Nie wszystkim jest po kolei do pracy…

piątek, 29 maja 2015 09:00

Nie wszystkim jest po kolei do pracy…

Rafał Wichniewicz

wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
9 komentarzy

Nowy projekt, mający na celu pomóc i zaktywizować zawodowo osoby bezdomne, dla części osób okazał się niezbyt trafiony.

Temat pojawił się pod koniec ostatniej sesji Rady Miasta, w trakcie zapytań radnych. Jak się okazuje, mimo dobrego gestu ze strony urzędu, a także działań podjętych ze strony innych osób, projekt pomocy osobom dotkniętych bezdomnością, musiał zostać częściowo zweryfikowany.

- Do pracy przystąpiło w pierwszym terminie dziewięć osób, ale niestety po pierwszym miesiącu pracy z tego programu z własnej winy, po prostu nie stawiając się do pracy, odpadły dwie osoby. Na dzień dzisiejszy w tym programie uczestniczy pięć osób - odpowiedział wiceprezydent Michał Powałowski. Wątpliwość budzi sposób podejścia do tego planowego wyjścia z bezdomności. Najwyraźniej dla tych osób najlepiej jest cały czas przebywać w schronisku i nic nie robić - stwierdził. Jak dodał, urząd zwrócił się do Powiatowego Stowarzyszenia na rzecz Pomocy Bezdomnym i Integracji Społecznej w Gnieźnie "DOM", aby wskazać kolejne osoby, które mogłyby spróbować „zawalczyć o siebie”. Stwierdził też, że jeśli sytuacja będzie się powtarzać, aby nie stracić przydzielonych środków finansowych, trzeba będzie... zatrudnić osoby bezrobotne.

Zapewniono jednak, że o osobach, które wykonują swoje zadania zgodnie z założeniami, nikt nie zapomni: - Dla tych osób, które realnie podjęły się zadania i zafunkcjonowały w społeczeństwie, chcielibyśmy zaproponować pracę w nowym przedsiębiorstwie gospodarowania odpadami, uruchamianym w Lulkowie.

Można więc stwierdzić, że po dwóch miesiącach pracy projektu, zdał on egzamin jedynie w połowie. Choć działania zatrudnionych grup sprzątających są widoczne w niektórych częściach miasta, gdzie zrobiło się czyściej, to powyższa sytuacja ta jest kolejną, która stawia znak zapytania nad całą ideą. Przypomnijmy, że już kilka dni po ogłoszeniu projektu, w mieście można było spotkać sprzątaczy w towarzystwie… Strażnika Miejskiego, który pilnował wykonywanych przez nich zadań.

Dział: Społeczeństwo

Tematy:

9 komentarzy

Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 18:58 napisane przez Przemysław Gronek
Wielokrotnie pisałem,że jest to poraniony pomysł. Większość z ludzi znajdujących się w takich ośrodkach woli sobie siedzieć na tyłku i mieć zapewniony byt. Z jakiej racji mieliby sprzątać. Ja jestem przeciwko utrzymywaniu takich ludzi z publicznych(czyli także moich) pieniędzy.
Jeżeli chcą znajdować się w tych ośrodkach to niech pracują w ramach utrzymania a tu jeszcze pensje. Jak ktoś jeździ do pracy do Poznania i widzi tych ludzi , którzy o 8 rano palą sobie fajki i piją kawę a nierzadko także jakieś piwko to po co pracować?
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 13:37 napisane przez Maria
Na zdjęciu brakuje żeby ten strażnik jeszcze miał przy sobie psa i karabin maszynowy
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 12:46 napisane przez niewierny
I kolejny pomysł budasza i jego ekipy!!!! - klapa,
decyzje personale zespół prasowy 1 ml na kadencję , - klapa,
miasto ożywione?- pies dora- klapa,
zatrudnienie Kowalskiego, pilaka, trojanowskiego, dodatkowi dyrektorzy 3- klapa,
centrum brudne, pasy nie pomalowane, smutne pelargonie- klapa,
akcje akcje, akcje- brak programów,- klapa,
strefa SOP poszerzona, podwyższona. pomimo podpisów mieszkańców- wyciągnięcie kasy od zubożałych mieszkańców - klapa .
A to dopiero 6 miesięcy!!.
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 12:21 napisane przez jadwiga
Qń,i myk psychologiczny,skupiles sie na liczbach,a nie na absurdach o ktore pytalam a dotyczyly one roli straznika miejskiego,tak sie robi ludzi w ciula,proste
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 11:45 napisane przez Qń
jadwiga, przecież prezydent po podaniu o odejściu dwóch osób dodał jeszcze "Na dzień dzisiejszy w tym programie uczestniczy pięć osób " czyli jest to ledwie połowa tych, co zaczęli a nie 78%
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 11:21 napisane przez jadwiga
A czy ci bezdomni to jacys przestepcy,ze pilnowala ich straz miejska.Czy straznik dostal specjalny dodatek funkcyjny za pilnowanie innego pracownika,ktorego pilnowac nie musial?dlaczego w tym czasie nie wykonywal straznik swojej pracy zajmujac sie innymi obowiazkami?ludzie u wladzy,czy was chrytus opuscil?tak sie pkmaga bezdomnym?czy to nie wstyd?Apotem piszecie,ze projekt wypalil w polowie.Jezeli z 9 osob odpadlo TYLKO 2,to jakby nie liczyc stanowią one 22% ogolu zatrudnionych.WNiosek z tego,ze z projektu skorzystalo 78%.A to robi roznice¿
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 09:23 napisane przez riszelie
A może tam powstał tzw. "syndrom więźnia i strażnika" ?
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 09:10 napisane przez miotełka
cóż, nie wiem, jak na ten genialny pomysł wpaść, na miejscu bezdomnych też bym spod ciągłego oka strażnika miejskiego uciekała, nie lubię kiedy ktoś patrzy mi wciąż na ręce, do tego wzbudzam przez to niezdrowe zainteresowanie przechodniów!! nie twierdzę, że pracy nie należy kontrolować, ale panie Powałowski nie w ten sposób!! rozumiem, pierwszy dzień, żeby pokazać jak i co robić, ale przecież nie strażnik miejski, on ma inne zadania, niż kontrolowanie jak kto miotłą macha!! trzeba być naprawdę "orłem" by w ten sposób pomagać ludziom!!
Link do komentarza piątek, 29 maja 2015 09:09 napisane przez janosik
po pierwsze gdym ja miał pracować pod nadzorem straży miejskiej to też bym sobie dał spokój z taką pracą , po drugie może za mało płaciliście i nie starczyło na zakup mieszkania więc być może te osoby za radą PBK poszły sobie szukać lepiej płatnej pracy żeby wziąć kredyt ?