środa, 07 lutego 2018 11:09

„Nie mamy pańskiego numerka i co pan nam zrobi?”

 
„Nie mamy pańskiego numerka i co pan nam zrobi?” fot. Rafał Wichniewicz

Rowerem po centrum jest szybciej i taniej, ale niestety, tak się złożyło, że dwa dni temu musiałem skorzystać z samochodu. I z parkingu pod targowiskiem.

Bez bicia przyznaję się do zwiększenia emisji w centrum, za pomocą spalin samochodowych. Nie ukrywam jednak, że rowerem być w 3 odległych od siebie miejscach na terenie miasta w ciągu pół godziny, sprawiłoby trochę większy problem. Nie bacząc na wrażenia, jakie niesie jazda w godzinach szczytu, zmierzając do drugiego celu w centrum, skorzystałem z parkingu pod targowiskiem. 

Pomimo iż tablica informacyjna wskazywała, że 0 (sł. zero) miejsc jest wolnych, wjechałem widząc iż inni wyjeżdżają. Rzecz jasna kilka z nich było wolnych (i to nie tych wykupionych). Bilet pobrany godzina 15:52, postój planowe 5 minut, a więc mieścił się w darmowych 30 minutach.

Wracam, bilet do kasownika przykładam i cisza. Powtarzam kolejny raz i znowu cisza. Sprawdzam, czy nie czasem wsadziłem przypadkowo jakiś paragon z zakupów, ale nie, jest to bilet parkowania, ten który pobrałem 5 minut temu. Kolejny raz i kolejny, i kolejny, a bodajże za siódmym razem odbił "Bilet aktywny do wyjazdu". Wsiadam, podjeżdżam do szlabanu, okno otwarte, podsuwam bilet i cisza. Dobra, do siedmiu razy sztuka. Minęło dziesięć prób, próba wyprostowania świstka papieru bardziej, niż jest prosty i kolejne dziesięć prób. Odwracanie, wkładanie kodu pod kątem - no nic. Staję na kopercie obok i idę szukać przeznaczenia.

Drzwi administracji - zamknięte. Wisi tabliczka, że w razie awarii itd. telefon taki i taki. Wybieram ten, rozpoczynający się znajomym kierunkowym, wszak przy biurku powinien siedzieć co najmniej kierownik, a może i dyrektor Wydziału Parkingowego. Odbiera nikt inny, jak operator monitoringu. Zdążyłem wydusić krótką formułkę, że szlaban, zamknięte, targowisko i słyszę: "Jest pan dziś już piętnasty", "Ja panu nie mogę pomóc, jestem od monitoringu". W sumie to nie wiedziałem, czy ja dodzwoniłem się do monitoringu miejskiego, czy może monitoringu firmy ochroniarskiej, ale pal licho. Widząc, że to na nic, podziękowałem za poinformowanie, że nic pan nie może i poszedłem dalej.

Idę do znanego mi stoiska z kwiatami. Widząc mnie, sprzedawca już był ciekaw, na jaką okazję tym razem zamierzam coś kupić. Tymczasem ja się pytam o kogoś "odpowiedzialnego za parking na dole" - nici z interesu. Uprzejmie zaprowadzony zostaję do jakiegoś pomieszczenia bez okien, gdzie sprzedawca mówi do kogoś przez uchylone drzwi - "Pan tu przyszedł, wyjechać nie może". I wtedy pada sakramentalne, urzędowe "Ale ja już skończyłem pracę, jest po szesnastej". Niewiele myśląc, zaglądam do środka i widzę jegomościa, lekko uśmiechniętego. Łudzę się - dobry żart, tynfa wart. Ale nie, gość powtórzył to jeszcze raz i dodał, że "jakby tak ciągle miał otwierać to by do domu nie wrócił" i że "od rana ten szlaban nie działał i zgłaszał i w ogóle" (coś w ten deseń). Ale dał złotą radę - "pan pójdzie i odsunie barierki postawione koło szlabanu, to pan go ominie i przejedzie". Idę!

