Na pewno byÅ‚oby to kilka instytucji – policja, prokuratura, sÄ…d i wiÄ™zienie. Brzmi trochÄ™ anonimowo, bowiem pracujÄ… w nich setki ludzi, a nazwiska niektórych sÄ… ledwie znane naszemu spoÅ‚eczeÅ„stwu. Gdyby jednak cofnąć siÄ™ o kilkaset lat wstecz, odpowiedź byÅ‚aby bardziej oczywista – rada miejska, sÄ™dziowie, ratusz, kat, katostwo, dyby, prÄ™gierz, wiÄ™zienie, stos, szubienica i… brama miejska.
Ta ostatnia nie byÅ‚a jakaÅ› konkretna, bowiem jednÄ… z kar za lekkie przewinienia, po zastosowaniu zazwyczaj pewnej kary cielesnej, byÅ‚o wypÄ™dzenie z miasta przez jednÄ… z trzech bram miejskich, jakie byÅ‚y wówczas w mieÅ›cie otoczonym murami. Zanim jednak doszÅ‚o do skazania, nierzadko podejrzani doÅ›wiadczali różnego „wymiaru” sprawiedliwoÅ›ci.
Å»eby nie byÅ‚o to źle odebrane – za przestÄ™pstwa skazywano nie tylko gnieźnian. Wbrew pozorom przez nasze okolice nieustannie przechodziÅ‚y liczne zastÄ™py kupców i innych ludzi trudniÄ…cych siÄ™ handlem, zwÅ‚aszcza w okresie jarmarków. Te zaÅ› trwaÅ‚y czasami przez tydzieÅ„, w zwiÄ…zku z czym miasto wypeÅ‚niaÅ‚o siÄ™ licznymi przybyszami, z których nie każdy miaÅ‚ dobre intencje. PeÅ‚ne kramy, stoiska, tÅ‚umy na ulicach, a przy tym wypeÅ‚nione do ostatniego miejsca goÅ›ciÅ„ce i karczmy stawaÅ‚y siÄ™ zarzewiem różnych konfliktów i byÅ‚y wÅ‚aÅ›nie dobrÄ… okazjÄ… do kradzieży. Któż zapewniaÅ‚ wówczas porzÄ…dek w mieÅ›cie? Straż miejska.
Może ta instytucja nie nazywaÅ‚a siÄ™ tak samo, ale peÅ‚niÅ‚a zasadniczo podobnÄ… funkcjÄ™. Jej czÅ‚onkowie, gÅ‚ównie osoby mÅ‚ode, delegowani byli z organizacji rzemieÅ›lniczych. Wyposażeni w halabardy, mieli zapewniać spokój w trakcie jarmarków, zgromadzeÅ„ miejskich czy w razie ryzyka wystÄ…pienia jakiegokolwiek tumultu. CiekawostkÄ… niech bÄ™dzie także fakt powoÅ‚ywania oddziaÅ‚ów samoobron, które miaÅ‚y sÅ‚użyć wzmocnieniu bezpieczeÅ„stwa w mieÅ›cie i okolicy. Gniezno, od wieków otoczone z różnych stron borami, czÄ™sto sÅ‚yszaÅ‚o historie osób napadniÄ™tych przez zbójów grasujÄ…cych po lasach. TakÄ… samoobronÄ™ powoÅ‚ano w niespokojnych latach 60. XVIII wieku, kiedy to zarzewiem napadów staÅ‚a siÄ™ niestabilna sytuacja polityczna i gospodarcza w Polsce.
Zasadniczo straszakiem, majÄ…cym zniechÄ™cić kogokolwiek do popeÅ‚nienia przestÄ™pstwa, byÅ‚ wymieniony wczeÅ›niej prÄ™gierz, stos czy szubienica. Innych form karania dokumenty nie wymieniajÄ…, ale można przypuszczać, że w różnych okresach byÅ‚o ich wiÄ™cej i taki zakres ich możliwoÅ›ci urozmaicaÅ‚ widok gawiedzi zgromadzonej przy wykonywaniu kary.
