Wydrukuj tÄ™ stronÄ™
wtorek, 06 grudnia 2016 09:15

Kronika miejscowa - 6 grudnia 1896 roku

 
Kronika miejscowa - 6 grudnia 1896 roku archiwum redakcji

Czym żyli gnieźnianie 6 grudnia 120 lat temu? Tego dnia w 1896 roku przypadÅ‚a niedziela...

Tym cyklem staramy siÄ™ przybliżać ciekawe wydarzenia, jakie miaÅ‚y miejsce w Grodzie Lecha w czasach, których już nikt nie pamiÄ™ta. KorzystajÄ…c z dawnej prasy i opierajÄ…c siÄ™ na informacjach zawartych w ich treÅ›ci, można uzyskać obraz życia mieszkaÅ„ców Gniezna - taki sam, jak dzisiaj. ByÅ‚y zabawy, wiece czy różne koncerty, ale i kradzieże, bójki czy awantury. Można powiedzieć, że do dziÅ› niewiele siÄ™ zmieniÅ‚o...

Gazeta wydana w niedzielę? Nic zdrożnego. Drukarnie pracowały bowiem w sobotę, ale za to w niedzielę pracownicy mieli wolne, dlatego prasa nie wychodziła w... poniedziałki.

6 grudnia 1896 roku dziennik Lech. Gazeta gnieźnieńska donosił:

Z sali sÄ…dowej. Wojciech Lampasiak, robotnik, któremu pracować siÄ™ nie chciaÅ‚o, obraÅ‚ sobie Å‚atwiejszy sposób zarobkowania. Przybrawszy postać pobożnego pielgrzyma, chodziÅ‚ po Gnieźnie, jego okolicy i udawaÅ‚, że jest organistÄ… ze Åšrody, a nawiedzony chorobÄ… Å›w. Wita - czyli kurczami, - nie znalazÅ‚ ulgi u lekarzy, przeto udaÅ‚ siÄ™ do GietrzwaÅ‚du i doznaÅ‚ cudu, bo wraca zdrowo napowrót do domu. - Chce też ulgÄ™ i innym przynieść, przeto niesie ze sobÄ… wodÄ™ cudownÄ… z GietrzwaÅ‚du. I znalazÅ‚o siÄ™ wielu, którzy mu uwierzyli, a on, rozdawszy wodÄ™, szedÅ‚ do pumpy na targowisko KoÅ„skie, napeÅ‚niaÅ‚ znowu flaszkÄ™ wodÄ… i sprzedawaÅ‚ dalej jako cudowna. Proceder mu siÄ™ udawaÅ‚, bo rok prawie niemal caÅ‚y, a może być, że i dÅ‚użej z miejsca na miejsce chodziÅ‚, aż raz go podpatrzono, jak nabieraÅ‚ wodÄ™ z tej samej pumpy. Doniesiono to do prokuratoryi, ale przebiegÅ‚y ptaszek czmychnaÅ‚ aż w Pleszewskie; lecz i tam rÄ™ka sprawiedliwoÅ›ci go dosiÄ™gÅ‚a, i tu przed sÄ…dem wydaÅ‚o siÄ™, jakim to byÅ‚ pielgrzymem bo chodziÅ‚ czÄ™sto do wiÄ™zienia; co go wypuszczano znów wracaÅ‚ i to nie mniej, jak 11 razy, a teraz zasÄ…dzono go na 6 i póÅ‚ miesiÄ…ca wiÄ™zienia i, jak sÅ‚usznie zauważyÅ‚ sÄ™dzia, że kto religiÄ… siÄ™ posÅ‚uguje do wyzyskiwania, zasÅ‚uguje niewÄ…tpliwie na ciężkÄ… karÄ™. 

Dziwić siÄ™ trzeba, że Lampasiak jako katolik w niegodziwy sposób udawaÅ‚ ciężko nawiedzonego i Å‚atwowierność ludzi wyzyskiwaÅ‚, ale nie mniej dziwić siÄ™ trzeba ludziom, że takiemu wÅ‚óczÄ™dze wiarÄ™ dawajÄ…. Przecież i pisma nasze przestrzegajÄ…, a i w koÅ›ciele księża napominajÄ…, żeby takim nie wierzyć, bo jeżeli kto jest uprawnionym do zbierania jakiejÅ› jaÅ‚mużny, to go polecÄ… parafianom swoim. 

 

Przed dziesiÄ™ciu latami przeniósÅ‚ siÄ™ MichaÅ‚ Adamski z Pustachowy do Ameryki (Milwaukee) i jest miejsce jego dzisiejszego pobytu tamże nie znane. Z tego powodu zostaÅ‚em zamianowanym opiekunem Adamskiego i zawiadujÄ™ maÅ‚Ä… sumÄ… dla niego przeznaczonÄ…. 

Wszystkich tych, coby bliższą wiadomość o egzystencyi i miejscu pobytu Adamskiego mieli, uprasza się, aby niżej podpisanego o tem powiadomili.

Gniezno, dnia 2 grudnia 1896.
KÅ‚ossowski, adwokat i notaryusz.

3 komentarzy