Minęło już dobre 10 minut mojego nieoczekiwanie wydłużonego postoju na parkingu. Przy szlabanie zastaję samochód, w środku kierowca rozmawia przez zestaw głośnomówiący. Tak, tak, rozmawiał on z operatorem monitoringu, który przekonywał go rzekomo, że ktoś tam się pojawi wkrótce (chyba uwierzył...). Tylko i ja i ten pan i ci państwo, którzy także po chwili się pojawili, nie mieliśmy już zbytnio czasu, bo tkwiliśmy niczym bohaterowie filmu Cube. Wiedzieliśmy, że chcemy się wydostać, ale nie bardzo mogliśmy odgadnąć jak.

Zabraliśmy się za odsuwanie rzeczonych barierek, a w zasadzie płotka, który (jak kojarzę), przed nawałnicą z sierpnia 2017 roku znajdował się na górnym placu targowiska i zawierał jedną z ofert inwestycyjnych Miasta. Teraz tak sobie stał na dole, jako ozdoba (zapewne). Jak się udało, tak przesunęliśmy i pan stojący przed szlabanem wykręcił w nowym kierunku - niestety, między filarem, a szlabanem było za mało miejsca. Podejmuję więc próbę, aby mu podnieść rogatkę - przycisk nie reaguje, bo najwyraźniej nie jestem samochodem. Kierujący wraca z powrotem przed wyjazd i zastanawiamy się co zrobić, a w międzyczasie mówi on sakramentalne "Ładnie mnie moje rodzinne miasto wita". Mijało już dobre kilkadziesiąt minut, kiedy znikąd pojawił się nagle pracownik Urbisu. Na luzie mówi - "zaaaraz państwu otworzę". Kluczem szybko podniósł szlaban i zabrał się za, bodajże, naprawę. Pierwszy wyjeżdżający krótko jeszcze powiedział do kobiety, która właśnie chciała wjechać na parking "Niech się pani dobrze zastanowi". Kurtyna opada, a ja tego dnia nie zdążyłem tam, dokąd jeszcze zmierzałem.

26 komentarzy

  • Link do komentarza Eurydyka sobota, 03 marca 2018 21:16 napisane przez Eurydyka

    Nie wiem, gdzie o tym napisać, ale wierzę, ze te komentarze czyta prezydent miasta, albo co najwyżej jego doradcy. No to opiszę dzisiejszą moją przygodę z parkingiem na Piotra. Pojechaliśmy z mężem na pogrzeb. Ucieszył nas ten parking, bo tam zawsze był problem z parkowaniem. Zajeżdżamy od strony Kłeckoskiej, i nie dało się wykręcić na parking tak, by stanąć milimetr od tego automatu, więc żona wychodzi z auta i ciśnie na przycisk biletu. Nic. Ciśnie drugi raz, Nic. Trzeci i czwarty i nic. Szlaban jak zaklęty się nie podnosi. A na ekranie pokazuje się jakiś napis - brak samochodu. Panie szanowny prezydencie, odjechaliśmy z tego przeklętego wjazdu i mimo zakazu postawiliśmy auto dalej na chodniku. I widzieliśmy, jak wiele innych kierowców zmagało się z tym samym problemem. Kombinowali, cofali, ustawiali się w równolegle do automatu, by wreszcie utrafić i odebrać ten przeklęty bilet, który umożliwia wjazd na parking. Kto panu takie coś wymyślił? To jest bardzo niebezpieczny wjazd biorąc pod uwagę jazdę od strony Kłeckoskiej. Ten orzeł, który to wymyślił powinien już natychmiast być zdymisjonowany! Gwoli uczciwości trzeba przyznać, ze wjeżdżając na parking od strony Zdziechowy jest w miarę poprawnie.

