Wydrukuj tę stronę
czwartek, 25 marca 2021 08:27

Cmentarz komunalny, a zrównoważony rozwój miasta

 

Wzrasta ilość kremacji, a miejsc na cmentarzach nie brakuje - twierdzi jedna strona. Druga mówi - to obowiązek statutowy i patrzenie w przyszłość. 

W trakcie środowej sesji Rady Miasta, która jak nakazuje "tradycja" ostatniego czasu, odbyła się w formie zdalnej, omawiany był wspominany w ubiegłym tygodniu projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy ul. Powstańców Wielkopolskich. Na tym obszarze Miasto planuje realizację cmentarza komunalnego, który będzie tym samym piątą nekropolią na terenie Gniezna (a jeśli się spojrzy na struktury administracyjne tych istniejących - właściwie szóstą). 

- W miejscowościach, w których nie ma cmentarzy komunalnych, zarząd cmentarza wyznaniowego jest zobowiązany umożliwić pochowanie na tym cmentarzu bez jakichkolwiek dyskryminacji osób zmarłych, innego wyznania lub niewierzących. Punkt 3 tego artykułu - zarząd cmentarza nie może odmówić pochowania zwłok osób, które posiadają nabyte prawo do pochówku w określonym miejscu cmentarza. Zatem ustawodawca przewidział sytuację, że są miejscowości, gdzie nie ma cmentarzy i trzeba tak postępować. Warto byłoby uświadomić sobie jedną rzecz - mamy całkowicie pusty cmentarz przy ul. Kostrzewskiego/Dalkoska i on bezsprzecznie jest pusty. Mówienie tu o potrzebie kolejnego cmentarza zbija ten argument - stwierdził radny Paweł Kamiński, dalej dodając iż sprawdził sytuację na terenie gnieźnieńskich cmentarzy za 2020 rok: - 5% wszystkich pochówków są to pochówki, które wymagają nowego miejsca na cmentarzach. 7% pochówków z całego ubiegłego roku to są miejsca, które zwalniają się, bo ktoś nie wykupił miejsca. 88% są to pochówki, które są dokonywane w istniejących grobach. W dobie pandemii, takiego trudnego roku, kiedy rzeczywiście pochówków było więcej, mamy 2% nadwyżki pochówków odnośnie wolnych miejsc. W tych trzech dużych cmentarzach miejsca nam się zwalniają. Rzecz istotna, a być może najistotniejsza - w ubiegłym roku aż 30% wszystkich pochówków to były kremacje. A więc nie wymagają one miejsc dużych, ale np. kolumbaria - wskazywał, dodając iż jego zdaniem trzeba się zastanowić, zanim wyda się kolejne środki na realizację cmentarza komunalnego, zamiast na istotniejsze inwestycje na terenie Gniezna. 

Radny Artur Kuczma stwierdził iż jego zdaniem cmentarz jest potrzebny: - Nie dosyć, że jest to zadanie własne gminy, to należy wziąć pod uwagę to, że mieszkańcy naszego miasta to nie tylko osoby wierzące, jak wspomniał pan radny Kamiński, są to osoby niewierzące bądź innych wyznań, których czasami ostatnią wolą jest leżeć nie na cmentarzu wyznaniowym i myślę, że powinniśmy uszanować ostatnią wolę różnych osób. Do tego głosu dołączył radny Tomasz Dzionek, który mówił iż cmentarz komunalny jest niezbędny: - Ewidentnie istnieje potrzeba myślenia dalekosiężnego na temat możliwości pochowania naszych bliskich w kolejnych latach. Sprawdziłem pod kątem pandemii - ilość zgonów zarejestrowanych w 2019 roku było 1272 zgony, a w 2020 roku ponad 200 więcej - 1484. Oczywiście, każdy sobie życzyłby, żeby ta pandemia się skończyła, ale chciałbym zwrócić uwagę iż musimy pamiętać, że nasze społeczeństwo się starzeje, potrzeba pochówku będzie zawsze i nie zgodzę się z tym, że te trzy duże cmentarze są wydajne, bo poświęciłem czas na to by sprawdzić jak to wygląda w tym momencie. Nie zauważyłem zbytnio nowych pochówków na cmentarzu św. Piotra i św. Krzyża, abstrahując od tego w jakich miejscach są pochówki - stwierdził. Odnosząc się do argumentów Pawła Kamińskiego, że wiele ciał składanych jest w miejscach wcześniej już wykorzystywanych: - Poniekąd wskazują na to, że tak naprawdę nie ma miejsca. Gdyby ktoś chciał mieć, że jego osoba bliska zmarła miała osobny pochówek - nie ma miejsca. Znam wiele przykładów, że rodziny musiały stanąć na głowie, żeby znaleźć takie miejsce w zeszłym roku, by pochować osobę bliską - mówił Tomasz Dzionek. 

Następnie głos zabrali radni Zdzisław Kujawa oraz Jan Budzyński, którzy wspomnieniami wrócili o 25 lat wstecz, kiedy temat cmentarza komunalnego był po raz pierwszy omawiany i nie został on zrealizowany. Po tym głos ponownie zabrał Paweł Kamiński, który odniósł się do statystyk Tomasza Dzionka: - 1400 zmarłych to statystyki pochodzące z USC. Jeśli radny chciałby dokładnie zbadać to by się dowiedział, że w Gnieźnie pochówków było około 800 - mówił, a dalej odnosząc się do tematu "godności pochówku": - Wolałbym, żebyśmy godnie pozwolili ludziom mieszkać w zasobach komunalnych, bo niektóre są w takim stanie, że o godności się za życia nie mówi za życia, tylko po śmierci - stwierdził. Dodał, że swoje dane, które przedstawił wcześniej, pozyskał od firmy, która zarządza cmentarzami: - Tak trzeba było te dane sprawdzić, a nie, że byłem na cmentarzu i chodziłem, znajomy miał problem itd. Dodał też, że organizacja nowego cmentarza to koszt około 2 mln złotych za hektar takiego terenu.

Po tym radny Dariusz Banicki stwierdził, że temat cmentarza komunalnego jest sprawą długofalową: - Ustawa z 1959 roku daje prawo pochówku osób innych wyznań czy zmarłych bezwyznaniowych na cmentarzach wyznaniowych i tu nie ma żadnych dyskusji i kolizji, ale miasto musi być przygotowane. To jest potężny obszar i możemy porównać ten planowany obszar, że jest większy niż cmentarz św. Piotra i Pawła, ale patrząc na rozwój miasta to nie 65 tys. mieszkańców, ale noclegownie Gniezna są wokół i tam są miejsca, gdzie nie ma cmentarzy i te osoby będą w przyszłości chowane w Gnieźnie. Dyskutowanie, że w ten sposób odbieranie pieniądze dzisiaj żyjącym i doprowadzamy do ubóstwa tych, którzy mogliby lepiej żyć to jest cynizm i nie na miejscu, a szukanie jakiś argumentów, które nagle może zaistnieć by populistycznie zaistnieć - mówił, dodając iż cmentarz komunalny to krok w dobrą stronę. Po tym przewodniczący Michał Glejzer przyznał: - Kwestia cmentarza komunalnego to przede wszystkim kwestia jakiś nowoczesnych standardów - mówił, dodając iż cmentarz św. Piotra czy św. Krzyża robią na nim wrażenie "muzeów": - Musimy patrzeć w przód. 

- W mieście jest potrzebny zrównoważony rozwój. To nie jest tak, że musimy się skupić na jednej działce - tylko kanalizacji, tylko komunikacji czy tylko rozbudowie sieci szkół. Powinniśmy patrzeć na miasto jak na organizm, który potrzebuje różnych elementów do funkcjonowania. Tym elementem, potrzebnym do funkcjonowania, jest także cmentarz komunalny, który zapewni godne warunki pochówku naszym bliskim, o czym mówiłem - stwierdził wiceprezydent Jarosław Grobelny, dodając iż sam doświadczył "szukania miejsca" na cmentarzu dla kogoś bliskiego: - Możemy dyskutować. Jak byśmy przeprowadzili głosowanie wśród mieszkańców, duża część z nich opowiedziałaby się za tym, żeby taki cmentarz zrealizować - stwierdził, dodając iż uchwała dotyczy planu zagospodarowania przestrzennego, a nie samej inwestycji. Wskazał iż same prace nad planem zajmą rok czasu, a do realizacji dojdzie za 3-4 lata. Nadmienił też, że Kościół "nie ma żadnych wątpliwości co do tworzenia takiego cmentarza komunalnego". 

18 komentarzy