poniedziałek, 26 listopada 2018 13:47

Przy sobocie o robocie...

  Maria CiążyÅ„ska
Przy sobocie o robocie... archiwum autorki

O wiele sie nie myle, był kiedyś taki program. Sobota była fanym dniym. Robota i nauka kuńczyły sie o 13. Zaś porzundki wew chacie i wio na Kareje!

Moi rodziciele odsztafirowali sie jak do oÅ›pic, wziyni sie pod mankiyt, mnie za pazure i rundka na miasto. Szlim na piechtÄ™ TrzymeszyÅ„skom do MieczysÅ‚awa i już Kareja! Nie wiada, czymu tak lotali, ale pytać sie gupio, abo godać, że wew tym ni ma synsu. Bym dostaÅ‚a wiksówe, że mi sie coÅ› nie podobo, starszych trza byÅ‚o nabożnie sÅ‚uchać i szlus. Jo wew tym czasie polotaÅ‚abym na podwyrku!

Na Kareji Å‚azilim wpiyrw po skÅ‚adach. Na rogu Chrobrygu i Marchleskiygu wew kómisie powystowiali różniste pelisy, garzonki i cwyterki. Dali byÅ‚ Jubiler zez pierÅ›ciankami, zaÅ› Goplana, ksiegarnia p.Czarnotowy. My zmierzalim do Wedla po miyszanke zez kokotym. Wew skÅ‚adzie zez papciami oglondalim paputki na gimnastykÄ™ abo gdynki. Jak mi sie jakieÅ› podobaÅ‚y, to żym podkurczaÅ‚a paluchy, że niby dobre.

Najbarzy nie podoboÅ‚ mi sie skÅ‚ad zez towarami na szycie lompów. Ino bele tych szmatów, nic dla gzuba. Ni miaÅ‚am zmiyru stojeć i czekać, oż se coÅ› wybierom.

No i wreÅ›cie dotarlim tam, gdzie lubiaÅ‚am! To byÅ‚a kafeja „Esplanada”. Wew Å›rodyszku jak wew sanacyjnym paÅ‚acu: wielgolachno sala zez antrejkom, Å‚adne Å›ciany, wew centrum forteklapa do granio. Moja mamuchna, jej brachol, jegu Å›lubno, mój tata chcieli se poklafcić. Do mnie zamowiali krem - bitom Å›mietane zez kakaÅ‚em. Do dzisiej mom rapla na tym tle - mogÄ™ spucnąć wuchte Å›mietany i wew wogle nie wiukom ani nie womituje!

Jak już sie nagodali, robilim rundke i co po chwiÅ‚e spotykalim znajomom wiare. Wszyscy czulim sie zrelaksowani, wew kuÅ„cu zasÅ‚użylim po szuÅ›ciu dniach obowiÄ…zków! O wolny sobocie nikt nawet nie marzyÅ‚.

Esplanada zaÅ› zaminiÅ‚a sie wew Eske i nie byÅ‚a tako elegancko jak wpiyrw, robili tam dymówe zez ćmików Szportów i Giewontów. Szkoden - goden. Nikt mi nie powiy, że wnÄ™trze nie mo znaczynia. Wew kómunie tym barzy wiaruchna chciaÅ‚a oderwanio od zwykÅ‚y biydy. Wielu pamiyntaÅ‚o, jakie kafeje mieli różniÅ›ci prywaciorze przed wojnom!

Zgaduj - zgadula tero: KTO WIY, CO OZNACZO NAZWA ESPLANADA?

3 komentarzy

  • Link do komentarza kibolo piÄ…tek, 30 listopada 2018 08:36 napisane przez kibolo

    A skąd kawę taką jaką parzono w Esce?Ten smak,aromat... Niemaniemaniemaniemaniema!!!!I nie będzie.Wszystkiego co było dobre już nie ma i nie będzie.począwszy od bułek,papierosów,alkoholu,mięsa...

  • Link do komentarza kawiarz poniedziaÅ‚ek, 26 listopada 2018 23:15 napisane przez kawiarz

    Przyznaje rację, brak kawiarni w Gnieźnie to naprawdę wielki wstyd. Takiej z klimatem, a nie zwykłych paru stolików na szybką kawę!

  • Link do komentarza mieszkaniec poniedziaÅ‚ek, 26 listopada 2018 14:24 napisane przez mieszkaniec

    Eski nie ma i nie ma zadnej porzadnej kawiarni w Gnieżnie. Ta jedyna na Rzeźnickiej to taka ciasna, malutka no i troche na uboczu. Szkoda, ze nie ma sie gdzie z kumpelkami na kawe umowic. Bo kawa nawet w najlepszej restauracji nie smakuje tak, jak w prawdziwej cukierni, gdzie nie dochodzi zapach z kuchni.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.