wtorek, 18 lipca 2017 07:55

Świadczenia odzyskane po latach

  Artykuł sponsorowany

Świadczenia, które osoba poszkodowana otrzymała zaraz po wypadku, nie wykluczają dochodzenia dalszych roszczeń w przyszłości. Poszkodowani często nie zdają sobie sprawy z przysługujących im praw i poprzestają na sumach, które proponują im zakłady ubezpieczeń.

Pan Karol*, klient VOTUM S.A., również postąpił w taki sposób. Przed ponad piętnastoma laty był uczestnikiem wypadku drogowego, spowodowanego przez innego kierowcę, który wjechał w samochód poszkodowanego. Pan Karol doznał wieloodłamowych złamań obu kończyn dolnych oraz jednej ręki. W znaczący sposób wpłynęło to na jego życie i ograniczyło jego aktywność zawodową i prywatną. Poszkodowany nie mógł już samodzielnie zajmować się gospodarstwem rolnym, które do tej pory prowadził. Wiele obowiązków spadło też na jego rodzinę, a zwłaszcza żonę. Ze względu na obrażenia męża musiała ona nie tylko przejąć pieczę nad gospodarstwem, ale także opiekować się nim przez wiele godzin dziennie.

Pan Karol zaraz po wypadku otrzymał od zakładu ubezpieczeń zadośćuczynienie. Nie zaspokajało ono jednak wszystkich potrzeb poszkodowanego, wynikających z pogorszenia stanu zdrowia. Ze względu na sytuację materialną rodziny pan Karol nie mógł odbyć pełnej rehabilitacji, więc stan jego zdrowia i sprawności nie uległ zmianie. 

Panu Karolowi z pomocą przyszła spółka VOTUM. Specjaliści jeszcze raz przeanalizowali dokumentację i w odwołaniu od decyzji ubezpieczyciela wskazali, że zadośćuczynienie zostało znacząco zaniżone.

Z początku ubezpieczyciel odmówił wypłacenia dodatkowej sumy i podkreślił, że szkoda została już zlikwidowana, a wypłacone zadośćuczynienie uwzględniało wszelkie następstwa wypadku. Na skutek działań podjętych przez pełnomocnika zorganizowano komisję lekarską z udziałem chirurga. Orzekła ona, że uszczerbek na zdrowiu pana Karola wynosi aż 45%. Tak rozległe obrażenia mogą być podstawą do wypłacenia wyższych świadczeń, niż suma, którą ubezpieczyciel przekazał panu Karolowi zaraz po wypadku.  
Pełnomocnicy pana Karola podjęli z ubezpieczycielem negocjacje. Zaproponowana kwota 90 tysięcy zł stopniowo wzrastała, a ugoda, którą w imieniu poszkodowanego zawarła spółka VOTUM, opiewała na łączną sumę ponad 120 tysięcy zł.

Uzyskanie dla poszkodowanego tych świadczeń zajęło specjalistom z VOTUM S.A. kilka miesięcy, jednak dzięki ich wysiłkom pan Karol mógł podjąć leczenie i rehabilitację, na które wcześniej nie mógł sobie pozwolić. 
*imię zmienione  

Redakcja VOTUM S.A.


Jeżeli masz jakieś pytania, skontaktuj się z naszym Kierownikiem Regionalnym. 
Sławomir Maciejewski 
Tel.: 660-545-965
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.  

1 komentarz

  • Link do komentarza Mm niedziela, 14 maja 2017 20:39 napisane przez Mm

    Napiszcie lepiej o tym jak gnieznienski mops samodzielnie interpretuje prawo! Uwaza ze świadczenie rodzicielskie nie nalezy sie studentom ani uczniom bo nie przerwali nauki, co jest kompletna bzdury. Osobiscie dzwonilam do Ministerstwa w tej sprawia. Czy to jest normalne? Wprowadzonie jnteresantow w blad? Czy Gniezno ponad prawem? Kpina...

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane