Dokładnie w dwa tygodnie po tym, kiedy oczom gnieźnian ukazał się obraz zniszczeń wywołanych przez nawałnicę z 11 sierpnia, w zieleńcu przy ul. Roosevelta zaryczały silniki pił łańcuchowych oraz ciągników, które wywoziły na przyczepkach sterty połamanych w trakcie wichury gałęzi, pni oraz sterty opadłych liści.
W akcję zaangażowało się kilkudziesięciu ochotników z Magistratu, Miejskiego Ośrodka Kultury, kilku radnych miejskich oraz liczne grono gnieźnieńskich Królewskich Morsów, którzy zdecydowali się wspólnymi siłami wziąć udział w sprzątaniu parku.
W działaniach tych wspierali wszystkich pracownicy Zakładu Zieleni Miejskiej, którzy przy pomocy pił cięli grube konary na mniejsze fragmenty, ułatwiające ich przeniesienie i ułożenie na stercie. Stąd też były one ładowane do kontenerów i na przyczepki, które systematycznie wywożone były poza teren parku.
Pierwsi ochotnicy pojawili się jeszcze przed 8:00 rano, dzięki czemu bardzo szybko udało się oczyścić każdy kolejny fragment parku - poczynając od jego wejścia od strony ul. Roosevelta, poprzez plac zabaw, aż po okolice stawku. Dla wszystkich uczestników akcji zapewniono posiłki regeneracyjne, dzięki czemu sił starczyło także na kolejnych kilka godzin pracy.