środa, 15 listopada 2017 11:00

List do redakcji - Groźna sytuacja na przejeździe

 
List do redakcji - Groźna sytuacja na przejeździe archiwum redakcji

Z naszą redakcją skontaktował się jeden z mieszkańców, który w miniony wtorek był świadkiem niebezpiecznego zdarzenia na przejeździe kolejowym na Dalkach. Wprost pyta - czy kiedyś tu dojdzie do tragedii?

Chciałbym Państwu opisać pewne zdarzenie. Miejsce o które chodzi i to co się tam dzieje, od dawna mnie niepokoi, ale dzisiejsza sytuacja była tą o krok od tragedii. Chodzi o przejazd kolejowy przy ul. Dalkoskiej. Wszystko wyglądało następująco: Pierwszy był zamknięty przejazd od ulicy Dalkoskiej. Standardowo utworzył się korek przy wszystkich przyległych ulicach. Standardowo też można było zaobserwować samochody jadące pod prąd i wyprzedzające inne samochody. Często mijając samochody jadące prawidłowo, o włos unikając zderzenia czołowego.

Najbardziej dramatyczna była sytuacja gdy zaczęły zamykać się szlabany przy drugim przejeździe od strony ul. Gajowej. Samochody stały w korku na przejeździe kolejowym. Dróżnik zanim zaczął opuszczać szlabany, próbował nawiązać kontakt z dwoma kierowcami samochodów stojących na przejeździe w różny sposób. Świecił im latarką w szybę czołową obu samochodów. Używał głośnej trąbki kolejarskiej czy nawet krzyczał z okna. Nawet kierowcy samochodów stojących prawidłowo zaczęli trąbić, aby zjechali. Obaj kierowcy jednak na to nie reagowali. Dróżnik opuścił szlabany do połowy i dalej nawoływał z okna. Gdy szlabany opuściły się w 3/4, kierowcy chyba dopiero się zorientowali i uciekli spod szlabanów. Krótko po tym przejechał pociąg.

Jak przekazał nam mieszkaniec, zdarzenie miało miejsce 14 listopada około godziny 16:50. Wysłał on do nas także nagranie dźwiękowe z całego zdarzenia, jednak z uwagi na zbyt wulgarne słownictwo, nie zdecydowaliśmy się go publikować. Jak przyznał, słychać na nim dróżnika, który rozpaczliwie próbował zasygnalizować kierowcom, by w końcu zjechali z przejazdu kolejowego: - Absolutnie nie chce winić dróżnika, a użyte słownictwo jedynie potwierdza jego głęboką desperację - pisze nam pan Mateusz, który był świadkiem całej sytuacji.

Powyższe zdarzenie przytaczamy jako kolejny przyczynek do dyskusji nad tematem przejazdu kolejowego na Dalkach. W tym miejscu stykają się niekiedy dwa podejścia do sprawy, bowiem kierowcy często czekają na przejazd pociągu znacznie dłużej, niż wskazuje to regulaminowy czas (do 2 minut przed nadjechaniem pociągu). Zdarzają się jednak przypadki nawet kilkunastominutowego oczekiwania, co budzi niekiedy frustrację zmotoryzowanych. Czy to ona jest powodem tego, że kierowcy, chcąc za wszelką cenę przejechać "na drugą stronę", wjeżdżają na przejazd bez upewnienia się co do tego, że będą mogli go opuścić?

Mieszkaniec, który opisał całą sytuację, dopytywał się o kwestię rozwiązań drogowych w tym rejonie. Przed rokiem informowaliśmy, że w sprawie toczyły się rozmowy między zarządcami dróg i koleją, które skończyły się jedynie określeniem tego, co należałoby w tym celu wykonać. Po tym w temacie zapadła cisza. W związku z tym zwrócimy się z pytaniami do zarządcy drogi oraz kolei o to, co w danej sprawie zostało wykonane.

24 komentarzy

  • Link do komentarza obserwatorka środa, 15 listopada 2017 12:13 napisane przez obserwatorka

    przecież na na torowisko nie powinno się wjeżdżać jak nie ma się pwenosci, że się z niego zjedzie, więc po co się pchali kolejni, skoro poprzedni jeszcze nie zjechał....

  • Link do komentarza Olaf środa, 15 listopada 2017 11:43 napisane przez Olaf

    Zawsze jak widzę takie akcje przypomina się Janusz Kulig, kierowca rajdowy a zginął na przejeździe kolejowym właśnie. Wiele razy ryzykował życiem w rajdach a skończyło się tak bez sensu, w niedalekiej odległości od domu.
    Często czytam to co jest dostępne w sieci, najczęściej przy okazji wypadków.
    I to co można przeczytać, zobaczyć jeży włos na głowie. Jak się okazuje nie ma jednego dwóch sprawdzonych systemów jak odpowiednio wcześnie, nie za późno opuścić szlabany. Dzisiaj są możliwości każde takie zdarzenie nagrać, czy to błędy po stronie kierowców czy po stronie przeciwnej. Twarde dowody a nie bezmyślne działania i wzajemne oskarżenia. Potem dyskusja.

  • Link do komentarza Ewa środa, 15 listopada 2017 11:29 napisane przez Ewa

    Nie jest to usprawiedliwieniem ale w tym mieście sprawy komunikacyjne doprowadzają już ludzi do skrajnego wyczerpania nerwowego

  • Link do komentarza Maria Wichniewicz środa, 15 listopada 2017 11:21 napisane przez Maria Wichniewicz

    Przed laty, kiedy był jeszcze bardziej znaczny ruch kolejowy na obu trasach i groziło to podobną sytuacją podjęto decyzję, że szlabany na obu przejazdach zamykały się równocześnie, by uniknąć niebezpieczeństwa, jakie jest opisane w powyższym liście do Redakcji. Kierowcy nie byli wprawdzie z tego zadowoleni, bo musieli dłużej oczekiwać na wolną drogę, ale przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze, a nie każdy z kierowców ma tyle rozumu, by nie stawać w oczekiwaniu na wolny wjazd na torach. Niedawno też miałam podobną sytuację na przejeździe kolejowym przy ulicy Wierzbiczany. Jadąc w kierunku miasta rząd samochodów oczekiwał na wolny wjazd w Al. Reymonta, zatem ja w kolejności stanęłam za torami pozostawiając miejsce między szlabanami puste. Jakiś idiota za mną trąbił na mnie i dawał sygnały światłami pewnie po to, bym stanęła za samochodem poprzedzającym mnie. A, że stanąć musiałabym dokładnie pod szlabanem, to nie miało dla niego żadnego znaczenia. W końcu zamykany szlaban w razie czego uszkodził by mój samochód, a nie jego.

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane