Przypomnijmy iż w ubiegÅ‚ym tygodniu na profilu publicznym ww. dziennikarza pojawiÅ‚a siÄ™ informacja, że byÅ‚y senator kontaktowaÅ‚ siÄ™ z nim w sprawie rewelacji, jakie ten miaÅ‚ zawrzeć w jednym ze swoich artykuÅ‚ów. Nie odnoszÄ…c siÄ™ do samej treÅ›ci, Wojciech OrÅ‚owski stwierdziÅ‚ iż polityk zaszantażowaÅ‚ go nagraniem, na którym miaÅ‚a znajdować siÄ™ prywatna rozmowa dziennikarza, a w której to miaÅ‚ wyrażać niepochlebne opinie o Piotrze GruszczyÅ„skim (zobacz także: Dzwoni byÅ‚y senator do dziennikarza...). ByÅ‚y senator na te zarzuty postanowiÅ‚ odpowiedzieć poprzez konferencjÄ™ prasowÄ…, na której przytoczyÅ‚ argumenty, które jego zdaniem przemawiajÄ… po jego stronie.
- Kiedy pojawiÅ‚ siÄ™ ten artykuÅ‚, nie ukrywam iż jest on kwintesencjÄ… tego, co do mnie wczeÅ›niej docieraÅ‚o iż Platforma ma być celem i że z tego powodu może siÄ™ coÅ› wydarzyć. PrzyznajÄ™ iż na samym poczÄ…tku, bo różne rzeczy siÄ™ mówi, nie przywiÄ…zywaÅ‚em do tego specjalnej uwagi, dopóki nie odsÅ‚uchaÅ‚em nagrania, które potwierdziÅ‚o iż jednak coÅ› jest na rzeczy. Z jakiegoÅ› powodu dziennikarza, którego ceniÅ‚em i do którego zadzwoniÅ‚em, pierwsze sÅ‚owa jeÅ›li chodzi o rozmowÄ™, byÅ‚y nastÄ™pujÄ…ce: "Wojtek, ja myÅ›laÅ‚em, że ty naprawdÄ™ mnie lubisz". Tak, bo byÅ‚em o tym przekonany. UsÅ‚yszaÅ‚em z drugiej strony, że tak nadal jest. Kiedy przekazaÅ‚em informacjÄ™, że niestety poÅ›wiÄ™ca mi bardzo dużo czasu pod kÄ…tem negatywnej oceny mojej osoby, pan Wojtek zaprzeczyÅ‚ i poinformowaÅ‚em go, że też dÅ‚ugo myÅ›laÅ‚em, ale niestety nagranie, które mi przedstawiono, caÅ‚kowicie to potwierdza. Otóż pan Wojtek chciaÅ‚, żebym powiedziaÅ‚ mu, czego to nagranie dotyczy. PodaÅ‚em mu zdanie z tego nagrania. StaÅ‚a siÄ™ rzecz zaskakujÄ…ca, bo padÅ‚o nazwisko, kto to nagraÅ‚. To znaczy, że pan OrÅ‚owski przyznaÅ‚ siÄ™ iż to powiedziaÅ‚ na mój temat - stwierdziÅ‚ Piotr GruszczyÅ„ski. Jak dodaÅ‚, wprawiÅ‚o to go w zdumienie, bo dziennikarz miaÅ‚ wymienić nazwisko osoby, która jest z bliskiego otoczenia polityka: - RozmawiaÅ‚em z tÄ… paniÄ… i informujÄ™, że jest ona gotowa zeznawać w zwiÄ…zku z tym, że rzeczywiÅ›cie w jej obecnoÅ›ci, pomijajÄ…c samo nagranie, moja osoba byÅ‚a bardzo czÄ™sto omawiana, także przy osobie trzeciej - stwierdziÅ‚ byÅ‚y senator i dodaÅ‚, że jego zdaniem oznacza to iż jest "stronÄ…, która wzbudza duże zainteresowanie pod kÄ…tem negacji jego osoby". Jak stwierdziÅ‚ dziaÅ‚acz PO, zaproponowaÅ‚ spotkanie dziennikarzowi, by wyjaÅ›nić całą sytuacjÄ™ oraz przyznaÅ‚, że caÅ‚y materiaÅ‚ przygotowany przez dziennikarza, jest "skandaliczny". W dalszej treÅ›ci odniósÅ‚ siÄ™ do konkretnych argumentów, wskazujÄ…c fragmenty tekstu, które jego zdaniem sÄ… nieprawdziwe.
Co wiÄ™cej, w trakcie konferencji prasowej Piotr GruszczyÅ„ski odniósÅ‚ siÄ™ do sprawy także ad personam wobec Karola Soberskiego, redaktora naczelnego z firmy, w której pracuje Wojciech OrÅ‚owski, a który byÅ‚ na spotkaniu z dziennikarzami: - Z tobÄ… miaÅ‚em zbudowane najlepsze relacje dziennikarskie, zaczynajÄ…c od tego, że miÄ™dzy innymi byÅ‚em na twoim weselu i myÅ›laÅ‚em, że naprawdÄ™ jesteÅ› moim kolegÄ…. Otóż Wojciech OrÅ‚owski odciÄ…Å‚ siÄ™ od tego artykuÅ‚u i powiedziaÅ‚, że to jesteÅ› ty. PadÅ‚o twoje nazwisko i robiÄ™ to teraz z peÅ‚nÄ… premedytacjÄ… po tej rozmowie, jakÄ… odbyliÅ›my miÄ™dzy sobÄ…. PowiedziaÅ‚eÅ› coÅ›, co mnie wzburzyÅ‚o. Mam nadziejÄ™, że ta sprawa zostanie wyjaÅ›niona i to jest w moim interesie, ponieważ niczego teraz nie mówiÄ™, co nie jest zarejestrowanie w tej rozmowie telefonicznej - stwierdziÅ‚ senator i dalej, po przytoczeniu kolejnych argumentów stwierdziÅ‚: - To nie jest tak, że w Å›wiecie cywilizowanym, jeÅ›li pojawiajÄ… siÄ™ takie artykuÅ‚y, to należy pisać sprostowania. Należy pisać rzetelny artykuÅ‚. WystarczyÅ‚o do mnie zadzwonić. Tym bardziej, że ja trzy miesiÄ…ce temu dostaÅ‚em od ciebie telefon z propozycjÄ…, by rozpocząć cykl artykuÅ‚ów politycznych w zwiÄ…zku ze zbliżajÄ…cymi siÄ™ wyborami. CzekaÅ‚em na ten telefon. PostanowiÅ‚eÅ› nie zadzwonić, ale napisać ten artykuÅ‚. Jak wynika z tego, co mówiÅ‚ pan OrÅ‚owski, to jest to twój twór - stwierdziÅ‚ dziaÅ‚acz PO i dalej dodaÅ‚, zwracajÄ…c siÄ™ caÅ‚y czas do obecnego na konferencji redaktora naczelnego: - Nigdy niczego tobie nie zrobiÅ‚em i nie potrafiÄ™ zrozumieć twojego zachowania. Jestem po prostu porażony.
KontynuujÄ…c Piotr GruszczyÅ„ski stwierdziÅ‚ iż okreÅ›lenie z tekstu, że tych, którzy siÄ™ w wyborach "nie zaÅ‚apiÄ… czeka polityczny Å›mietnik", uznaÅ‚ za mocne: - OdebraÅ‚em to do siebie, OK, mam 60 lat, może powinno przyjść nowe pokolenie, ale dlaczego takim jÄ™zykiem siÄ™ do mnie zwracasz. Ty siÄ™ zwracasz do przewodniczÄ…cego Platformy. Nigdy ci niczego nie zrobiÅ‚em, nie pamiÄ™tam. W odpowiedzi usÅ‚yszaÅ‚ od odbiorcy ww. sÅ‚ów: - To masz krótkÄ… pamięć panie senatorze.
Na tym polityk zdecydowaÅ‚ siÄ™ zakoÅ„czyć spotkanie, ale jeszcze zadaliÅ›my pytanie o samÄ… kwestiÄ™ nagrania - czy dziennikarz byÅ‚ Å›wiadomy tego, że jest nagrywany i w jaki sposób byÅ‚y senator wszedÅ‚ w posiadanie tego materiaÅ‚u. W odpowiedzi Piotr GruszczyÅ„ski odparÅ‚: - Ta osoba od pewnego czasu przekazywaÅ‚a mi informacje, że staÅ‚em siÄ™ tematem rozmów, niepochlebnych. Nie wierzyÅ‚em w to, bo naprawdÄ™ Wojtka OrÅ‚owskiego ceniÅ‚em i mu to powiedziaÅ‚em w rozmowie telefonicznej. Nie bÄ™dÄ™ pytaÅ‚ siÄ™ o motywy, dlaczego to zostaÅ‚o nagrane - nie ja to nagraÅ‚em, nie ja to upubliczniÅ‚em i nie ja o to siÄ™ prosiÅ‚em. WysÅ‚uchaÅ‚em, upewniÅ‚em siÄ™ iż jest jak jest i temat mamy zamkniÄ™ty - stwierdziÅ‚ i dodaÅ‚, że chciaÅ‚ siÄ™ spotkać z dziennikarzem i wyjaÅ›nić całą sytuacjÄ™, ale ten wybraÅ‚ innÄ… formÄ™: - Wieczorem pojawiÅ‚a siÄ™ informacja na Facebooku, z której dowiedziaÅ‚em siÄ™, że zastosowaÅ‚em groźby. Nie jestem w stanie siÄ™ do tego odnieść, bo to jest ogólnik. Nie wiem o jakich groźbach jest mowa. Piotr GruszczyÅ„ski stwierdziÅ‚ iż dÅ‚ugo siÄ™ zastanawiaÅ‚, co zrobić z ww. sprawÄ…, ale zdecydowaÅ‚ iż nie zamierza tego zgÅ‚aszać do sÄ…du. Jego zdaniem Wojciech OrÅ‚owski powinien sam zgÅ‚osić sprawÄ™, gdyż zarzuciÅ‚ czyn karalny, ale "nie pójdzie do sÄ…du bo to przegra". DaÅ‚ całą sprawÄ™ do przemyÅ›lenia zainteresowanemu dla "uratowania honoru".