  • Link do komentarza misiakisia niedziela, 25 lutego 2018 12:08 napisane przez misiakisia

    Kolejny dzień "promocji" :-) Szlaban wyjazdowy standardowo otwarty :-) W Gnieźnie "źyć nie umierać" :-) Ale co tam jutro wypłata a nie sorry 25 przypadł w niedziele to była kasa tych "oświeconych" w piątek :-) No i pewnie jeszcze premie uznaniowe za "nic" :-)
    Właśnie widać "płytkość i miałkość" rzadzących w mieście

  • Link do komentarza elemeledudki czwartek, 22 lutego 2018 20:20 napisane przez elemeledudki

    Dziś od 16 znów "promocja" na parkingu podziemnym przy Pl.Pilsudskiego
    Rynce opadają

  • Link do komentarza EagleEye wtorek, 20 lutego 2018 18:24 napisane przez EagleEye

    Na parkingu na Pl. Piłsudskiego drugi dzień z rzędu ''PROMOCJA'' gdyż znowu szlaban wyjazdowy jest otwarty.Także jak widać nieudolności UM ciąg dalszy. Działało to poprawnie aż nie całe dwa tygodnie.Przyszedł trzaskający mróż (sarkazm) i szlaban wyjazdowy (ten ważniejszy) znowu otwarty, Ale to w ''imię solidarności społecznej'' od v-ce szefa Magistratu takie ''przedwyborcze kiełbasy'' byle nas ktoś wybrał

  • Link do komentarza Alalala wtorek, 13 lutego 2018 22:35 napisane przez Alalala

    I właśnie dlatego buduję się z dala od tego miasta. Do pracy dojeżdżam na obrzeża, a jak mi się chce na zakupy to jadę do Poznania... Omijam Gniezno szerokim ĺukiem, bo centrum to jakaś porażka

  • Link do komentarza pytacz wtorek, 13 lutego 2018 12:56 napisane przez pytacz

    Czyj to pomysł, żeby ten parking oddac w rece MPK?

  • Link do komentarza Ryszard poniedziałek, 12 lutego 2018 19:17 napisane przez Ryszard

    Parking przy cmentarzu Piotra. Masakra. Dzis byl pogrzeb. Jak można tak niefachowo ustawic te biletomaty? Czy naprawde w Gnieźnie do wszystkiego brakuje fachowcow.

  • Link do komentarza Artur poniedziałek, 12 lutego 2018 17:17 napisane przez Artur

    Widzę ,że nic pod tym względem ze szlabanami nic nie zmieniło się na lepsze-mimo kilku lat od oddana do użytku sprawiają problemy.Pracowałem tam wcześniej na monitoringu,tylko nadzorowała to firma ochroniarska z Grudziądza. Pech chciał ,że w same uroczystości sw.Wojciecha szlabany odmówiły posłuszeństwa-myślałem że kierowcy mnie zlinczują! Jakby to była moja wina. Więc otworzyłem szlabany ręcznie bo można to zrobić i zostawiłem na cały dzień otwarte. O późniejszych konsekwencjach dla mnie lepiej nie pisać-to jest chore! Ludzie,omijajcie ten parking szerokim łukiem...

  • Link do komentarza rezigiusz piątek, 09 lutego 2018 13:35 napisane przez rezigiusz

    @heloł tak a do tego buduje jeszcze bloki socjalne na ul. Cymsa dla miasta aby było śmieszniej

  • Link do komentarza heloł piątek, 09 lutego 2018 08:29 napisane przez heloł

    czy przypadkiem targowisko budowała ta firma co buduje dla miasta halę sportową ?

  • Link do komentarza elemeledudki czwartek, 08 lutego 2018 19:39 napisane przez elemeledudki

    Kolej y dzień "promocji" dla cwaniaków. Szlabany po 16 podniesione i karteczka "proszę pobrać bilet" tylko sie pytam po co jak jutro po 16 beda podniesione znowu szlabany i bedzie moźna za "free" wyjechać.Sytuacja ta trwa od 4 dni, a w UM twierdzą iź "oświeconymi ekonomistami" no i tymi co obwieszczali iź "obudzi sie to miasto". Rynce opodają szanowni "trzej muszkieterowie" z UM !!!!!

