Pochodząca z Gniezna wspinaczka zginęła w Himalajach

czwartek, 24 października 2019 10:08

Pochodząca z Gniezna wspinaczka zginęła w Himalajach

Rafał Wichniewicz

wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
3 komentarzy

źródło: Great Himalaya Trail 2019

Kilka dni temu w najwyższych górach świata odnaleziono ciało kobiety. Jak ustalono, jest to pochodząca z Gniezna Milena Piasecka.

Informację o tym zdarzeniu podały już poznańskie media, powołując się na Głos Wielkopolski, który jako pierwszy podał tę wiadomość. Jak udało się ustalić, mieszkająca od lat w Poznaniu, a pochodząca z Gniezna kobieta, zginęła podczas próby pokonania Wielkiego Szlaku Himalajskiego, w rejonie Namcze Bazar w Nepalu. To Milena Piasecka, która swoją wyprawę rozpoczęła jeszcze we wrześniu br. i relacjonowała na bieżąco na stronie społecznościowej, skierowanej do jej znajomych i miłośników wspinaczek górskich - Great Himalaya Trail 2019.

Swój ostatni post dodała 16 października - dotyczył on upamiętnienia Wandy Rutkiewicz, znanej polskiej himalaistki. Trzy dni później na stronie pojawił się wpis jednej z jej znajomych: - Poszłaś piechotą w stronę nieba i tam już zostałaś. To było Twoje szczęśliwe miejsce, jednocześnie miałaś tyle planów by być szczęśliwą tutaj. W naszych sercach pozostaniesz niezastąpiona (...) 17.10.2019 straciliśmy z Mileną kontakt, dzień później odnaleziono jej ciało, pracujemy nad tym, żeby sprowadzić ją do domu. O sprawie wie już też polskie MSZ.

Dział: Społeczeństwo

Tematy:

3 komentarzy

Link do komentarza czwartek, 31 października 2019 17:47 napisane przez janciovodnik
Smutne :(
Link do komentarza sobota, 26 października 2019 13:35 napisane przez Mario
Realista oczywiście, że od sportów ekstremalnych można się ubezpieczyć i w ramach takiego ubezpieczenia jest między innymi pokrycie kosztów transportu zwłok do kraju.
Link do komentarza piątek, 25 października 2019 09:02 napisane przez REALISTA
Szkoda człowieka. Ale kto decyduje się oprawiać sporty ekstremalne, to powinien mieć świadomość , że za chwile może zginąć i zostawi rodzinę w żałobie oraz z kłopotami na głowie !! Bo ściągniecie zwłok himalaistki do Polski, to nie będzie wydatek dziesięciu złotych . A od sportów ekstremalnych nie można się ubezpieczyć w PZU.