Wydrukuj tę stronę
wtorek, 29 marca 2022 13:00

Punkt zbiórki zostanie zamknięty? Hala świeci pustkami, a szkoły czekają

 

Prezydent zarzuca staroście złą decyzję, ale Starostwo odpowiada iż darów jest zbyt mało, by zajmować halę potrzebną uczniom z kilku szkół.

We wtorkowe południe prezydent Tomasz Budasz poinformował, że otrzymał pismo od starosty Piotra Gruszczyńskiego, który poinformował go o planowanym zakończeniu działalności Powiatowego Punktu Zbiórki Darów w hali przy ul. Sobieskiego. W piśmie powodów tej decyzji nie wskazano, a obiekt ma pełnić tę funkcję tylko do 31 marca br.

- Mam nadzieję, że to pismo zostanie anulowane i pan starosta jeszcze raz przemyśli tę decyzję. Nie może być tak, że apelujemy, wszyscy się włączamy w zbiórkę ton żywności i odzieży, jak chociażby podczas ostatniej akcji weekendowej, nie będzie miało gdzie się znaleźć - stwierdził Tomasz Budasz, który zaapelował do radnych o podjęcie działań, które zapobiegną tej decyzji.

Jak jednak przekazał nam Robert Bazułka, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego, na początku marca Powiat został poproszony przez Wojewodę Wielkopolskiego o prowadzenie takiego punktu, gdzie miały być zbierane nadwyżki z innych gmin na potrzeby uchodźców w Gnieźnie lub trafiałyby na Ukrainę. Do tej pory z Gniezna wyjechały cztery takie - dwa do regionu humańskiego, trzeci do Lwowa, a czwarty we współpracy z powiatem wrzesińskim trafiły do regionu Browary. Z czasem jednak hala pełna towaru opróżniła się i obecnie znaczną część zgromadzonych darów stanowią ubrania. Tymczasem wciąż potrzebna jest żywność.

- Sytuacja jest trudna, ponieważ po dwóch tygodniach tych nadwyżek gminy w zasadzie nie miały i nie mogły przekazywać do magazynu powiatowego - przekazał Robert Bazułka. Jak dodał, na miejscu cały czas pracuje przynajmniej kilku pracowników Starostwa Powiatowego, wydzielonych do tego zadania, którzy codziennie się zmieniają, a Urząd Miejski nikogo od siebie nie wysłał: - My blokujemy swoją pracę, a wykonujemy tak naprawdę zadania, które wojewoda przydzielił gminom. 

Prezydent w swoim apelu stwierdził także: - Hala jest w tej chwili szkołom niepotrzebna, bo WF odbywa się na dworze - mówił Tomasz Budasz. Tymczasem, jak dowiedzieliśmy się w Starostwie Powiatowym, ilość darów jest tak mała, że jako nierozsądne uważane jest blokowanie połowy hali sportowej, z której korzystać powinni uczniowie pięciu szkół. Apelować mają o to także dyrektorzy tych placówek: - My mamy zadanie zabezpieczać naszych partnerów na Ukrainie i służby wojewody, natomiast gminy i miasta muszą zabezpieczać to, co się dzieje na ich terenie, czyli wydawanie i zbiórka żywności i odzieży dla uchodźców, którzy przebywają w danej gminie. W trakcie tych rozmów była próba dogadania tych spraw, aby Miasto wskazało takie miejsce, lokal czy mniejszą halkę lub sklepik, gdzie taka żywność była wydawana, a my mieliśmy pomysł, by coś takiego utworzyć w jednej z naszych placówek, ponieważ hala jest za duża na taki cel. Ona ma bardzo dużą przestrzeń, a żywności nie jest tak dużo, aby blokować halę gimnastyczną dla pięciu szkół. Poszukiwaliśmy swoich lokali, ale też czekaliśmy na decyzję prezydenta, który wskaże taki lokal, by prowadziło go miasto, bo my nie mamy takich dyspozycji od wojewody.

Starostwo na tę chwilę planuje wydzielić na potrzeby punktu zbiórki mniejsze pomieszczenie w hali - magazyn, w którym będzie można także postawić półki i nadal prowadzić wydzielanie zebranych darów. Te można nadal przynosić pod ten sam adres w hali sportowej przy ul. Sobieskiego.

14 komentarzy