Nie znamy kwestii stosowania tortur, choć być zapewne one siÄ™ niejednokrotnie pojawiÅ‚y w ciÄ…gu wieków, natomiast pozostaje sprawa lokalizacji tych trzech najważniejszych punktów na gnieźnieÅ„skiej mapie „kar”. PrÄ™gierz, znany jako ten z poznaÅ„skiego czy wrocÅ‚awskiego rynku, byÅ‚ obecny w każdym wiÄ™kszym mieÅ›cie – także i Gnieźnie. Rzecz jednak w tym, że nie zachowaÅ‚ siÄ™ on do tej pory. Być może zlikwidowany zostaÅ‚ w 1819 roku w trakcie regulacji miasta po pożarze, a być może… byÅ‚ drewniany i zwyczajnie nie przetrwaÅ‚ próby czasu. Wiemy jednak, że na pewno zlokalizowany byÅ‚ na Rynku, który stanowiÅ‚ gÅ‚ówny plac miasta, a ustawiony byÅ‚ zapewne tuż przy wejÅ›ciu do ratusza. Prawdopodobnie czasowo w jego sÄ…siedztwie stawiano dyby, choć jak wiemy z przekazu, prÄ™gierz posiadaÅ‚ funkcjÄ™ przypinania do niego skazaÅ„ca. To na nim wykonywano najczęściej kary chÅ‚osty. ZdarzaÅ‚o siÄ™, że skazany po zadanej mu karze musiaÅ‚ obejść Rynek kilkukrotnie dookoÅ‚a, a po każdej pÄ™tli wykonywano kolejnÄ… partiÄ™ chÅ‚osty. Czasami niósÅ‚ też skradzione przedmioty, co miaÅ‚o w dużej mierze peÅ‚nić rolÄ™ straszaka.
Symbolicznymi pozostaÅ‚oÅ›ciami po dawnym wymiarze kary w Gnieźnie sÄ… nazwy miejscowe. OkreÅ›lenie Wzgórza Szubienicznego, dla rejonu Bednarskiego Rynku, jest znane gÅ‚ównie starszemu pokoleniu mieszkaÅ„ców Gniezna. Zgodnie z przekazami, gÅ‚ównie ustnymi, to na tym maÅ‚ym placyku, który stanowiÅ‚ rynek osobnego miasteczka CierpiÄ™gi, znajdowaÅ‚a siÄ™ szubienica. Rzecz jednak w tym, że prawdopodobnie nie do koÅ„ca jest to prawdÄ…, a miejsce kaźni zlokalizowane byÅ‚o bardziej na poÅ‚udnie – w rejonie dzisiejszej ulicy CierpiÄ™gi, bÄ™dÄ…cej wówczas wyżej poÅ‚ożonej aniżeli obecnie. To w tym rejonie znajdować siÄ™ mógÅ‚ także stos, na którym wykonywano kary ciaÅ‚opalenia. Co za tym przemawia?
Kary wykonywane w zabudowie miaÅ‚y okreÅ›lonÄ… „przydatność”. PÅ‚onÄ…cy stos zagrażaÅ‚ zabudowie, a zwÅ‚oki na szubienicy nie wyglÄ…daÅ‚y zbyt dobrze nawet po kilku godzinach „straszenia”. W zwiÄ…zku z tym zapewne zdecydowano siÄ™ zlokalizować takowe poza miastem i okolicznÄ… zabudowÄ…, ale tak by wciąż byÅ‚y dobrze widoczne. Przemawia za tym jeszcze jedna okoliczność – nazwa ulicy CierpiÄ™gi. Zdaniem Elizy Grzelakowej, nazwa ta pojawiÅ‚a siÄ™ w XV wieku i w jednej z wersji wywodzi siÄ™ prawdopodobnie od sÅ‚owa „cierpiÄ…czka”, które w etymologii ludowej oznaczaÅ‚o… szubienicÄ™. CierpiÄ™g i cierpiÄ…czka – skÄ…d jednak te dwa okreÅ›lenia? Istnieje domniemanie, że zadziaÅ‚aÅ‚o tu tabu jÄ™zykowe, tzn. nie wypowiada siÄ™ sÅ‚owa Å›ciÅ›le zwiÄ…zanego ze Å›mierciÄ… czy bólem, gdyż można w ten sposób sprowadzić to na samego mówcÄ™ (sic!). W zwiÄ…zku z tym zastosowano w tym przypadku zmodyfikowanÄ… wersjÄ™ okreÅ›lenia, która na trwaÅ‚e weszÅ‚a w Å›wiadomość mieszkaÅ„ców miasta i przetrwaÅ‚a do tej pory…
Bez szczegóÅ‚owych badaÅ„, także archeologicznych, pozostaje wiÄ™c jedynie domniemywać w którym miejscu wykonywano kary Å›mierci. Czy byÅ‚y to wzgórza widoczne na zdjÄ™ciu powyżej, ujÄ™te na gwaszu Karola Albertiego w koÅ„cu XVIII wieku? Na pierwszym planie znajduje siÄ™ jezioro Jelonek, widoczna Å›wiÄ…tynia to koÅ›cióÅ‚ pw. Å›w. WawrzyÅ„ca, tylko nieco inaczej przedstawiony. Po prawej zaÅ› widać wciąż niezagospodarowane pola CierpiÄ™g... Miejsce dawniej przeklÄ™te?
Przeczytaj także o samym kacie - część 1