W nawiązaniu do konferencji, zorganizowanej jakiś czas temu przez posła Krzysztofa Ostrowskiego, w kontrze postanowili pójść działacze ww. ugrupowania.
- Nie mogę przejść bez komentarza patrząc na to, jak poseł Ostrowski szuka sensacji w gnieźnieńskim ratuszu, żeby przykryć pazerność swoich kolegów z PiS. Czymże innym jest wizyta pana Ostrowskiego w Urzędzie Miejskim i szukanie tam w dokumentach sensacji, jeśli nie nieudolną próbą wykonania rozkazu prezesa Kaczyńskiego, który wezwał go tam, by nieco przypudrować problemy PiS, wynikające z odkrytych nadużyć zarówno w rządzie, jak i wykorzystania czasu na dorobienie się w krótkim czasie dużych pieniędzy przez samorządowców PiS - stwierdziła posłanka Paulina Hennig-Kloska, występująca na tle ściany wypełnionej nazwiskami samorządowców z PiS, zatrudnionych w państwowych spółkach z uzyskanymi przez nich z tego tytułu zarobkami.
Działacze postanowili zwrócić się z podobnymi pytaniami, z którymi do Magistratu skierował się Krzysztof Ostrowski, lecz tym razem adresowane są do Starostwa Powiatowego: - Część z nich pokrywa się z tymi, jakie skierowano wcześniej do prezydenta. Są to wypłacone środki finansowe na nagrody dla członków Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego, z uwzględnieniem wysokości nagród starosty, wicestarosty, dyrektorów i naczelników wydziałów oraz kierowników komórek organizacyjnych Starostwa Powiatowego za lata 2015-2017. Oczywiście pytania nasze dotyczą także wynagrodzeń osób zarządzającym i dyrektorom jednostek organizacyjnych, podległych Starostwu, a więc Centrum Kształcenia Praktycznego, Zakład Opieki Zdrowotnej, Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, Powiatowego Zarządu Dróg, Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, a także dyrektorom sprawującym nadzór nad placówkami oświatowymi, podległymi starostwu - mówił Piotr Szczepański, który dodał także iż organizację interesują także inne wydatki: - W jakiej wysokości Starostwo wydatkowało środki na dofinansowanie organizacji i związków wyznaniowych i religijnych, działających na terenie powiatu gnieźnieńskiego. Ile wyniosły dotacje, przeznaczone na realizację imprez, także tych współorganizowanych lub wspieranych przez Starostwo Powiatowe w Gnieźnie z udziałem ww. organizacji oraz związków. Bierzemy udział w różnych uroczystościach powiatowych i zawsze w ostatnim okresie, uroczystości państwowe są powiązane z mszami w kościołach. Interesuje nas czy są z tego tytułu jakieś wydatki, a jeśli tak, to jakiej wysokości.
W odniesieniu do kolejnych spraw Piotr Szczepański mówił: - Inne pytanie dotyczy środków wydatkowanych ze Starostwa Powiatowego na catering, zakup artykułów spożywczych, o co też pytano prezydenta. Interesują nas też delegacje starosty i wicestarosty, imprezy organizowane przez Wydział Kultury, Sportu, Turystyki i Promocji oraz jakie były koszty reklamy i publikacji wydawnictw za lata 2015-2017 i na co były kierowane, czy to była promocja powiatu czy osób, bo jedno z pytań dotyczy kosztów Starostwa Powiatowego w związku z publikacją materiałów prasowych, promujących majowe gry na trąbce na katedralnej wieży w wykonaniu Marcina Makohońskiego - stwierdził Piotr Szczepański, który dodał iż jest to promocja konkretnej osoby i chce wiedzieć, czy dyrektor płacił z własnych środków czy pieniędzy podatników.
Wymienione wyżej pytania zostały sformułowane na piśmie i przekazane w dniu dzisiejszym do Starostwa Powiatowego, a jak poinformowano, o odpowiedzi działacze zamierzają poinformować w osobnej konferencji prasowej.
Komentarz. Skontaktowaliśmy się z Marcinem Makohońskim w sprawie jednego z ostatnich ww. pytań. Nie ukrywał przy tym zdziwienia iż Piotr Szczepański zdecydował się pytać publicznie o taką rzecz, w sprawie której mógł skontaktować się z nim osobiście. Stwierdził iż nigdy i nikt nie ponosił żadnych opłat z tytułu ww. artykułów, a zwłaszcza Starostwo Powiatowe. W sprawie pozostałych pytań przekazał iż urząd musi zapoznać się z ich treścią, zanim będzie można udzielić jakąkolwiek odpowiedź.
Wracając do sprawy, która dotyczyła posła i prezydenta - wynikała ona z faktu, że włodarz miasta w ostatnich miesiącach nie odpowiedział na kilka interpelacji radnych miejskich. Stąd też pytania z nich zawarte zostały w piśmie skierowanym od posła. O tym fakcie działacze Nowoczesnej jednak już nie wspomnieli w trakcie swojej konferencji.