Dzisiejsza PaÅ„stwowa Straż Pożarna, którÄ… gnieźnianie kojarzÄ… z ul. Chrobrego, jako zawodowÄ…, w peÅ‚ni wyposażonÄ… w najróżniejsze sprzÄ™ty ratownicze i gaÅ›nicze, caÅ‚odobowo oczekujÄ…cÄ… na wezwanie, w niczym nie przypomina tej, jakÄ… byÅ‚a przed prawie stu laty.
Dzieje zawiÄ…zania trwaÅ‚ej organizacji, stanowiÄ…cej zrÄ™by dzisiejszej straży pożarnej na terenie Gniezna, sÄ… dość dÅ‚ugie i zawiÅ‚e. Przez lata, jeszcze w okresie zaboru pruskiego, funkcjonowaÅ‚a ona na zasadzie Ochotniczej Straży Pożarnej Gniezno, a wiÄ™c zrzeszaÅ‚a osoby, które osobiÅ›cie decydowaÅ‚y siÄ™ na rzucenie prywatnych obowiÄ…zków i uczestniczenie w akcji ratunkowej. Tak to wyglÄ…daÅ‚o też w latach 20. XX wieku, a historia, którÄ… tu przytoczymy, rozpoczyna siÄ™ w zasadzie wkrótce po odzyskaniu niepodlegÅ‚oÅ›ci przez WielkopolskÄ™. Fakt ten nie wpÅ‚ynÄ…Å‚ znaczÄ…co na samÄ… jednostkÄ™ OSP Gniezno, a jedynie polegaÅ‚ na zmianie statutu i nazwy na polskÄ….
Faktem bezsprzecznym jest jednak, że instytucja, która powinna dbać o bezpieczeÅ„stwo mieszkaÅ„ców Gniezna (i nie tylko), trafiÅ‚a na bardzo trudny okres powojenny. W czasie kryzysu gospodarczego odradzajÄ…cego siÄ™ paÅ„stwa polskiego, Gniezno szczególnie odczuwaÅ‚o zachodzÄ…ce, negatywne zmiany - m.in. wzrost bezrobocia czy inflacjÄ™. To powodowaÅ‚o liczne ograniczenia, gÅ‚ównie finansowe, na jakie natrafiaÅ‚ Magistrat - pod jego kuratelÄ… bowiem znajdowaÅ‚a siÄ™ OSP Gniezno. Problem byÅ‚ także spoÅ‚eczny, gdyż nastÄ…piÅ‚o swojego rozluźnienie poczucia obowiÄ…zku obywatelskiego wÅ›ród samych ochotników. Å»ywym dowodem tych zjawisk byÅ‚o pismo Inspektora Wielkopolskiego ZwiÄ…zku Straży Pożarnych do burmistrza Gniezna, które zostaÅ‚o wysÅ‚ane w maju 1924 roku:
Przeprowadzona dnia 5 b.m. lustracja i alarm tamt. Ochotniczej Straży Pożarnej wykazaÅ‚a, że Ochotnicza Straż tamt. nie stoi obecnie na wysokoÅ›ci zadania. Na alarm który byÅ‚ w zaÅ‚ożeniu bardzo sÅ‚aby, stawiÅ‚o siÄ™ w przeciÄ…gu 30 minut zaledwie 6 strażaków i jedna para koni i to zarekwirowane koÅ‚o strażnicy.
BezpieczeÅ„stwo pożarowe w takim mieÅ›cie jak Gniezno wymaga, by straż pożarna byÅ‚a należycie zorganizowanÄ…, kierownictwo spoczywaÅ‚o w energicznych a pewnych rÄ™kach, a przedewszystkiem dostawa koni byÅ‚a natychmiastowÄ… i pod wszelkimi wzglÄ™dami pewnÄ…. Również system alarmowy winien być bezwarunkowo sprawniejszy i donoÅ›niejszy.
ProszÄ™ Pana Burmistrza uprzejmie, o przeprowadzenie gruntownej sanacji w tym kierunku przedewszystkiem w samej straży, by w razie pożaru nie przyszÅ‚o do katastrofy która w skutkach może być nieobliczalnÄ… a ZarzÄ…d miasta narazić na nie miÅ‚e konsekwencje.
