W czwartek 12 lipca poseł Bartosz Józwiak z ruchu Kukiz'15, na swoim koncie na Facebooku zamieścił zdjęcie wezwania, skierowanego z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie do jednego z mieszkańców tego miasta. Być może byłoby to jedno z wielu pism, jakie są kierowane przez tę instytucję do różnych osób, gdyby nie fakt iż adresat miał się stawić w charakterze podejrzanego... 31 lutego 2017 roku (pismo wystawiono 22 stycznia 2018 roku). Bartosz Józwiak skomentował treść tego pisma tymi słowami: - A oto Policja polska w całej krasie. Proszę zwrócić uwagę na daty. Wezwanie wystawiono 22.01.2018 r., a wezwano w nim człowieka do stawiennictwa w dniu 31.02.2017 r. Dobre? To jeszcze zapytam czy w ogóle istnieje taki dzień jak 31 lutego? Może w "mózgu" piszącego policjanta. Śmieszne? To dodam, że ze względu na niestawienie się na wezwanie, tego człowieka wywleczono o 6 rano z domu (jak groźnego kryminalistę), skuto a dalej skazano. Dobra zmiana w Policji, prawda? (...). Dalej poseł dodał iż chce w tej, ale i innych podobnych "skandalicznych" sprawach rozmawiać z Komendantem Głównym Policji, ale już od miesiąca czeka na audiencję.
Postanowiliśmy w tej sprawie skontaktować się z Komendą Powiatową Policji w Gnieźnie w celu przedstawienia jej stanowiska oraz oglądu na całą sprawę. Ta całą sytuację uznaje za subiektywną: - Nikt przed publikacją nie próbował go zweryfikować w Prokuraturze lub uzyskać stanowiska Policji w tej sprawie - wyjaśnia st. asp. Anna Osińska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Gnieźnie i jak dalej wyjaśnia: - Niewątpliwie, w dniu 20 marca 2018 roku prokurator zarządził przymusowe zatrzymanie podejrzanego. Powodem było to, że mężczyzna nie stawiał się na prawidłowo kierowane do niego wezwania, czym utrudniał toczące się postępowanie. Trzeba zaznaczyć, że podejrzany odebrał wezwanie, w którym w dacie stawiennictwa znajdował się błąd będący oczywistą pomyłką pisarską, którą zauważył już podczas odbioru. Dodam, że na wezwaniu zamieszczony był telefon do osoby wykonującej czynności w sprawie, z którą mężczyzna mógł wyjaśnić swoje wątpliwości, jednak tego nie zrobił. Zignorował wezwanie, nie odbierał kolejnych, a po odebraniu nie stawił się. Do zatrzymania doszło o godzinie 7:45, a podejrzany nie kwestionował zasadności i legalności zatrzymania. Zażalenie na zatrzymanie nie zostało uwzględnione przez Sąd Rejonowy w Gnieźnie - tłumaczy st. asp. Anna Osińska.
Dodajmy iż mieszkaniec został wezwany jako podejrzany o dwa uczynki - znieważenie funkcjonariusza publicznego oraz jazdę samochodem pomimo wcześniejszego odebrania mu prawa jazdy.