Obie strony konfliktu, zarówno „stara”, jak i „nowa” przewodniczÄ…ca, przesÅ‚aÅ‚y już do UrzÄ™du Miejskiego pisma, informujÄ…ce o przebiegu i rezultatach odbytych zebraÅ„. "Pani Joanna Menz, w piÅ›mie z 28 stycznia poinformowaÅ‚a prezydenta, że dzieÅ„ wczeÅ›niej, podczas zebrania Rady Osiedla w jej siedzibie przy ulicy Kruczej, w gÅ‚osowaniach odwoÅ‚ano stary i powoÅ‚ano nowy zarzÄ…d Rady. W wyniku tych wyborów przewodniczÄ…cÄ… zostaÅ‚a wÅ‚aÅ›nie Joanna Menz. Natomiast pani Lucyna Winiecka, pismem z 31 stycznia, poinformowaÅ‚a o zebraniu ogólnym mieszkaÅ„ców, które miaÅ‚o miejsce także 27 stycznia w pomieszczeniach przykoÅ›cielnych, podczas którego odwoÅ‚ano czterech dotychczasowych czÅ‚onków Rady. Zebranie w siedzibie Rady byÅ‚o zgodne z wczeÅ›niejszymi decyzjami prezydenta. To, które pani Winiecka zorganizowaÅ‚a w koÅ›ciele, nie ma podstaw prawnych i tym zebraniem prezydent raczej nie bÄ™dzie siÄ™ zajmowaÅ‚" – podkreÅ›la Jacek Bogacz, kierownik Biura Rady Miasta Gniezna. Prezydent Jacek Kowalski jest obecnie na urlopie, bÄ™dzie w pracy w poniedziaÅ‚ek.
Sprawa uznania legalnoÅ›ci obu zebraÅ„ to nie koniec zamieszania wokóÅ‚ Rady Osiedla Kawiary-Osiniec. – „Dostajemy wiele pism od pani Winieckiej. Na przykÅ‚ad 29 stycznia poinformowaÅ‚a prezydenta, że w siedzibie Rady Osiedla zostaÅ‚ uszkodzony zamek w szafce i zaginęła część dokumentacji finansowej” – mówi J. Bogacz. Zapytany o tÄ™ sytuacjÄ™ Marcin Sklepowy, sekretarz i skarbnik „opozycyjnej” w stosunku do pani Winieckiej Rady, odpowiedziaÅ‚ – „Nic mi nie wiadomo na temat wÅ‚amania, czy kradzieży w siedzibie Rady naszego osiedla. Jestem zaskoczony tym, o czym informuje pana prezydenta pani Winiecka, bo zawsze podkreÅ›laÅ‚a, że wszystkie dokumenty przechowuje w domu. W październiku ubiegÅ‚ego roku, podczas zebrania, wysuwaÅ‚a natomiast jakieÅ› oskarżenia pod adresem czÅ‚onków Rady Osiedla Grunwaldzkiego, z którymi dzielimy siedzibÄ™. Szczerze mówiÄ…c to teraz nie wiem, co pani Winiecka ma na myÅ›li, bo z tego co pamiÄ™tam, to przecież tam nie byÅ‚o zamków do szafek, wiÄ™c co zostaÅ‚o uszkodzone?” – dziwi siÄ™ i dodaje -„Podczas naszego zebrania, 27 stycznia nie byÅ‚o w siedzibie ani szklanek, ani czajnika. SÄ…dziliÅ›my że zostaÅ‚y wziÄ™te na zebranie w koÅ›ciele. O dokumentach nic mi nie wiadomo”.
Jacek Bogacz nie zgadza siÄ™ także z wczeÅ›niejszymi wypowiedziami Lucyny Winieckiej, która twierdziÅ‚a, że nie zostaÅ‚a poinformowana o zebraniu przy ulicy Kruczej. „Pisma, w tej sprawie zostaÅ‚y wysÅ‚ane równoczeÅ›nie do wszystkich czÅ‚onków Rady Osiedla, wiÄ™c jest nieprawdopodobne, żeby wszyscy pozostali otrzymali je na czas, a akurat pani Winiecka, jak twierdzi, dopiero dzieÅ„ po terminie zebrania. MaÅ‚o tego, w tym dniu kiedy wysÅ‚aliÅ›my pisma byÅ‚ u mnie mąż pani Winieckiej, również czÅ‚onek ZarzÄ…du Rady i poinformowaÅ‚em go, że takie pisma wÅ‚aÅ›nie poszÅ‚y i nawet skserowaÅ‚em mu je i daÅ‚em do rÄ…k. PamiÄ™tam także, że póÅ‚ godziny później pan Winiecki wróciÅ‚ do mnie, oddaÅ‚ mi to ksero i powiedziaÅ‚, że on tego pisma nie przyjmuje, bo jest adresowane do żony. Trudno mi wobec tego te opowieÅ›ci, że o dokumencie nic nie wiedzieli, uznać za wiarygodne. Nasuwa mi siÄ™ ocena, że to jakaÅ› dziecinada” – uważa J. Bogacz.
Lucyna Winiecka wielokrotnie telefonowaÅ‚a do nas po ukazaniu siÄ™ poprzedniego materiaÅ‚u na temat konfliktu w Radzie Osiedla Kawiary-Osiniec, tÅ‚umaczÄ…c, że zwoÅ‚ane przez niÄ… zebranie ogólne mieszkaÅ„ców jest legalne, bo tak mówiÄ… prawnicy. PowoÅ‚ywaÅ‚a siÄ™ przy tym miÄ™dzy innymi na opiniÄ™ radców prawnych UrzÄ™du Miejskiego – „Tak, pani Winiecka byÅ‚a u nas, ale jeszcze przed 27 stycznia, pytajÄ…c o możliwoÅ›ci zwoÅ‚ania zebrania ogólnego. TÅ‚umaczyliÅ›my, że paragraf 10 Statutu Rady, który mówi o zwoÅ‚ywaniu takiego zebrania przez przewodniczÄ…cÄ…, ma odniesienie do zebrania w sprawach ogólnych. Natomiast jeżeli ma ono dotyczyć odwoÅ‚ania czÅ‚onków Rady, musi być, zgodnie z paragrafem 22 Statutu, zwoÅ‚ane przez Prezydenta Miasta. Pani Winiecka, niestety, nie zawsze sÅ‚ucha, co siÄ™ do niej mówi, a jak siÄ™ przychodzi po radÄ™ do prawnika, to lepiej sÅ‚uchać” – zarówno mecenas Dorota Å»urowska-Dorociak, jak i mecenas Marek Rzepecki, radcy prawni UrzÄ™du Miejskiego, zdecydowanie zaprzeczajÄ…, jakoby wyrażali opiniÄ™ na temat legalnoÅ›ci zebrania w koÅ›ciele.
„ZwoÅ‚ane przeze mnie zebranie jest legalne i nic tego nie zmieni. Tak twierdzÄ… wszyscy, także mój wyksztaÅ‚cony syn. MuszÄ™ koniecznie napisać w tej sprawie do wojewody” – mówi zdecydowanie Lucyna Winiecka. – „Staramy siÄ™ zachować spokój. Nie odnosimy siÄ™ do zarzutów pani Winieckiej pod naszym adresem, bo ich oficjalnie nie znamy. Podczas kolejnego zebrania, które odbyÅ‚o siÄ™ 3 lutego, dyskutowaliÅ›my, ale nie podejmowaliÅ›my żadnych decyzji. Czekamy na zajÄ™cie stanowiska przez pana prezydenta” – podkreÅ›la Marcin Sklepowy.