Nie wiadomo, na ile to pismo wpÅ‚ynęło na wÅ‚adze miasta, ale już w nastÄ™pnych latach pojawiÅ‚y siÄ™ znaczÄ…ce elementy poprawy tej sytuacji. PowoÅ‚ano tzw. pogotowie straży pożarnej, w skÅ‚ad której wchodziÅ‚o do oÅ›miu strażaków, otrzymujÄ…cych pensjÄ™ od Magistratu. Do 1928 roku w skÅ‚ad straży wchodziÅ‚o już 18 czynnie aktywnych ratowników, gotowych do niesienia pomocy w każdej chwili. PozostaÅ‚a do rozwiÄ…zania jedynie zasadnicza kwestia - jak skutecznie i szybko alarmować o zdarzeniach?
OSP Gniezno w 1927 roku, strażnica od strony placu.
Telefony, choć już i tak na tyle popularne, by mogÅ‚y sobie na nie pozwolić urzÄ™dy, spora część firm, a także bardziej majÄ™tni mieszkaÅ„cy, wcale nie byÅ‚y tak doskonaÅ‚e. Wszak przy próbie skontaktowania siÄ™ z kimkolwiek, telefonistka musiaÅ‚a nawiÄ…zać połączenie, a to nie zawsze udawaÅ‚o siÄ™ od razu. Do tej pory stosowano sprawdzony system, choć dość uciążliwy dla mieszkaÅ„ców - trÄ…bki. To wÅ‚aÅ›nie za ich pomocÄ…, bardzo czÄ™sto przerywano ciszÄ™ nocnÄ… na ulicach miasta, niosÄ…c tym samym sygnaÅ‚ o powstaÅ‚ym zagrożeniu. Zanim ten dźwiÄ™k dotarÅ‚ do uszu strażaków, ogieÅ„ przeważnie zdążyÅ‚ siÄ™ rozszerzyć, zwiÄ™kszajÄ…c straty w mieniu. JednoczeÅ›nie "ryk trÄ…b" - jak je opisywano - potrafiÅ‚ obudzić wielu mieszkaÅ„ców. Dlatego - zapewne majÄ…c na uwadze powyższe pismo - zadecydowano o wprowadzeniu innowacji, stosowanej z powodzeniem od kilkudziesiÄ™ciu lat w innych miastach nie tyle co polskich, ale przede wszystkim niemieckich.
"Stacyje alarmowe" - jak je opisywaÅ‚a gnieźnieÅ„ska prasa (w prasie fachowej nazywano je także "ogniowskazami") - rozpoczÄ™to instalować jeszcze w 1927 roku. CaÅ‚a infrastruktura tego rozwiÄ…zania byÅ‚a dość skomplikowana w wykonaniu, bowiem trzeba byÅ‚o uÅ‚ożyć na terenie caÅ‚ego ówczesnego Gniezna nowÄ…, niezależnÄ… instalacjÄ™ napowietrznÄ…. Do tego celu wykorzystywano sÅ‚upy telegraficzne lub elektryczne, na których rozprowadzono do kilkunastu punktów sieć. Poza tym konieczne byÅ‚o zainstalowanie gÅ‚ównych urzÄ…dzeÅ„ - centrali alarmowej oraz samych mechanizmów wzbudzajÄ…cych sygnaÅ‚ o pożarze. Te ostatnie zostaÅ‚y zlokalizowane w wyznaczonych punktach na terenie miasta, do których można byÅ‚o dobiec z kilku leżących w pobliżu ulic.
UrzÄ…dzenie alarmowe, przechowywane w siedzibie Komendy Powiatowej PaÅ„stwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie. Dar ZwiÄ…zku Zawodowego Emerytów i Rencistów Pożarnictwa RP KoÅ‚o nr 4 w Gnieźnie. UrzÄ…dzenie odnowione przez Zbigniewa CzÄ™stochowskiego oraz Zbigniewa Cabanka.
Jak to funkcjonowało? Urządzenia alarmowe, wymalowane na czerwono, znajdowały się zawsze na zewnątrz w miejscu widocznym - w przypadku Gniezna na budynkach, rozlokowanych na terenie miasta. W okoliczności zaistnienia pożaru, należało dobiec do przyrządu, zbić szybkę i wcisnąć przycisk (podobnie jak w dzisiejszych urządzeniach alarmowych). W tym momencie uruchamiał się mechanizm zegarowy:
Na osi mechanizmu osadzona jest tarcza z wyciÄ™ciami na obwodzie, która po zwolnieniu mechanizmu robi jeden obrót. Sprężyna stykowa, Å›lizgajÄ…c siÄ™ po tarczy podczas jej biegu, przerywa i zamyka prÄ…d elektryczny, odpowiednio do wycięć. Przerwy prÄ…du dajÄ… siÄ™ zastosować do uruchomienia w centrali urzÄ…dzenia alarmujÄ…cego i wskazania na aparacie odbiorczym sygnalizujÄ…cego ogniowskazu.
