W poniedziałkowe przedpołudnie w kościele farnym odprawiona została msza święta, w trakcie której uczestniczący w nabożeństwie modlili się w intencji osób, którzy stracili życie podczas pamiętnego zdarzenia sprzed ośmiu lat. Gnieźnieńska uroczystość odbyła się dzień przed rocznicą z uwagi na fakt, że we wtorek spora część mieszkańców udaje się do stolicy.
W trakcie homilii, wygłoszonej do zgromadzonych w świątyni, proboszcz parafii ks. Maciej Lisiecki przypomniał o wadze i znaczeniu miłości do ojczyzny oraz konieczności służenia jej na co dzień: - Miłość do ojczyzny to pamięć. Pamięć o tych wszystkich, którym tak wiele zawdzięczamy. Tyle pokoleń pracowało, poświęcało się, tworzyło ojczyste dzieje, abyśmy mogli podjąć to dziedzictwo i budować lepszą przyszłość. Dlatego winniśmy im naszą pamięć, a dziś w sposób szczególny zwracamy szczególną pamięć ku tym, którzy nie tylko żyli, pracowali dla swojej ojczyzny, ale także oddali za nią to co najcenniejsze - swoje życie, ginąc pod Smoleńskiem. Dzisiejsze nasze spotkanie tutaj, uświadamia nam wielką ofiarę, daninę krwi wylaną przez pokolenia Polaków dla odzyskania wolnej i suwerennej ojczyzny i dzisiaj modlimy się, aby mogli cieszyć się niebieską ojczyzną. Miłość ojczyzny to nie tylko wdzięczna pamięć i szacunek dla ołtarzy przeszłości, ale to także odpowiedzialność za jej obecny i przyszły kształt. Ojczyzna to wielki, zbiorowy obowiązek. Nie możemy czuć się zwolnienie od tej odpowiedzialności i każdy z nas, w zależności od swojego powołania, ma troszczyć się o dobro, siłę moralną, sprawiedliwość w ojczystym domu.
Po mszy świętej, zakończonej wspólnym odśpiewaniem pieśni Boże coś Polskę, uczestnicy udali się na drugą część uroczystości. Przed tablicą upamiętniającą tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, po kilku krótkich słowach wspomnienia wygłoszonego przez Marię Wichniewicz z Klubu Gazety Polskiej, przybyłe delegacje urzędów, służb mundurowych oraz organizacji złożyły kwiaty i znicze.