Ostatnie doniesienia medialne dotyczyły sprawy rzekomego startowania do wyborów samorządowych na jesień 2018 roku przez Tomasza Budasza z własnego komitetu, niezależnego od Platformy Obywatelskiej. W rozmowie z nami, którą przeprowadziliśmy jeszcze w czwartkowe przedpołudnie (12 kwietnia), przekazał nam iż zamierza współpracować ze wszystkimi tymi ugrupowaniami, którym zależy na dobru miasta. Na dalsze pytania odpowiedzią ma być poniższe oświadczenie, jednak jak zaznaczył, na jakiekolwiek dodatkowe informacje w sprawie jego dalszych kroków wyborczych, należy poczekać do maja.
Treść oświadczenia:
Od jakiegoś czasu w lokalnej prasie i mediach internetowych można przeczytać artykuły dotyczące mojego startu w wyborach samorządowych. Oczywiście, tak jak wcześniej zapowiadałem, będę ubiegać się ponownie o urząd prezydenta Gniezna. Do wyborów pozostało jeszcze sporo czasu, nawet nie znamy ich dokładnej daty. Ważniejsze dla mnie są sprawy Gniezna, projekty i inwestycje, które właśnie realizujemy. Na przedstawienie planów wyborczych przyjdzie jeszcze czas.
Chcę jednak stanowczo zaprzeczyć doniesieniom dotyczących rzekomego budowania przeze mnie koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Mimo moich codziennych działań zmierzających do współpracy ponad wszelkimi podziałami, ten scenariusz jest nierealny.
Przez ostatnie trzy i pół roku pracowałem dla mieszkańców naszego miasta. Swoją prezydenturę oparłem na współdziałaniu z różnymi grupami i nie zamierzam tego zmieniać. Gniezno stanowi dla mnie wspólne dobro, na rzecz którego trzeba działać, szukając możliwych płaszczyzn porozumienia. Ludzi należy łączyć, nie dzielić.
Nie zmienia to faktu, że sam wywodzę się z określonego środowiska politycznego. Nigdy temu nie zaprzeczałem. I nawet jeśli nie zawsze zgadzam się z działaniami niektórych osób w lokalnym kierownictwie Platformy Obywatelskiej, nie oznacza to, że odcinam się od całego środowiska, z którym związany jestem od lat. Nie można z dnia na dzień zmienić poglądów, wyprzeć się swoich współpracowników i jasno określonych przekonań. Miasto i sprawy mieszkańców nie mogą mieć jednak barw politycznych. Infrastruktura, inwestycje, wydarzenia społeczne i kulturalne są dla wszystkich. Trudno skutecznie zarządzać miastem, patrząc na szyldy i przynależność partyjną.
Zależy mi na poparciu jak największej grupy mieszkańców. Jeżeli gnieźnianie doceniają działania, jakie realizuję wraz z moimi współpracownikami w tej kadencji, to uznaję to za przejaw zaufania i motywację do dalszej, wytężonej pracy.
Z poważaniem,
Tomasz Budasz