Przegląd teletechniczny. Miesięcznik poświęcony sprawom telefonii, telegrafii, sygnalizacji, radja. Styczeń 1929 r.
SygnaÅ‚ wychodziÅ‚ drutem wyprowadzonym od góry urzÄ…dzenia. Na wysokoÅ›ci okoÅ‚o 3 metrów drut rozprowadzony byÅ‚ na izolatorach, skÄ…d kierowaÅ‚ siÄ™ do sieci zawieszonej na sÅ‚upach ulicznych i dalej biegÅ‚ do centrali. Ta ostatnia wskazywaÅ‚a, który alarm zostaÅ‚ załączony - poczÄ…tkowo ulokowana zostaÅ‚a w elektrowni miejskiej przy ul. Chrobrego (dzisiaj siedziba Urbis), a dopiero w 1936 roku przeniesiono jÄ… do strażnicy.
W czerwonej ramce oznaczono caÅ‚y ukÅ‚ad alarmu na UrzÄ™dzie Miejskim (zdjÄ™cie z okoÅ‚o 1940 r.) - od doÅ‚u widać uziemienie urzÄ…dzenia, wÅ‚aÅ›ciwy mechanizm alarmowy, wyżej drut wyprowadzony w izolacji, skÄ…d rozprowadzony jest do podwójnych izolatorów, a dalej na sÅ‚upy uliczne.
Do akcji wyruszaÅ‚o zazwyczaj piÄ™ciu lub szeÅ›ciu strażaków, a pozostaÅ‚ych na miejscu dwóch, przy pomocy systemu alarmowego, włączaÅ‚o sygnaÅ‚y w domach pozostaÅ‚ych strażaków (do nich prowadziÅ‚ osobny system), którzy w te pÄ™dy powinni byli siÄ™ stawić do akcji. Tymczasem obowiÄ…zkiem zgÅ‚aszajÄ…cego pożar byÅ‚o oczekiwanie przy wciÅ›niÄ™tym mechanizmie do czasu przyjazdu ratowników w celu wskazania dokÅ‚adnej lokalizacji zagrożenia.
Centrala alarmu OSP Gniezno, informująca o miejscu zasygnalizowania zagrożenia.
W sumie na terenie Gniezna zainstalowano 15 stacji alarmowych. Gdzie się znajdowały?
- ul. Poznańska 22 (budynek nie istnieje),
- ul. Grzybowo 4 (kamienica),
- ul. Trzemeszeńska 62 (dziś Roosevelta, siedziba CK eSTeDe),
- ul. Trzemeszeńska 82 (dziś ul. Roosevelta, budynek przy rogu z ul. Staszica),
- ul. Chrobrego 16 (narożnik z ul. Sienkiewicza, dawniej Hotel Wiktoria, dziś kamienica),
- ul. Mieczysława 5 (dziś ul. Mieszka I, kamienica),
- ul. Lecha 1 (Starostwo, dziÅ› UrzÄ…d Miejski),
- ul. Wrzesińska 47 (Browar Taberski),
- ul. 3 Maja 13 (kamienica),
- Rynek 10 (kamienica),
- ul. Poznańska 4 (Pałac Prymasowski),
- ul. Warszawska 9 (narożnik z ul. Moniuszki, kamienica),
- ul. św. Wawrzyńca 29 (kamienica),
- ul. św. Jana (dziś Szkoła Podstawowa nr 1)
- ul. Jeziorna (budynek administracyjny Garbarni Wielkopolskiej, dziÅ› przychodnia)
Ostatecznie urzÄ…dzenia te, po kilku miesiÄ…cach instalacji oraz prób, zostaÅ‚y uruchomione 5 maja 1928 roku.
