To koniec drugiej odsÅ‚ony dramatu, jaki rozegraÅ‚ siÄ™ w 2015 roku na os. TysiÄ…clecia. Przypomnijmy iż Grzegorz P. ps. "Esik" przez trzy dni przetrzymywaÅ‚ w swoim mieszkaniu mÅ‚odÄ… kobietÄ™, którÄ… zgwaÅ‚ciÅ‚, pobiÅ‚ i oÅ›lepiÅ‚. Gnieźnianka straciÅ‚a zupeÅ‚nie wzrok, a sprawca póÅ‚tora roku temu usÅ‚yszaÅ‚ wyrok 20 lat wiÄ™zienia.
W ostatnich miesiÄ…cach przed SÄ…dem Rejonowym w Gnieźnie toczyÅ‚a siÄ™ sprawa brata oprawcy, PawÅ‚a P. ByÅ‚ on oskarżony o nieudzielenie pomocy kobiecie, która znajdowaÅ‚a siÄ™ w bezpoÅ›rednim zagrożeniu zdrowia i życia. Dwa tygodnie zeznawaÅ‚ biegÅ‚y lekarz okulista, który dowiódÅ‚ iż kobieta doznaÅ‚a takich obrażeÅ„ iż nawet szybka pomoc nie pozwoliÅ‚aby przywrócić wzroku.
Wyrok zapadÅ‚ w SÄ…dzie Rejonowym w Gnieźnie 5 listopada br. PaweÅ‚ P. zostaÅ‚ skazany na 3 miesiÄ…ce pozbawienia wolnoÅ›ci oraz 9 miesiÄ™cy ograniczenia wolnoÅ›ci w wymiarze 40 godzin miesiÄ™cznie nieodpÅ‚atnej pracy spoÅ‚ecznej. Ponadto, uwzglÄ™dniajÄ…c wniosek peÅ‚nomocnika poszkodowanej oraz prokuratora, zasÄ…dzono od oskarżonego zadośćuczynienie na kwotÄ™ 30 tysiÄ™cy zÅ‚otych na rzecz kobiety. Dodatkowo PaweÅ‚ P. bÄ™dzie musiaÅ‚ zwrócić wydatek poniesiony na peÅ‚nomocnika poszkodowanej, ale zwolniony zostaÅ‚ z kosztów sÄ…dowych:.
- Po 27 października (2015 roku - przyp. red.) pokrzywdzona zostaÅ‚a zaprowadzona przez Grzegorza P. do jego mieszkania, a nastÄ™pnie po doznaniu obrażeÅ„, spÄ™dziÅ‚a w tym mieszkaniu czas przekraczajÄ…cy 48 godzin. Mimo tego czasu spÄ™dzonego w mieszkaniu PaweÅ‚ P. nie uznaÅ‚ za stosowne udzielenie Milenie W. jakiejkolwiek pomocy. Mimo faktu iż mieszkanie byÅ‚o kawalerkÄ… o powierzchni nie wiÄ™kszej niż 30 metrów kwadratowych, przez 48 godzin znajdowaÅ‚a siÄ™ tam pokrzywdzona, Grzegorz P. oraz PaweÅ‚ P. i jego matka, trudno jest sÄ…dowi uwierzyć w sÅ‚owa oskarżonego, że nie dostrzegaÅ‚ on obrażeÅ„ na ciele pokrzywdzonej - mówiÅ‚a sÄ™dzia Anna Prywata w trakcie uzasadniania treÅ›ci wyroku. Jak zaznaczyÅ‚a, agresywność Grzegorza P. do osób z otoczenia, także wobec wÅ‚asnej rodziny, nie usprawiedliwia zachowania PawÅ‚a P. w sytuacji zagrożenia, a wiÄ™c rzekomego strachu, jaki czuÅ‚ przed bratem nawet w takich okolicznoÅ›ciach: - Czyn, który zarzucono oskarżonemu, jest zagrożony karÄ… do 3 lat pozbawienia wolnoÅ›ci. Oskarżony nie byÅ‚ do tej pory karany, a wywiad Å›rodowiskowy sporzÄ…dzony przez kuratora wykazaÅ‚ iż byÅ‚ osobÄ… wÅ‚aÅ›ciwie funkcjonujÄ…cÄ… w spoÅ‚eczeÅ„stwie i w zwiÄ…zku z tym te okolicznoÅ›ci byÅ‚y brane przez sÄ…d. Nie mogÅ‚y one jednak zniwelować dużej szkodliwoÅ›ci spoÅ‚ecznej czynu, z jakim sÄ…d zetknÄ…Å‚ siÄ™ w tej sprawie - mówiÅ‚a sÄ™dzia. NadmieniÅ‚a iż wyrok ma zmusić PawÅ‚a P. do przemyÅ›lenia.
- MyÅ›lÄ™, że żaden wyrok nie zrekompensuje cierpienia mojej klientki i nie bÄ™dzie sprawiedliwy w kontekÅ›cie caÅ‚ej tej sprawy, bowiem nic nie przywróci jej zdrowia i nigdy nie bÄ™dzie mogÅ‚a normalnie funkcjonować. BÄ™dzie musiaÅ‚a siÄ™ do koÅ„ca życia zmagać z uszczerbkiem na zdrowiu, w tym z cierpieniem fizycznym i psychicznym - przyznaÅ‚ po ogÅ‚oszeniu wyroku peÅ‚nomocnik pokrzywdzonej adw. RadosÅ‚aw Szczepaniak. Wyrok nie jest prawomocny, a stronom przysÅ‚uguje prawo do apelacji.
Paweł P. był nieobecny w trakcie ogłaszania wyroku i oczekiwał na korytarzu sądu. W trakcie rozprawy nie korzystał z obrońcy. Jednocześnie postępowanie wobec matki obu braci (także przebywającej w mieszkaniu w trakcie ww. zdarzeń) jest cały czas zawieszone z uwagi na jej stan zdrowia.