Wydrukuj tÄ™ stronÄ™
sobota, 26 stycznia 2019 13:35

Pamiętny pożar w mroźne, niedzielne południe

 
Pamiętny pożar w mroźne, niedzielne południe źródło: Przemiany na Szlaku Piastowskim, nr 3/1987 / fot. Janusz Chlasta

TÅ‚umy gnieźnian przyglÄ…daÅ‚y siÄ™ pożarowi, który z minuty na minutÄ™ pochÅ‚aniaÅ‚ coraz wiÄ™cej dachu. Kiedy na miejsce przybyÅ‚a straż pożarna, w ogniu staÅ‚ już caÅ‚y strych. Do dziÅ› wielu mieszkaÅ„ców ma przed oczami tamto wydarzenie.

To byÅ‚a bez wÄ…tpienia jedna z najtrudniejszych akcji ratunkowych gnieźnieÅ„skich strażaków w latach 80. XX wieku. ByÅ‚o niedzielne poÅ‚udnie 11 stycznia 1987 roku, kiedy to jeden z przechodniów idÄ…cych ul. Chrobrego, zauważyÅ‚ iż z dachu wysokiej kamienicy narożnikowej wydobywa siÄ™ dym. Po kilku chwilach, po alarmujÄ…cym telefonie otrzymanym z centrum miasta, na miejscu stawili siÄ™ pierwsi strażacy z gnieźnieÅ„skiej jednostki. Do czasu ich przejazdu dym zdążyÅ‚ zgÄ™stnieć, a sÅ‚up dymu wydobywajÄ…cy siÄ™ z otworów okiennych zaczÄ…Å‚ zÅ‚owrogo unosić siÄ™ nad Å›ródmieÅ›ciem. 

Na miejscu pojawiÅ‚y siÄ™ wszystkie wozy gaÅ›nicze miejscowej straży pożarnej. WidzÄ…c rozmiary potencjalnego ognia szalejÄ…cego pod dachem i schodzÄ…cego już do niższych kondygnacji kamienicy, zadecydowano o natarciu od strony klatki schodowej oraz z rozsuniÄ™tej drabiny mechanicznej ustawionej na skrzyżowaniu. PojawiÅ‚y siÄ™ już pierwsze trudnoÅ›ci - zima 1986/1987 roku byÅ‚a jednÄ… najmroźniejszych, a tego dnia na dworze temperatura oscylowaÅ‚a okoÅ‚o 20 stopni poniżej zera. Z tego powodu poczÄ…tkowo strażacy napotkali na problemy w postaci zmarzniÄ™tych hydrantów, które do tego byÅ‚y w sporej odlegÅ‚oÅ›ci od miejsca zdarzenia. Ponadto zamarzaÅ‚y zawory przy zbiornikach znajdujÄ…cych siÄ™ na wozach, a także sama woda w wężach. Mimo to ratownicy bardzo sprawnie przystÄ…pili do akcji, ewakuujÄ…c przy tym wiÄ™kszość mieszkaÅ„ców z budynku. Z opóźnieniem przyszÅ‚o za to odÅ‚Ä…czenie prÄ…du i gazu w budynku, ale to nie przeszkadzaÅ‚o w prowadzeniu dziaÅ‚aÅ„ gaÅ›niczych. Tymczasem ogieÅ„ rozwijaÅ‚ siÄ™ caÅ‚y czas po drewnianej konstrukcji dachu i w doszÅ‚o do tego, że okoÅ‚o godziny 14 pojawiÅ‚y siÄ™ obawy, że pÅ‚omienie bÄ™dÄ… mogÅ‚y przejść na kamienicÄ™ obok. SytuacjÄ™ udaÅ‚o siÄ™ jednak opanować, a wkrótce także ustalono, gdzie znajduje siÄ™ źródÅ‚o ognia, co pomogÅ‚o na usprawnieniu dalszej akcji gaÅ›niczej. 

Ilość wody, którÄ… zużyto na gaszenie pożaru, sprawiÅ‚a, że w zasadzie wszystkie mieszkania, jeÅ›li nie zostaÅ‚y naruszone przez ogieÅ„ (na górnych piÄ™trach), to zostaÅ‚y zalane wodÄ…. Ta zaÅ› dotarÅ‚a aż do apteki znajdujÄ…cej siÄ™ na parterze, która wkrótce miaÅ‚a zostać otwarta po gruntownym remoncie. Co wiÄ™cej, ogrom wody wylewany na pÅ‚onÄ…cym strychu sprawiaÅ‚, że woda Å›ciekajÄ…ca po klatce schodowej także zamarzaÅ‚a, tym samym utrudniajÄ…c poruszanie siÄ™. 

CaÅ‚a akcja gaÅ›nicza trwaÅ‚a do późnych godzin wieczornych, gdyż po stÅ‚umieniu ognia, ten po kilku chwilach potrafiÅ‚ znowu pokazać siÄ™ w już "ugaszonym" miejscu. Ostatecznie dziaÅ‚ania zakoÅ„czono okoÅ‚o godziny 23. po okoÅ‚o 11 godzinach od ich rozpoczÄ™cia, a do tego czasu kilkanaÅ›cie rodzin ze spalonych lub zalanych mieszkaÅ„ zostaÅ‚o ulokowanych w hotelu. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiaÅ‚, jednak konieczna byÅ‚a pomoc ambulatoryjna trzem osobom, którym podano Å›rodki uspokajajÄ…ce. 

W poniedziaÅ‚ek 12 stycznia przybyÅ‚a z Poznania komisja, która miaÅ‚a ustalić przyczyny pożaru. Na miejscu zastano zalany budynek z kompletnie wypalonym strychem, co znacznie utrudniÅ‚o prowadzone oglÄ™dziny. Te ostatecznie nie potrafiÅ‚y jednoznacznie wykazać, co byÅ‚o przyczynÄ… zdarzenia, ale Å›ledztwo mimo to trwaÅ‚o.

Milicja tym zdarzeniem zainteresowaÅ‚a siÄ™ też z innego, dość prozaicznego powodu - oto mieszkaÅ„cy, którzy powrócili do swoich lokali po ocalaÅ‚e rzeczy, stwierdzili iż kilku z nich utraciÅ‚o różne przedmioty - od biżuterii po sprzÄ™t domowy. Już po pewnym czasie ustalono sprawców tego czynu, ale także w toku drugiego Å›ledztwa poznano przyczyny pożaru na strychu. MiaÅ‚ go spowodować mÅ‚ody mieszkaniec tej kamienicy, który za pomocÄ… palÄ…cych siÄ™ Å›wiec próbowaÅ‚ rozmrozić zamarzniÄ™te rury z wodÄ…. ChÅ‚opak przyznaÅ‚ siÄ™ do czynu i sprawa zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ w sÄ…dzie.

To nie byÅ‚o jedyne tego typu zdarzenie w tym jednym tygodniu, gdyż prasa donosiÅ‚a iż kilka dni później wybuchÅ‚ pożar w kamienicy przy ul. Moniuszki. Także i w tym przypadku przyczynÄ… byÅ‚a próba rozmrożenia wody w rurach za pomocÄ… podpalonej gazety przez jednego z pracowników sklepu Gminnej SpóÅ‚dzielni. 

 

źródÅ‚o: Przemiany na Szlaku Piastowskim nr 3, 4, 9 z 1987 r.

Galeria

7 komentarzy