Jak opisywaÅ‚ tÄ™ nowinkÄ™, nieco przesadnie, sprawozdawca dziennika Lech w kilka dni po włączeniu systemu alarmowego: - Taki czerwony sÅ‚upek z oszklonym aparacikiem i czarnym guziczkiem z gotowÄ… instrukcjÄ… na biaÅ‚ej porcelanie, jak go pierwszy raz napotkaÅ‚em na ulicy WrzesiÅ„skiej, tam gdzie siÄ™ zaczynajÄ… kasztany za wiaduktem, wprowadziÅ‚ mnie po prostu w zachwyt. Åšredniowieczne trÄ…by pożarnicze przestanÄ… wiÄ™c szerzyć popÅ‚och wÅ›ród ludnoÅ›ci. Straż pożarna straci coprawda na popularnoÅ›ci, bo nie bÄ™dzie sÄ…dziÅ‚a z trjumfem przez ulice wÅ›ród odgÅ‚osu trÄ…b JerychoÅ„skich, ale zato praktycznie takie cacko, aż bierze chÄ™tka uÅ›cisnąć... (...) Nowy ten figiel tak mi siÄ™ spodobaÅ‚, że najchÄ™tniej podpaliÅ‚ym swojÄ… wÅ‚asnÄ… chaÅ‚upÄ™, aby wyeksperymentować, jak ta nowa instalacja funkcjonuje. Wobec tego, że mojej chaÅ‚upy jeszcze szkoda, możeby siÄ™ znalazÅ‚ jaki poczciwy chaÅ‚upnik i zademonstrowaÅ‚ takÄ… hecÄ™ na swojej ruderze, zawiadomiwszy mnie poprzednio telefonicznie pod numerem 402. DyskrecjÄ™ zarÄ™czam sÅ‚owem honoru. Å»arty żartami, ale - jak informowaÅ‚a instrukcja zamieszczona przy mechanizmie - za wywoÅ‚anie faÅ‚szywego alarmu można spotkać siÄ™ byÅ‚o z surowymi konsekwencjami. ByÅ‚a to kara do 3 lat wiÄ™zienia lub wysoka grzywna, a także można byÅ‚o utracić prawa obywatelskie. Jak siÄ™ okazaÅ‚o, bezczelnych chuliganów nie brakowaÅ‚o...
Mechanizm alarmu przeciwpożarowego, widoczny na budynku przy ul. Warszawskiej 9 (narożnik z ul. Moniuszki). ZdjÄ™cie z lat 30. XX wieku ze zbiorów Gniezno.com.pl
W nieoznaczonym terminowo piÅ›mie, zachowanym w aktach gnieźnieÅ„skiego oddziaÅ‚u Archiwum PaÅ„stwowego w Poznaniu (prawdopodobnie pochodzÄ…cego z poczÄ…tkowego okresu funkcjonowania systemu) można przeczytać: - Zawodowa Straż Pożarna zostaÅ‚a w ostatnim czasie kilkakrotnie, zwÅ‚aszcza podczas godzin nocnych, przy nadużyciu stacji alarmowych faÅ‚szywie alarmowana. Wprawdzie udaÅ‚o siÄ™ w różnych wypadkach sprawców odnaleźć oraz dotkliwie ukarać, jednakowoż znów zdarzyÅ‚y siÄ™ Å›lepe alarmy, których sprawcy dotychczas sÄ… nieznani. Sprawcy, jak dotychczas stwierdzono, mÅ‚odzi niedoÅ›wiadczeni a najczęściej możliwie też podpici ludzie nie sÄ… widocznie Å›wiadomi tych czynów. Nie zważajÄ… na to, że jest to wrÄ™cz okrucieÅ„stwem, skracać drużynom naszej straży pożarnej odpoczynek nocny, tak czÄ™sto krótko wymierzony przez swawolne alarmy - czytamy w dokumencie, który dość jasno pokazuje iż mimo szlachetnego celu powoÅ‚ania ww. systemu, staÅ‚ siÄ™ on także obiektem gÅ‚upich żartów. Dalej autor pisma stwierdza: - W dotychczas zaszÅ‚ych przypadkach wymierzono też dotkliwe kary wiÄ™zienne. Wobec ostatnio zaszÅ‚ych nadmiernych Å›lepych alarmów zwracamy siÄ™ niniejszym do ogóÅ‚u obywatelstwa oraz do miejscowej prasy z usilnÄ… proÅ›bÄ… w interesie tak naszej drużyny pożarniczej jak caÅ‚ego miasta, zechciaÅ‚y poprzeć nas w naszem usiÅ‚owaniu nad usuniÄ™ciem tych nadużyć (...). Jak dalej wskazywano, każdy, kto wykryÅ‚ sprawcÄ™ faÅ‚szywego alarmu, miaÅ‚ go przytrzymać na gorÄ…cym uczynku. Ponadto informowano, że każdy, kto doniesie o sprawcy takiego zdarzenia lub przyczyni siÄ™ do jego ukarania, może liczyć na nagrodÄ™ w kwocie 50 zÅ‚ (co nie byÅ‚o wcale takÄ… małą sumÄ… w tamtych czasach). SkÄ…dinÄ…d, na akty chuligaÅ„skie na pewno spolegliwie spoglÄ…dali... szklarze. Oto bowiem w aktach zachowaÅ‚ siÄ™ spory plik rachunków za wstawienie nowych szybek w miejsce zbitych (zapewne nie tylko w razie zagrożenia, ale też przez wandali).
