Znany z takich cyklów jak „Kossakowski. Szósty zmysÅ‚”, „Inicjacja” oraz „Wtajemniczenie”, przybyÅ‚ do Gniezna, by opowiedzieć o swoich podróżach jeszcze bardziej żywym, bezpoÅ›rednim jÄ™zykiem. Znany wielu Polakom, w hali widowiskowo-sportowej zgromadziÅ‚ komplet publicznoÅ›ci, tym samym pokazujÄ…c iż zainteresowanie tego typu wizytami jest w naszym mieÅ›cie bardzo duże.
Spotkanie z Przemysławem Kossakowskim było okazją do zadania wielu pytań z widowni w trakcie, kiedy opowiadał o swoich przygodach. Jak sam przyznaje, trudno określić, co zapoczątkowało jego zainteresowanie do (niekiedy) ekstremalnych wyzwań: - To dość epicka historia, bo gdybym miał opowiadać jak to się zaczęło, to spotkanie w Gnieźnie by się nie mogło zacząć, gdyż cały czas bym o tym opowiadał. To był po prostu przypadek, a skąd te ekstremalne skłonności się u mnie biorą, to nie potrafię powiedzieć. Faktem jest, że zanim zacząłem pracować w telewizji, prowadziłem przewidywalne i nudne życie, także po prostu coś się stało. Podejrzewam, że jakaś ewolucja musiała mieć na to wpływ, kryzys wieku średniego - przyznał z uśmiechem.
W programie „Kossakowski. Szósty zmysÅ‚” przekraczaÅ‚ różne granice oraz Å‚amaÅ‚ tabu, jakie obowiÄ…zuje w niektórych kulturach, pokazujÄ…c je od Å›rodka: - To byÅ‚y dwa lata pracy w realiach ludzi, którzy uważali iż majÄ… kontakt z duchami, bogiem, gdzie byÅ‚o dużo czarów, magii, czasem okultyzmu, a wiÄ™c zdaniem niektórych bardzo niebezpiecznych rzeczy. MiaÅ‚em wiÄ™c kontakt z szamanami w Mongolii, Rosji oraz sporÄ… grupÄ… neoszamanów, a wiÄ™c ludźmi zajmujÄ…cymi siÄ™ tu u nas w Europie. MiaÅ‚em także kontakt z szamanami z Ameryki PoÅ‚udniowej, a wiÄ™c w jakimÅ› sensie zostaÅ‚em doÅ›wiadczony. Jestem racjonalistÄ…, ale uważam iż po tych kontaktach, gdzie byÅ‚y bardzo mocne rytuaÅ‚y, wpÅ‚ynęły one na mnie nie na tyle, bym uwierzyÅ‚ w duchy, ale na tyle, by mój racjonalizm zostaÅ‚ skruszony na tyle, bym dopuszczaÅ‚ możliwość istnienia Å›wiata poza naszym Å›wiatem - mówiÅ‚ PrzemysÅ‚aw Kossakowski.
Gość czwartkowego spotkania, w trakcie swoich różnych przygód, niejednokrotnie ryzykowaÅ‚ życiem: - Taka jest ta praca. O Å›mierć siÄ™ nie ocieram, wiem iż niektóre rzeczy w telewizji wyglÄ…dajÄ… dramatycznie, ale to jest telewizja i wiemy, jak używać niektórych Å›rodków. Jest trochÄ™ ryzyka, ale gdyby mówić, kiedy otarÅ‚em siÄ™ o naprawdÄ™ duże zagrożenie, to na palcach jednej rÄ™ki można policzyć. Na przykÅ‚ad rytuaÅ‚ przez który przeszedÅ‚em w Rosji, kiedy zakopano mnie pod ziemiÄ…. To byÅ‚a rzecz ekstremalna, coÅ› mocnego i tam byÅ‚em przysypany ziemiÄ… bez ruchu. Wiemy, jak budować niektóre elementy dramaturgii na potrzeby programu, ale to, co siÄ™ dzieje na planie, dzieje siÄ™ naprawdÄ™ i czÄ™sto wymyka siÄ™ spod kontroli. Nie traktujÄ™ tego jako zagrożenia życia, prÄ™dzej zdrowia - opowiadaÅ‚ prelegent.
Jak przekazaÅ‚ PrzemysÅ‚aw Kossakowski, najbliższÄ… wyprawÄ™ zacznie pod koniec kwietnia, kiedy to wyjedzie na realizacjÄ™ programu do Gruzji: - BÄ™dzie tam ryzyko zwiÄ…zane ze stanem mojego zdrowia - przyznaÅ‚ ze Å›miechem, nie zdradzajÄ…c szczegóÅ‚ów planowanego materiaÅ‚u.