Po dziele Alison Bechdel nie należy spodziewać siÄ™ lektury „letniej”, czyli lekkiej, bÅ‚ahej czy niepoważnej. Przeciwnie, jest to komiks o dużym ciężarze gatunkowym, acz ze sporÄ… dawkÄ… ironii i humoru (najczęściej czarnego). W komiksowych kadrach Bechdel podzieliÅ‚a siÄ™ z czytelnikami szczerÄ… i przejmujÄ…cÄ… relacjÄ… z wÅ‚asnego dzieciÅ„stwa i dojrzewania. A dorastaÅ‚a w bardzo specyficznych „dekoracjach”, wÅ‚aÅ›nie w tytuÅ‚owym funhome.
TytuÅ‚ brzmi dwuznacznie, bo rodzinny dom autorki wcale zabawny nie byÅ‚. Nie tylko dlatego, że byÅ‚ siedzibÄ… domu pogrzebowego (po ang. funeral home). Przede wszystkim, byÅ‚ scenografiÄ… w której rozegraÅ‚a siÄ™ rodzinna tragikomedia, która może i byÅ‚aby zabawna, gdyby nie wydarzyÅ‚a siÄ™ naprawdÄ™. Wielu znawców komiksów bez wahania stawia Fun home na póÅ‚kÄ™ obok takich arcydzieÅ‚ gatunku jak Maus Arta Spiegelmana czy Umowa z Bogiem Willa Eisnera. Czy sÅ‚usznie? - o tym wÅ‚aÅ›nie bÄ™dzie okazja porozmawiać.