piątek, 30 czerwca 2017 08:00

Pomoc dla frankowiczów – co to właściwie znaczy?

  Artykuł sponsorowany
Pomoc dla frankowiczów – co to właściwie znaczy? zdjęcie nadesłane

Kredyt we frankach szwajcarskich jest niemal symbolem naszych czasów. Swego czasu decydowało się na niego wiele osób, nie sposób było jednak przewidzieć, jak wielki problem będzie stanowić dla kredytobiorców spłacenie go w całości. Na czym polega problem frankowiczów i czy jest jakieś rozwiązanie? Wyjaśniamy poniżej. 

Kim są frankowicze?

Tak potocznie nazywa się konsumentów, którzy zawarli z bankiem umowę kredytu hipotecznego waloryzowanego do franka szwajcarskiego. Zdecydowanie częściej kredyty udzielane w walucie obcej były nie walutowe, ale waloryzowane i indeksowane. Problemy frankowiczów biorą się przede wszystkim z faktu, że indeksowanie zadłużenia kredytu, które stosują banki, są niezgodne z prawem bankowym i zasadą waloryzacji, a co za tym idzie – zadłużenie kredytobiorców rośnie.    

Indeksacja kredytu – co to jest?

W ramach indeksowania kredytu bank przekazuje kredytobiorcy sumę wyrażoną w złotówkach, a następnie przelicza kwotę długu po kursie waluty obcej. Od tego momentu dług wyrażany jest w walucie obcej i tak też wyliczana jest comiesięczna rata. W dniu jej uiszczenia jest przeliczana na złote na podstawie kursu sprzedaży z tabeli kursowej banku.

Odnosi się to zarówno do czynnych, jak i do wygasłych umów kredytowych. Co więcej, nie ma w tym przypadku większego znaczenia nazwa lub tytuł zawartego z bankiem kontraktu, często bowiem banki stosowały nazwy zamiennie lub błędne. Żeby prawidłowo przeanalizować sprawę, należy zatem dokładnie przeanalizować zapisy umowy o kredyt hipoteczny waloryzowany, indeksowany lub denominowany do waluty obcej.

O co tak naprawdę walczą frankowicze? 

Choć popularny stał się termin „odszkodowania dla frankowiczów”, należy pamiętać, że kredytobiorcy nie walczą o tego typu świadczenia. Mogą się oni ubiegać jedynie o zwrot nienależnie nadpłaconych rat naliczanych przez bank. 

Co z przedawnieniem roszczeń?

Roszczenia związane z kredytem we frankach szwajcarskich zgodnie z prawem przedawniają się po upływie dziesięciu lat od wpłaty ostatniej nadpłaconej raty. Bez znaczenia jest zatem, kiedy została zwarta umowa kredytu – kluczowy jest dzień, w którym kredytobiorca przekazał bankowi sumę nadpłaconej raty.

Walka z bankiem o zwrot nienależnie nadpłaconych rat nie jest prosta przede wszystkim ze względu na konieczność dokładnego przeanalizowania umów i innych dokumentów pod kątem niekorzystnych dla kredytobiorców zapisów. Warto zlecić to zadanie profesjonalistom.  

Redakcja VOTUM S.A. 


Jeżeli masz jakieś pytania, skontaktuj się z naszym Kierownikiem Regionalnym. 
Sławomir Maciejewski 
Tel.: 660-545-965
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.  

24 komentarzy

  • Link do komentarza uytr czwartek, 04 maja 2017 14:50 napisane przez uytr

    do mjj - Dziwne bo mnie nikt nie zmuszał do brania kredytów we frankach. Brałem w złotówkach bo tak chciałem i byłem wyśmiewany przez znajomego co brał we frankach , twierdził że jestem gamoń bo według jego teorii kredyt we frankach miał być korzystniejszy. Jak brałem w złotówkach to w banku nic nie wspominali że mogę brać w innej walucie. Popieram wypowiedź Kuby, gdyby nadal frank taniał to by się nie upominali o nic. Znajomy zainwestował w fundusze i stracił , to co czy też ma się skarżyć, na kogo , sam tego chciał.

  • Link do komentarza Gnierat czwartek, 04 maja 2017 14:10 napisane przez Gnierat

    @mjj - Podpisując jakąkolwiek umowę - czytasz ją, prawda? Ja tak robię, zgadzam się z Kubą. Niedawno wziąłem kredyt mieszkaniowy, w umowie jest wyraźnie opisane kiedy moja rata może się zwiększyć (WIBOR). Czy po zwiększeniu mojej raty Państwo mi pomoże? Przez 30 lat (bo na tyle mam kredyt), wiele się może zmienić.

  • Link do komentarza mjj czwartek, 04 maja 2017 11:01 napisane przez mjj

    Ad. Kuba - nie bądź taki mądry. Polacy w większej swej części byli nie tylko namawiani przez bankowców a wręcz zmuszani do umów na kredyty zwanee potocznie frankowymi. Polacy nie są naiwni, a ufni i zaufali przedstawicielom instytucji, po których mogli spodziewać się uczciwości w postępowaniu. Polska uczy się demokracji, Polacy doświadczają niestety także haniebnych stron nowych "porządków" i dlatego będę bronić tych oszukanych kredytobiorców, którzy zostali oszukani i to w dodatku w imię prawa, które przyklepywane było przez rządy Platformy Obywatelskiej.

  • Link do komentarza Kuba czwartek, 04 maja 2017 10:00 napisane przez Kuba

    Gdyby było referendum w sprawie frankowiczow to byłbym przeciwny żeby im pomagać. Wzięli kredyt w walucie w której nie zarabiają i teraz problem bo się kurs zmienił. Czy mi tez ktoś pomoże jeśli stracę oszczędności grając na giełdzie? Kredyt w obcej walucie to nic innego niż hazard taki jak gra na giełdzie. Frankowicze podjęli ryzyko, dopóki byli do przodu w stosunku osób biorących kredyt w PLN to było dobrze a teraz jak na tym tracą to wielki dramat.

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane