02 sierpnia 2018 12:53 napisane przez tutejszy

    Dlaczego opieka społeczna nie zareaguje? Dlaczego nie skieruje sprawy w trybie natychmiastowym do sądu? On stanowi zagrożenie dla całego otoczenia, a szczególnie dla bezbronnych dzieci i osób starszych? Panie Prezydsncie, jak pracują podlegle Panu służby. Nieprawda, ze na takie zjawisko nie ma paragrafu, trzeba tylko chcieć obudzic swoich pracowników!

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane