Wydrukuj tÄ™ stronÄ™
piÄ…tek, 05 czerwca 2020 08:43

Kronika miejscowa - 5 czerwca 1926 roku

 

Tragiczne potrącenie rowerzysty, rozbicie się samolotu pod Gnieznem, a także list od zdenerwowanego mieszkańca - z tym mogli zapoznać się mieszkańcy Grodu Lecha w gazecie wydanej 94 lata temu.

5 czerwca 1926 roku dziennik "Lech" pisał:

RozszalaÅ‚e żywioÅ‚y. Wczoraj w godzinach popoÅ‚udniowych rozpÄ™taÅ‚a siÄ™ nad Gnieznem pierwsza w tym roku prawdziwa burza. Do swojego punktu kulminacyjnego burza doszÅ‚a pomiÄ™dzy 5 a 6, kiedy to wszyscy Å›wiÄ…tecznie wygalowani spacerowicze, a przede wszystkim panienki poubierane w lekkie jasne suknie zmykali jak zajÄ…ce z zalanych strumieniami wody ulic, zaludniajÄ…c bramy domów, kawiarnie, sklepy itd. Skupienie elektrycznoÅ›ci w powietrzu byÅ‚o tak wielkie, że bÅ‚yskawice ukazywaÅ‚y siÄ™ jedna za drugÄ…, na samem zaÅ› ostatku jedna z nich uderzyÅ‚a gdzieÅ› w pobliżu koszar 17 pap'u, nie wyrzÄ…dzajÄ…c zresztÄ… żadnych uszkodzeÅ„. Wiatr dÄ…Å‚ tak potężny, że na ul. Mickiewicza zÅ‚amaÅ‚ grube drzewo. OkoÅ‚o godz. 6. niebo siÄ™ nieco wyjaÅ›niÅ‚o i deszcz ustaÅ‚ - zachmurzenie pozostaÅ‚o jednak aż do późnego wieczora. 

Zaznaczyć należy, że w godzinach przedpoÅ‚udniowych, a szczególnie podczas procesji Bożego ciaÅ‚a, panowaÅ‚a zupeÅ‚na pogoda i nie spadÅ‚a ani kropla deszczu.

Brak pietyzmu dla zmarÅ‚ych. PiszÄ… nam z miasta: "Przykre robi wrażenie, jak widzi siÄ™ w Gnieźnie karawan powracajÄ…cy z cmentarza, na którym usadowili siÄ™ chÅ‚opcy, popychajÄ…c siÄ™, szturchajÄ…c, nie rzadko nawet Å›miejÄ…c siÄ™. 

Już ze wzglÄ™dów hygjenicznych należaÅ‚oby policyjnem rozporzÄ…dzeniem pod karÄ… zakazać używania karawanu jako wehikuÅ‚u dla przewożenia ludzi żyjÄ…cych. ZmarÅ‚y, którego zwÅ‚oki co dopiero z karawanu zniesiono, mógÅ‚ umrzeć na zaraźliwÄ… chorobÄ™, a wiadomo jak zarazki Å‚atwo siÄ™ roznoszÄ… ze zwÅ‚ok zmarÅ‚ego.

Lecz nawet pewien pietyzm dla majestatu śmierci wymaga, aby właściwe czynniki nie dozwalały na tego rodzaju profanację.

Gdyby chiÅ„czyk, który jak wiadomo oddaje umarÅ‚ym niezwykÅ‚Ä… cześć, przejeżdżajÄ…c przez nasze miasto zobaczyÅ‚ karawan wiozÄ…cy gromadkÄ™ niesfornych chÅ‚opaków, napisaÅ‚by w swój album podróży, że Gniezno, miasto w Å›rodkowej Europie, zamieszkujÄ… ludy pierwotne, niekulturalne, ponieważ obcÄ… jest im cześć dla umarÅ‚ych".

Powyższe uwagi naszego Korespondenta nie wymagajÄ… dalszych argumentów, gdyż ich sÅ‚uszność bije zbyt wyraźnie w oczy. Spodziewamy siÄ™ przeto, że w przyszÅ‚oÅ›ci w mieÅ›cie naszem nie znajdzie siÄ™ ani jeden podobny wypadek, który musielibyÅ›my napiÄ™tnować z caÅ‚Ä… stanowczoÅ›ciÄ….

Katastrofa lotnicza. Dnia 31. bm. okoÅ‚o godz. 8 wieczorem w czasie gdy nadciÄ…gaÅ‚a groźna burza, samolot bojowy z Poznania wylÄ…dowaÅ‚ w Oborze. Przy lÄ…dowaniu strzaskaÅ‚ siÄ™ propeler, wskutek czego samolot siÄ™ wywróciÅ‚. Szczęśliwem trafem pilot wyszedÅ‚ bez szwanku. Nad uszkodzonym samolotem objęła chwilowo straż policja a nastÄ™pnie straż wojskowa z tutejszego garnizonu wojskowego. Przyczyna katastrofy narazie nieznana.

Szczęśliwym trafem obeszÅ‚o siÄ™ bez wypadku. Dnia 1. bm. okoÅ‚o godz. 8 rano przyjechaÅ‚a na targ jednokonkÄ… gospodyni A.M. z Å»ydowa. Na ulicy Warszawskiej odpiÄ…Å‚ siÄ™ nagle 1 rzemieÅ„ od barczyka. SpÅ‚oszony koÅ„ uderzany luźnym rzemieniem mimo wysiÅ‚ku p. A.M. zatrzymania go, pÄ™dziÅ‚ peÅ‚nym galopem rozbijajÄ…c napotkane po drodze powózki. RozszalaÅ‚ego rumaka zdoÅ‚ano wreszcie zatrzymać. Szczęściem z przechodniów nikt nie odniósÅ‚ szwanku.

Åšmierć pod koÅ‚ami samochodu. Dnia 30 bm. okoÅ‚o godziny 3 po poÅ‚udniu p. SzczepaÅ„ski z WrzeÅ›ni zabraÅ‚ z tutejszych warsztatów mechanicznych p. BasiÅ„skiego, naprawiony próbny samochód P.M.13263 i w towarzystwie kilku osób udaÅ‚ siÄ™ na przejażdżkÄ™ w stronÄ™ Trzemeszna. Automobilem kierowaÅ‚ nieegzaminowany szofer Marjan Bukowski z Gniezna. Na ostrym skrÄ™cie drogi za Jankowem Dolnem jadÄ…cy naprzeciw samochodowi na rowerze 18-letni czeladnik malarski Kazimierz Biernacki z Trzemeszna dostaÅ‚ siÄ™ w niewytÅ‚umaczony sposób pod koÅ‚a samochodu. Ciężko pokaleczonego Biernackiego odwieziono do domu rodzicielskiego a nastÄ™pnie do tutejszego szpitala Czerwonego Krzyża, gdzie o godz. 12,10 w nocy zmarÅ‚.

Åš.p. Biernacki zmarÅ‚ skutkiem ciężkich obrażeÅ„ wewnÄ™trznych w okolicy żoÅ‚Ä…dka i kiszek. Kto ponosi winÄ™ za tragiczny wypadek ujawni niewÄ…tpliwie Å›ledztwo policyjne. 

UjÄ™cie pijaków. Dnia wczorajszego policja ujęła 3 osobników za wyprawianie burd ulicznych w stanie nietrzeźwym. CiekawÄ… jest rzeczÄ…, gdzie siÄ™ awanturnicy upili? Przecież od wczoraj obowiÄ…zuje zakaz sprzedaży alkoholu z powodu zarzÄ…dzeÅ„ poborowych.