5 komentarzy

• Link do komentarza niedziela, 08 lipca 2018 16:43 napisane przez przecietny Polak

  Zabieg "mobilnej aeracji pulweryzacyjnej z precyzyjną inaktywacją fosforu" , NO NO NO...... a po polsku panie profesorze, to już nie umiemy napisać ?. Tak, by zwykły Polak, uczący się chociaż tylko 8 lat po polsku, mógł ten zbitek obcych słów zrozumieć? Przecież w tej zbitce, jest tylko jedno polskie słowo " precyzyjną ". Pozostałe słowa są z obcych języków. Przecież każde z tych słów można zastąpić słowem polskim !!! A gdzie czystość mowy polskiej, panie profesorze? Ale wracając do najważniejszego, to właśnie za te obce nam słowa, zapłacił prezydent Budasz panu profesorowi z Poznania, kilka a może nawet kilkanaście tysięcy złotych. A wystarczyłoby tylko, wyczyścić dno jeziora z zalegających je mułów i kropka.
• Link do komentarza niedziela, 08 lipca 2018 12:38 napisane przez turysta

  Takie jeziorko, jak popularna onegdaj Weneja w centrum miasta to rarytas, o który należy dbać i który trzeba pielęgnować. To oaza, jak na pustyni, a oni jakby na ironię zamiast urządzić kącik odpoczynkowy nad wodą wysypują tony piachu na rozżarzonym rynkowym bruku, przy którym ustawiają palmy, które nie są absolutnie związane z polskim klimatem i próbują wmawiać prostakom, że rozwalając sie na niehigienicznych leżakach odnosić mają wrażenie, że są na Hawajach. A ja się pytam, dlaczego na tych leżakach nie widać prezydenta ze swoimi bliskimi lub urzędników? Im to nie odpowiada, więc rozumieć należy, że jest to tylko dla gawiedzi?
• Link do komentarza sobota, 07 lipca 2018 22:47 napisane przez Kornelia

  Ja jednak pamiętam, jak kilkanaście dobrych lat temu wodę spuszczono z tego jeziora i wszystkie śmieci zostały usunięte. Niestety, z mułem tak łatwo nie idzie i ono zarasta, ponieważ nie ma bieżącej konserwacji. Ważniejsze są króliki i kolejna badziewiasta plaża na Rynku dla kilkorga śmiesznych ciotek i niewydarzonych młokosów. Reszta mieszkańców i ich potrzeby się nie liczą i nie są w zasięgu tego prezydenta.
• Link do komentarza sobota, 07 lipca 2018 16:04 napisane przez Gnieźnianin

  Do żeglarz Teraz również widać że jezioro jest przepływowe, ale dno jest zamulone śmieciowymi osadami z ostatnich kilkudziesięciu lat, tworzące złą biosferę, którą pseudoekolodzy wzbraniają naruszyć jakoby dla dobra biosfery jeziora. Ale co taka zła biosfera jest warta, więcej od rekultywowanej dającej w dalszej perspektywie odnowione życie biologiczne jeziora ? A ci pseudoekolodzy chyba bronią swojego stanowiska aby forsować swoje niewydarzone pomysły i przy okazji gratyfikacje finansowe, nie dające rozwiązania problemu.
• Link do komentarza piątek, 06 lipca 2018 20:52 napisane przez żeglarz

  Kiedyś popularna Wenecja była jeziorem przepływowym. Dzisiaj na skutek różnych nieodpowiedzialnych działań jest prawdopodobnie jeziorem zamkniętym. Więc mamy, co mamy.