W miniony czwartek na dziedzińcu Starego Ratusza odbyła się promocja książki „Mroczne Gniezno” - była to okazja, by zapytać o szczegóły, które spowodowały iż publikacja się ukazała.
W najbliższy czwartek odbędzie się promocja pierwszej książki, opowiadającej o kryminalnych wydarzeniach w Gnieźnie w okresie międzywojennym.
Morderstwa z miłości, skandale obyczajowe, oszuści matrymonialni, kwitnąca prostytucja, zboczeńcy i wiele innych wynaturzeń życia społecznego. Kryminalna książka historyczna o Gnieźnie, zawierająca najbardziej pikantne wydarzenia z życia mieszkańców Grodu Lecha, już trafiła do sprzedaży!
Kilka lat temu Polska żyła doniesieniami o rzekomym pociągu, spoczywającym w jednym ze wzniesień w rejonie Wałbrzycha. Informacje, rzekomo "pewne", "sprawdzone", "wiarygodne", ostatecznie się nie potwierdziły. Takie legendy miejskie funkcjonują również na terenie Gniezna.
Wschodzące słońce rozświetliło ogromny słup dymu unoszący się nad dogaszającym miastem. Tliły się drewniane elementy budynków, które kilka godzin wcześniej strawił pożar, jaki wybuchł wieczorem w dzielnicy żydowskiej. W ogniu stanęło w sumie 245 budynków, w tym 111 domów. Setki gnieźnian straciło swój dobytek i nie miało dokąd wracać. Przed nimi stanęło trudne wyzwanie - odbudowa miasta.
Dziś nie ma po nim żadnego śladu, ale jeszcze przed II wojną światową na terenie Gniezna istniała ostatnia pamiątka, świadcząca o jego istnieniu. Dziś pozostały nam jedynie archiwalia.
Gdyby żył, skończyłby w tym roku sto lat. Czy miałby rodzinę? Ile wnuków mogłoby mu towarzyszyć? Jakim człowiekiem by był? Nigdy się nie dowiemy. Zginął, bo był Polakiem, a jego los jest historią setek tysięcy innych naszych rodaków.
Gnieźnianie biorący udział w Święcie Niepodległości w 1938 roku, nie przewidywali iż kolejne odbędzie się dopiero za pół wieku...
Czym żyli gnieźnianie tego dnia kilkadziesiąt lat temu? Tym nowym cotygodniowym cyklem będziemy się starali przybliżać wydarzenia, jakie miały miejsce w Grodzie Lecha w czasach, których już nie pamięta większość mieszkańców.
W sobotnie przedpołudnie na Wzgórzu Lecha pojawiło się tajemnicze urządzenie, które wzbudzało zainteresowanie przechodzących w pobliżu osób.