Pomimo powyższego, system alarmowy sprawdzaÅ‚ siÄ™ jak najbardziej i wielokrotnie byÅ‚ wykorzystywany w momencie zaistnienia zagrożenia. Niemniej, osobnÄ… kwestiÄ… pozostaje jego konserwacja, gdyż zachowaÅ‚y siÄ™ adnotacje o błędnym funkcjonowaniu urzÄ…dzeÅ„, a w pięć lat po uruchomieniu, sekretarz OSP Gniezno pisaÅ‚ do UrzÄ™du Miejskiego: - Ochotnicza Straż Pożarna zwraca siÄ™ do Magistratu z proÅ›bÄ… o odnowienie stacji alarmowych. Kolor stacji alarmowych jest tak bardzo zniszczony, że nie można odróżnić nawet w dzieÅ„ od tÅ‚a budynku; natomiast w nocy jest wogóle niemożliwe odnalezienie stacji alarmowych.
Co wiemy o systemie alarmowym w latach późniejszych? Z niepeÅ‚nych informacji wynika iż funkcjonowaÅ‚ na pewno jeszcze w latach 50. XX wieku. Najbardziej znanym przykÅ‚adem jego użycia byÅ‚o zdarzenie z 23 stycznia 1945 roku. Kiedy tego dnia, w godzinach popoÅ‚udniowych, sowieckie czoÅ‚gi ostrzelaÅ‚y katedrÄ™ i tym samym podpalajÄ…c jÄ…, jeden z mieszkaÅ„ców (po tym jak czerwonoarmiÅ›ci opuÅ›cili plac) pobiegÅ‚ w te pÄ™dy do dzwonka umieszczonego przy kamienicy na rogu ul. Tumskiej i Rynku nr 10 i uruchomiÅ‚ go. DziÄ™ki temu, że system funkcjonowaÅ‚ bez problemu, poinformowani strażacy pojawili siÄ™ na miejscu w kilka minut po zdarzeniu. Być może dziÄ™ki temu alarmowi udaÅ‚o siÄ™ uratować niektóre zabytki, przechowywane w pÅ‚onÄ…cej Å›wiÄ…tyni...
Do dziÅ› na terenie Gniezna tylko w dwóch miejscach zachowaÅ‚y siÄ™ elementy, bÄ™dÄ…ce Å›ladem po urzÄ…dzeniach alarmowych, które dawniej wisiaÅ‚y na budynkach:
SzkoÅ‚a Podstawowa nr 1 przy ul. Å›w. Jana (2018 r.). Po prawej stronie widać potrójny Å›lad mocowania urzÄ…dzenia oraz kolisty Å›lad, odbity przez lata wiszenia alarmu w tym miejscu. Nad nim najprawdopodobniej wisiaÅ‚a tabliczka informujÄ…ca o sposobie użycia. Nie wiadomo kiedy urzÄ…dzenie zostaÅ‚o zdjÄ™te z budynku.
Para uchwytów do równolegÅ‚ych izolatorów, wyprowadzajÄ…cych druty z urzÄ…dzenia alarmowego, które znajdowaÅ‚o siÄ™ na budynku przy ul. Warszawskiej 9.
Wszelkie osoby, majÄ…ce jakiekolwiek informacje do powyższego tematu, szczególnie okresu wyłączenia systemu alarmowego z funkcjonowania lub posiadajÄ…ce oryginalny mechanizm, prosimy o kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglÄ…darce obsÅ‚ugi JavaScript.
Podziękowania za udostępnienie odrestaurowanego urządzenia alarmowego kieruję do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
ŹródÅ‚a:
Przegląd teletechniczny. Miesięcznik poświęcony sprawom telefonii, telegrafii, sygnalizacji, radja. Styczeń 1929 r.
Akta Miasta Gniezna sygn. 1418, 1417, 1442.
Księga Pamiątkowa Wielkopolskiego Związku Straży Pożarnych, Poznań 1927
Ochrona przeciwpożarowa w Gnieźnie i Powiecie Gnieźnieńskim. Zarys historii Ewa Staszak, Małgorzata Dutkiewicz i Andrzej Jakubowski