  • Link do komentarza autor czwartek, 08 lutego 2018 09:16 napisane przez autor

    @EagleEye na temat Urbisu powstaje kilkutomowa saga. Jeden z tomow pewnie bedzie poświęcony targowisku i jego podziemiu.

  • Link do komentarza EagleEye czwartek, 08 lutego 2018 08:02 napisane przez EagleEye

    Coź blog "punkt". Dodam tylko iź oficjalnie pilnuje tego firma "Dozor"(Gniezno) a telefony po godzinie 16 odbiera firma "Lion"(Śrem) ktora to nie ma ani podgladu ani mozliwosci interwencji jakiej kolwiek a ostatnio to nawet byla zdziwiona iz dlaczego do nich dzwonie. Od taka ciekawostko-zagwostka. Aźeby bylo bardziej oczywiste to UM oniczym nie wie. Co do URBISU ktory około 10 tyś zł miesiecznie jak nie wiecej płaci mu UM nie chce wspominać bo na to by tzeba napisać kolejny blog. Niestety ale prawda hest okrutna bo ten parking zamiast dla miasta zarabiać to przez URBIS traci i prosze mi wierzyć ze zyski byly by wieksze o 50% jakby tylo dobrze przypilnować kierowcow aut ktorzy to wjezdzają na parking przy otwartych szlabanach a nastepnie czmychaja bokiem jak w opisanym blogu nie placą "nic" lub aby bylo śmieszniej czekaja do nastepnej "promocji" czyli do podniesienia szlabanow ktore notabene od 4 dni nie działaja czyli "chulaj duszo piekla nie ma"

  • Link do komentarza boss środa, 07 lutego 2018 23:29 napisane przez boss

    Paweł, jak by mi pracownik powiedział, że dla dobra klienta nie zostanie minuty dłużej, to ja bym go także minuty dłużej nie trzymał w firmie.

  • Link do komentarza Paweł środa, 07 lutego 2018 20:21 napisane przez Paweł

    Sratatata, a Ty tak chętnie zostajesz po godzinach w pracy za darmo ? Każdy ma rodzinę i chce z nią spędzić czas. Jak sam napisałeś trochę empatii...

  • Link do komentarza Kierowca środa, 07 lutego 2018 19:53 napisane przez Kierowca

    Na cmentarzu to się nie stanie bo nikt tam nie stoi za drogo chyba.

  • Link do komentarza świstak środa, 07 lutego 2018 16:56 napisane przez świstak

    A ja sobie tak siedzę i myślę, czy celowo pana redaktora tam nie zamknięto, by nie mógł może dojechać na jakąś komisję, co by jej nie opisywać?

  • Link do komentarza Rafał_Wichniewicz środa, 07 lutego 2018 16:30 napisane przez Rafał_Wichniewicz

    Nie chcę odszkodowania, wszak dzięki temu i tak jest o czym pisać ;)

    Dodam, że taki sam problem został zgłoszony dwa miesiące temu na jednej z komisji/sesji przez jednego z radnych i sprawę jakoś zamieciono pod dywan. A tu masz - pełno zgłoszeń (zdaniem dwóch świadków) i to jednego i tego samego dnia.

  • Link do komentarza rowerzysta środa, 07 lutego 2018 15:43 napisane przez rowerzysta

    Wg mnie operator monitoringu powinien powiadomić straż miejską, a ta formacja powinna się pojawić na miejscu i albo otworzyć szlaban awaryjnie albo wyłamać go / odkręcić, ponieważ blokowanie możliwości wyjazdu własnym autem z miejskiego terenu wg mnie ma znamiona ograniczenia wolności. Chciałbym poprosić redaktora o zapytanie do Urzędu miasta jak wygląda procedura w przypadku takiej sytuacji.

  • Link do komentarza boss środa, 07 lutego 2018 15:38 napisane przez boss

    Za przymusowe uwięzienie na parkingu i nie wykonanie przez to zleconej pracy powinien pan otrzymać od Miasta odszkodowanie,

startpoprz.12nast.koniec

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.