Przypomnijmy iż do zdarzenia doszło w środę 6 grudnia w godzinach przedpołudniowych. Mieszkańcy kamienic znajdujących się przy ul. Żuławy, a także robotnicy zatrudnieni na budowie domu wielorodzinnego usłyszeli głośny huk. Wywołał go przewracający się żuraw wieżowy, pracujący na wspomnianej inwestycji. Stalowa konstrukcja wygięła się na wysokości trzeciego piętra stawianego domu i przewróciła się na stronę ulicy, uderzając w kamienicę po drugiej stronie drogi i dalej spadając na jezdnię. Przy tym też uszkodzona została ściana zewnętrzna stawianego bloku, w efekcie czego wybite w ten sposób cegły i inne elementy spadły na zaparkowane samochody. Ramię żurawia wybiło także okno na parterze kamienicy.
Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zamknęli drogę na czas prowadzonych działań. Wkrótce przyjechali także przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w celu ustalenia dokładnych przyczyn zdarzenia, w tym oceny konstrukcji żurawia.
Działanie na miejscu i zbieranie wszystkich informacji w powyższej sprawie zajęło kilka dni. Jak poinformował nas Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego: - Prawdopodobną przyczyną zdarzenia, jakie miało miejsce 6 grudnia br. przy ul. Żuławy w Gnieźnie, było przełamanie pochodzącego z 1985 roku masztu dźwigowego na wysokości ok. 30 m. Według wstępnych ustaleń powodem było tzw. zmęczenie materiału. Ponadto, sprzęt dopuszczony był do eksploatacji przez Urząd Dozoru Technicznego, co nie wskazuje na zaniedbania. Wymagane uprawnienia posiadał również operator dźwigu. W zdarzeniu, które miało miejsce 6 grudnia nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Sprawa też nie została zakwalifikowana jako katastrofa budowlana, a po rozebraniu konstrukcji dźwigu budowę wznowiono.