Można powiedzieć, że po weekendowym zakoÅ„czeniu Królewskiego Festiwalu Artystycznego, a także "afterze", który odbyÅ‚ siÄ™ w niedzielny wieczór w Latarni, koncert MaÅ‚goli, No zapoczÄ…tkowaÅ‚ jesienny cykl koncertów, które wraz z poczÄ…tkiem jesieni powoli zaczynajÄ… siÄ™ przenosić do klubów czy też sal. Na przeszkodzie takiemu myÅ›leniu staÅ‚a na pewno pogoda i stosunkowo ciepÅ‚a, jak na koniec polskiego lata, aura, która pozwalaÅ‚a wysÅ‚uchać wystÄ™pu gnieźnianki przy nastrojowym oÅ›wietleniu Latarni na Wenei.

MaÅ‚gola, No, czyli MaÅ‚gorzata GulczyÅ„ska, na dzieÅ„ przed swoim odlotem na Wyspy Brytyjskie (gdzie przebywa od jakiegoÅ› czasu) wystÄ…piÅ‚a w swoim rodzinnym mieÅ›cie na zaproszenie gospodarzy Latarni. Publice, która - jak na wtorkowy wieczór - dość licznie zgromadziÅ‚a siÄ™ na Wenei, zaprezentowaÅ‚a nie tylko swojÄ… dotychczasowÄ… twórczość (wydanÄ… dwa lata temu na jej pierwszej pÅ‚ycie A/B), bowiem na setliÅ›cie znalazÅ‚y siÄ™ także utwory, których do tej pory nie wykonywaÅ‚a przy audytorium.