Okazją ku temu była akcja znakowania grobów powstańczych, która od kilku miesięcy prowadzona jest przez kibiców Lecha Poznań pod patronatem senatora Roberta Gawła, na terenie powiatu gnieźnieńskiego i wrzesińskiego. Do tej pory oznaczonych zostało już w sumie 250 mogił, ale co jakiś czas pojawiają się kolejne wnioski, składane przez rodziny: - Staramy się, by przypominać społeczeństwu tych wielkich bohaterów, dzięki którym Polska mogła powrócić tutaj po latach zaborów - mówił Robert Gaweł, który następnie powitał przybyłe na uroczystość osoby. Wśród nich byli także krewni mjra Stefana Chosłowskiego oraz przedstawiciele ze Śremu oraz Gimnazjum nr 2, który prowadziło ewidencję powstańczych grobów. Po przybliżeniu postaci majora, który był niemym bohaterem spotkania, obecny na uroczystości ks. Maciej Lisiecki odmówił modlitwę w intencji poległych w powstaniu wielkopolskim oraz Stefana Chosłowskiego.
Wśród obecnych na wydarzeniu byli członkowie rodziny majora: - Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej jest dla niej pracować, jeszcze trudniej umierać, a najtrudniej cierpieć. Nasz bohater narodowy, jeden z tych, dzięki którym możemy tutaj stać, bo jak wiemy powstanie było zrywem niepodległościowym jednym z nielicznych zakończonym sukcesem, co miało wpływ na dalszą historię Polski, jest odkopywany z popiołów historii po prawie stu latach. To powinno dawać do myślenia. Dopiero musiał się pojawić senator Rzeczypospolitej Polskiej i Klub Sportowy "Lech", żeby tego bohatera przywrócić narodowi - mówił wzruszony Tomasz Sas-Chosłowski. Jak przyznał, dla majora Gniezno było jego ukochanym miastem piastowskim, z którym był bardzo związany. W wydarzeniu brała też udział Halina Sajewska, której zmarły mąż był pomysłodawcą uczczenia pamięci o majorze, a także przedstawiciele Towarzystwa Miłośników Ziemi Śremskiej.
Po złożeniu kwiatów i zniczy na grobie Stefana Chosłowskiego, na jego grobie pojawiła się tabliczka przypominająca o jego udziale w powstaniu wielkopolskim
Major Stefan Chosłowski urodził się 9 maja 1889 roku w Czarnym Sadzie w rodzinie ziemiańskiej Stanisława i Lucyny z Chrzanowskich. Ukończył gimnazjum w Krotoszynie i studia rolnicze na uniwersytetach w Lipsku, Monachium i Berlinie. Jako poddany pruski został zmobilizowany do armii niemieckiej. Brał udział w I wojnie światowej, uczestnicząc w walkach na froncie zachodnim m.in. pod Verdun, gdzie na początku 1917 r. został ranny. W wojsku niemieckim awansowano go na stopień podporucznika.
Po demobilizacji wrócił do Wielkopolski i włączył się do Powstania Wielkopolskiego. Uczestniczył w opanowaniu Śremu oraz przejmowaniu niemieckich koszar i magazynów. Od początku 1919 r. organizował powstańczy batalion w Śremie i został jego dowódcą. Na jego czele walczył m.in. pod Strzyżewem, Zbąszyniem i Rawiczem. W maju 1919 r. otrzymał awans na stopień podporucznika Wojska Polskiego. W wojnie polsko-bolszewickiej brał udział m.in. jako dowódca 69 Pułku Piechoty. 15.07.1920 r. zweryfikowany w stopniu majora, a w 1922 r. przeniesiony do rezerwy.
W okresie międzywojennym działał m.in. w Związku Powstańców i Wojaków, a zawodowo był wicedyrektorem Towarzystwa Ubezpieczeń „Snop”. We wrześniu 1939 r. walczył jako dowódca Batalionu Wartowniczego Nr 73 w ramach 25 Dywizji Piechoty. Dostał się do niemieckiej niewoli i resztę wojny spędził w obozie jenieckim w Woldenbergu.
Po uwolnieniu zamieszkał z rodziną w Gnieźnie. Był szykanowany przez władze komunistyczne i miał trudności ze znalezieniem pracy. Ze związku małżeńskiego z Ireną z Chrzanowskich miał córkę Zofię. Zmarł 17 października 1954 roku w Gnieźnie i spoczął na cmentarzu przy ul. Witkowskiej.
Mjr Stefan Chosłowski został odznaczony: Krzyżem Srebrnym Orderu Wojskowego Virtuti Militari (1922), Krzyżem Niepodległości, Krzyżem Walecznych – trzykrotnie (po raz pierwszy w 1921) oraz Złotym Krzyżem Zasługi.
życiorys: wikipedia